– Można szczycić się tym, jak wygląda kobiecy futbol w Małopolsce (nawet Cracovia zgłosiła swoją żeńską drużynę, brawo), można mówić o profesjonalizacji systemu rozgrywek. Ale rozwój piłki kobiecej idzie bardzo nierówno, jeśli chodzi o regiony, a reforma tylko pogłębi różnice. Susza, jeśli chodzi o liczbę klubów już trwa, ale obawiam się, że wkrótce powstaną wielkie ”tereny pustynne”. (…) Nic się nie zmieniło, kluby nie dbają o swój wizerunek, a wyjątki tylko potwierdzają regułę. Fala wycofań klubów w przededniu startu rozgrywek tylko potwierdza te słowa, a do rozpoczęcia rozgrywek przeczytamy jeszcze kilka razy o kolejnych takich przypadkach. Jeśli prędko nie zadbamy i nie zaczniemy podlewać wysuszonych terenów, czeka nas sytuacja, której na pewno nie chcemy. Pustynia.(…)
To jest już tragedia kobiecej piłki. Zachwycamy się reformami, transmisjami i pieniędzmi, a nie wielu patrzy na sam dół ligowej hierarchii. Tu trawa istna hekatomba, reforma Niny Patalon zbiera swoje brutalne żniwo. Praktycznie co tydzień, upadają i rozwiązują się kolejne małe kluby. Tak często się to jeszcze nie zdarzało.
Tym razem zarząd dolnośląskiego klubu Piast Nowa Ruda podjął decyzję o rozwiązaniu kobiecej sekcji piłki nożnej. Ta prężnie działała w dolnośląskiej trzeciej lidze już paru lat. Teraz młode dziewczyny z regionu stracą szansę rozwoju. Niestety ten proces zatacza coraz szersze kręgi, będą upadać kolejne kluby. To będzie ‘czarny sierpień’. Z dnia na dzień jedną reformą pani Niny Patalon praktycznie została zablokowana droga awansu zespołów trzecioligowych wyżej. Prezesi klubów dochodzą widocznie do wniosku, że po co inwestować w kobiecą sekcję, jak i tak promocja wyżej jest praktycznie niemożliwy … Zostaną tylko najwięksi i najbogatsi.