Dzisiaj mija równo tydzień od rozpoczęcia Mistrzostw Świata kobiet. Nie do wiary jak to szybko leci, ale za wydarzeniami na boisku trzeba nadążać. W zaplanowanych na dziś pojedynkach Japonia mierzyła się z Kostaryką, Hiszpania podejmowała Zambię, zaś na przeciwko Kanady stanęła Irlandia.
Reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni mogły zapewnić sobie jako pierwsze pewne miejsce w 1/8 finału. Wystarczyło zwyciężyć z Kostarykankami, które aby myśleć o sprawieniu niespodzianki i wyjściu z grupy nie mogły dać się pokonać. Od samego początku faworytki z Azji narzuciły swoje warunki gry i dążyły do strzelenia gola. Sztuka ta udała się w 25. minucie, gdy to świetnym uderzeniem z lewej strony pola karnego na długi słupek popisała się Hikaru Naomoto. Nie minęło nawet 120 sekund, a mieliśmy już 2:0. Z blokiem obronnym zabawiła się 19 – letnia Aoba Fujino, by finalnie uderzyć na krótki słupek, zaskakując stojącą w bramce Danielę Vegę. Pod znakiem pełnej dominacji przebiegła reszta pierwszej połowy.
Po wznowieniu gry Japonia dalej pokazywała jasno, że mecz ma całkowicie pod kontrolą. Zawodniczki jednak tempa nie forsowały, tworząc sobie okazje skrupulatnie, poświęcając na to potrzebny czas. Miały do tego pełne prawy, gdyż oporu ze strony rywalek nie było. Choć Azjatki oddały więcej strzałów celnych w drugiej części pojedynku, żadne z uderzeń nie skończyło już w bramce.
JAPONIA – Kostaryka 2:0 (2:0)
25′ Naomoto, 27′ Fujino
Ze świadomością, że mecz trzeciej kolejki będzie na pewno tym o pierwsze miejsce w grupie podchodziły podopieczne Jorge Vildy. Aby w przypadku remisu być w bardziej korzystnej sytuacji koniecznym było naprawdę wysoko pokonać skazywaną na pożarcie Zambię. Nie minęło nawet dziesięć minut, a już po asyście Hermoso wynik otworzyła pomocniczka Realu Madryt, Teresa Abelleira. W 13. minucie piłkarka meksykańskiej Pachuci sama wpisała się na listę strzelczyń. Rezultat 2:0 utrzymał się już do końca pierwszej części spotkania.
Hiszpanki urządziły sobie fiestę w meczu z Zambijkami 🫣🦸♀️ 5:0 i awans z grupy, a wszystko potężną 💣 zaczęła Teresa Abelleira #FIFAWWC pic.twitter.com/OcIIYCBDYt
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) July 26, 2023
W przerwie trener Hiszpanek zarządził kilka zmian, które jeszcze bardziej ożywiły grę jego podopiecznych. Szczególnie zabłysnęła Redondo Ferrer, która w 69. minucie wykończyła akcję po podaniu Navarro. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później na 4:0 podwyższyła Hermoso. Ostatnie słowo w tym starciu należało do kapitan Levante, którą ponownie obsłużyła Eva Navarro.
HISZPANIA – Zambia 5:0 (2:0)
9′ Abelleira, 13′ Hermoso, 69′ , 85′ Redondo Ferrer 70′ Hermoso
Na samo zakończenie zmagań w dniu dzisiejszym o szanse na pierwsze miejsce w grupie walczyły Kanadyjki. Po zaskakującym bezbramkowym remisie z Nigerią musiały zwyciężyć, aby w razie jakiegokolwiek rezultatu pojedynku Afrykanek z Australią mieć matematyczne szanse na wygraną w grupie B. Jakiekolwiek założenia szybko zweryfikowała rzeczywistość, gdyż już w 4. minucie Irlandia wyszła na prowadzenie za sprawą pięknego gola bezpośrednio z “kornera” aurorstwa Katie McCabe. Przedstawicielki Kraju Klonowego Liścia długo nie mogły przebić się przez defensywę rywalek i przez niemal pełną pierwszą część gry wynik był niekorzystny. Pomóc zatem musiały oponentki, a konkretniej Megan Connolly, która chwilę przed gwizdkiem niefortunnie umieściła futbolówkę we własnej bramce.
Katie McCabe WKRĘ-CI-ŁA z rzutu rożnego 🤯🔥 "Gol reklamujący turniej #FIFAWWC" 🇮🇪 To co – mamy kandydatkę do bramki mundialu❓ pic.twitter.com/PNzWHvLp3N
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) July 26, 2023
Po wznowieniu obraz spotkania znacząco się zmienił. Bowiem warto dodać, że na papierze faworyzowane Kanadyjki przed gwizdkiem, zarządzającym przerwę, były widocznie słabszą ze stron. Strata impetu przez Irlandki okazała się w niedługim czasie opłakana w skutkach. W 54. minucie Adriana Leon (Portland Thorns) pokonała Brosnan, wyprowadzając The Canucks na czoło i zobligowała tym samym Europejki do ponownej ofensywy, a co za tym idzie otwarcia się. Patrząc na wydarzenia boiskowe jednak poza samym przymusem nie widać było sił na przekucie tegoż przymusu. Z każdą chwilą coraz pewniej wyglądała kadra z Ameryki Północnej i ostatecznie to ona zdobyła komplet „oczek”.
KANADA – Irlandia 2:1 (1:1)
45+4′ Connolly (sam.) , 54′ Leon – 4′ McCabe
