[FIFA WWC 2023] : Siostra piłkarza Chelsea daje awans Anglii, arcyważne zwycięstwo Chin.
Mundial Turnieje Międzynarodowe

[FIFA WWC 2023] : Siostra piłkarza Chelsea daje awans Anglii, arcyważne zwycięstwo Chin.

Na kolejny dzień Mistrzostw Świata zaplanowano ponownie trzy spotkania. Na otwarcie o 2:00 w nocy czasu polskiego zaplanowano spotkanie pokonanych w pierwszej kolejce drużyn z grupy G – Argentyny oraz RPA. Następne dwa pojedynki odbyły się pomiędzy zespołami z grupy D – w meczu „na szczycie” Anglia podejmowała Danię, a ewentualne szanse na 1/8 finału rywalizowały Chiny i Haiti.

Drużyny spoza Europy w pierwszych swych potyczkach musiały uznać wyższość rywalek. Pomimo solidnej dyspozycji, lepsze od Afrykanek w stosunku 2:1 okazały się jedne z faworytek do medali – Szwedki. Zaś w drugim meczu pierwszej kolejki choć na tablicy wyników długo widniał bezbramkowy remis, końcowo lepsze od Argentyny okazały się Włoszki. Dzisiaj więc koniecznym było rywalizować o pełną pulę, przy okazji pozbywając się bezpośrednich rywalek z walki o awans. Od samego początku solidniej wyglądały zwyciężczynie PNA, które tworzyły sobie lepsze okazje. Mało tego, jedna z nich w końcu zakończyła bramką, choć początkowo odgwizdano pozycję spaloną. Po interwencji VAR – u uznano, że finalnie asystująca Thembi Kgatlana wyszła prawidłowo na pozycję i mając do wyboru wykończyć akcję lub podać „na pustaka” do koleżanki, Lindy Motihalo, nie wybrała tej egoistycznej opcji. Nic dziwnego, że do gwizdka rezultat nie uległ zmianie, gdyż zawodniczki z Ameryki Południowej nie oddały celnego strzału na bramkę. Jak się miało okazać, po wznowieniu będzie jeszcze ciekawiej.
O ile dla kogoś zaskakujące było skromne prowadzenie RPA, oczy musiały wyjść mu z orbit w 66. minucie. Błąd w defensywie popełniła Aldana Cometti, której piłkę niedaleko bramki odebrała Seoposenwe. 29 – latka nie miała większego problemu z dograniem piłki pod nogi Kgatlany i piłkarka Racing Louisville podwyższyła na 2:0. Kiedy wydawało się, że losy batalii są policzone, impuls do dalszej walki dała przegrywającym pięknym uderzeniem z okolic 22 – 23 metra obrończyni, Sophia Braun. Minęło ledwie pięć minut, a po wrzutce Yamili Rodriguez uderzeniem głową bramkarkę Kaylin Swart pokonała rezerwowa, Romina Nunez. Pomimo w ostatecznym rozrachunku słabszej postawy, udało się odrobić straty i uciułać chociaż jeden punkt, który sprawia, że obie ekipy są matematycznie w grze.

Argentyna – Republika Południowej Afryki 2:2 (0:1)
74’ Braun , 79’ Nunez – 30’ Motihalo , 66’ Kgatlana

Skrót spotkania (TUTAJ)

W pojedynku o pierwszą lokatę w grupie D mierzyły się Anglia oraz Dania. The Lionesses niepewnie, ale wygrały z „czerwoną latarnią” z Haiti 1:0. W tej samej proporcji, rzutem na taśmę, Rod – Hvide zwyciężyły Chinki. Kibice nie musieli jednak długo czekać na gole, gdyż faworytki z Wysp wyszły na prowadzenie już w 6. minucie. Świetnym strzałem zza pola karnego popisała się młodsza siostra Reece’a Jamesa, Lauren. Po kuble zimnej wody Dunki ruszyły do ataków, jednak defensywa rywalek była za mocna. Tam gdzie nie mogły defensorki, tam pewnie w bramce zachowywała się Mary Earps. Tym samym na przerwę Skandynawki schodziły z minimalną stratą.

Po wznowieniu spotkanie stało się absolutnie wyrównane. Obie strony kreowały szanse, które jednak nie były na tyle klarowne, aby zapisać się z bramką w pomeczowym protokole. Swe szanse miały choćby Alessia Russo, która po przebiegnięciu kilkunastu metrów huknęła na krótki słupek, lecz piłka otarła się jedynie o boczną siatkę. Chwilę później centrostrzał wykonała lewa obrończyni Danii, Katrine Veje. Czujna na linii była nadal 30 – letnia golkiperka Manchesteru United. Aczkolwiek świetnie spisująca się na tym turnieju Earps była bezradna w 87. minucie wobec główki aspirującej do tego, by zostać drugi mecz z rzędu bohaterką Skandynawek Amalie Vangsgaard. Na szczęście dla Lwic Albionu futbolówka zatrzymała się jedynie na słupku.

ANGLIA – Dania 1:0 (1:0)
6’ James

Skrót spotkania (TUTAJ)

Na zakończenie, tym razem odbywała się walka o potencjalne zrównanie się zdobyczą punktową z Danią. Oczywiście na papierze lepiej prezentowały się Chinki, jednak nieobliczalne Haitanki już pokazały, że są w stanie fragmentami walczyć z wyżej notowanymi jak równy z równym. Pierwsza połowa jednak szczególnie nie porównała ani kibiców przed odbiornikami, ani obecnych na Coopers Stadium w Adelaide. Ciekawie zrobiło się na moment w 29. minucie, gdyż Azjatki osłabiła Rui Zhang.  Wydawało się nawet, że Państwo Środka zapłaci za grę w osłabieniu, bowiem piłkę do bramki skierowała Nerilla Mondesir. Gol ten jednak nie mógł zostać uznany, zatem finalnie do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.
Niedługo po wznowieniu Haiti ponownie stanęło przed szansą objęcia prowadzenia. Piłkę półwolejem uderzyła Dumornay, lecz silne uderzenie w środek bramki instynktownie wybiła ponad poprzeczkę Yu Zhu. Choć mało kto wstępnie tego by się spodziewał, w 71. minucie zaatakowana w polu karnym drużyny rywalek została Linyan Zhang. Po konsultacji VAR nie było żadnych wątpliwości – rzut karny po faulu Ruthny Mathurin. „Jedenastkę” pewnie na gola zamieniła pomocniczka Racing Louisville, Shuang Wang. Pomimo przewagi liczebnej oponentek z Ameryki Środkowej, jednobramkową zaliczkę udało się utrzymać do samego końca. Ambitne Haiti po raz drugi przegrywa 0:1 i spotkaniem z Danią pożegna się z MŚ. Azjatki wciąż są w grze, lecz muszą osiągnąć lepszy rezultat z Anglią niż Skandynawki z Les Grenadiers.

CHINY – Haiti 1:0 (0:0)
71’ Wang (k.)

Skrót spotkania (TUTAJ)

Michał Nadrowski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!