Ikidi trafiła za trzy
Ligi Świat

Ikidi trafiła za trzy

Meczowi Piteå z Limhamn Bunkeflo od początku towarzyszyły ogromne turbulencje, ale gdy już w końcu udało się go rozegrać – zaskoczenia nie było. To znaczy, przynajmniej jeśli chodzi o obraz gry, gdyż wynik nadspodziewanie długo balansował na granicy remisu. Na szczęście dla kibiców z Norrbotten, w drużynie Stellana Carlssona jest taka piłkarka jak Faith Ikidi, która zazwyczaj dba przede wszystkim o to, aby mistrzynie Szwecji goli nie traciły, ale gdy zajdzie konieczność, to i w ofensywie dołoży coś od siebie. Tak było właśnie w 68. minucie dzisiejszego spotkania, kiedy to reprezentantka Nigerii wykazała się największym sprytem w polu bramkowym Very Varis i z najbliższej odległości wpakowała futbolówkę do siatki ekipy z Malmö. Trafienie to, choć niezbyt efektowne, okazało się niezwykle wartościowe, gdyż to dzięki niemu komplet punktów pozostał na LF Arenie.

Choć zarówno obraz meczu, jak i statystyki wskazują na absolutną dominację Piteå, zwycięstwo w starciu z broniącym się przed spadkiem rywalem trzeba było wyszarpać. Co więcej, to piłkarki Limhamn Bunkeflo otworzyły wynik spotkania, zamieniając na gola jedyną ofensywną akcję, jaką w pierwszej połowie udało im się przeprowadzić. Na własnej połowie piłkę odzyskała Nathalie Persson, długim podaniem uruchomiła Hannę Persson, a niezwykle bramkostrzelna tej wiosny Sophie Sundqvist zwiodła Lenę Blomkvist i celnym strzałem pokonała Cajsę Andersson. Stracony gol podziałał na gospodynie mobilizująco, ale cóż z tego, że ich napór z każdą minutą narastał, skoro w bramce ekipy ze Skanii równie solidnie, co szczęśliwie spisywała się Varis. To właśnie fińska golkiperka do spółki z Erin Gunther bardzo długo utrzymywały korzystny dla gości rezultat, ale tuż przed przerwą defensywa LB 07 po raz pierwszy dała się zaskoczyć. Wszystko rozpoczęła hasająca w zasadzie bezkarnie po lewym skrzydle Madelen Janogy, która kolejny raz bez większego trudu poradziła sobie z Malin Winberg, a jej dośrodkowanie na wyrównująca bramkę zamieniła Brazylijka Fernanda Da Silva, która najwyraźniej chce pójść w ślady swojej słynnej, noszącej to samo nazwisko rodaczki, legendy boisk Damallsvenskan.

Druga połowa meczu to nieustanna pogoń miejscowych za golem dającym zwycięstwo. Piłkarki z Piteå próbowały z akcji (główka Janogy, strzał z dystansu Henriksson), próbowały z rzutów wolnych, ale dopiero egzekwowany przez Janogy korner i przytomna reakcja Ikidi pozwoliły im wziąć głęboki oddech. Zawodniczki ze Skanii reklamowały wprawdzie, że Nigeryjka we wspomnianej sytuacji zagrała nieprzepisowo, ale Lovisa Johansson bez wahania wskazała na środek boiska i wydaje się, że błędu nie popełniła. W samej końcówce, nie mając już wiele do stracenia, przyjezdne zdecydowały się zagrać nieco odważniej, ale pomimo tego, że na przedpolu bramki Cajsy Andersson dwukrotnie zrobiło się gorąco – wynik nie uległ już zmianie. Triumf zespołu prowadzonego przez Stellana Carlssona oznacza, że obrończynie tytułu zakończą rundę wiosenną na piątej pozycji, ale do liderującego na ten moment Göteborga tracić będą zaledwie jedno oczko. Żeby było jeszcze ciekawiej, cała górna połówka tabeli zamknęła się nam w dwóch punktach! Aż chciałoby się powiedzieć: i na co komu ten mundial, dawajcie nam od razu rundę jesienną, ale kalendarz wyraźnie pokazuje, że najbliższe tygodnie należeć będą do reprezentacji. I może dobrze, bo z tym większą radością będziemy wyczekiwać 20. lipca, kiedy to najbardziej interesująca liga w Europie wznowi rozgrywki. A więc – do zobaczenia za dwa miesiące!

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

 


Czwartkowy wynik:

06

Dawid Gordecki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!