Agata Tarczyńska, Paulina Dudek, Madison Solow, Dżesika Jaszek, Agnieszka Jędrzejewicz i Sylwia Matysik nie mogły nawet zasiąść na ławce rezerwowych w dzisiejszym spotkaniu z Albanią (1:1). Powodem tego był błąd w administracji PZPN. Osoba zajmująca się zgłoszeniami zawodniczek wysłała złą listę do UEFA, co spowodowało brak uprawnienia tych piłkarek do występu w tym spotkaniu.
Dało to czternaście gotowych do gry, a w trybie awaryjnym powołano z Górnika Łęczna Emilę Zdunek. Na ławce rezerwowych zatem zostały tylko cztery zawodniczki. Tak krótkiej ławki nie było chyba w spotkaniu eliminacyjnym .. nigdy.
Listy wypełnia się online najpóźniej do godziny 12:00 CET dnia poprzedzającego mecz. Podpisaną kopię wręcza się delegatowi UEFA na spotkaniu przed meczem. Wynika z tego, że ten, kto wypełnił tę listę nie pracuje w zespole szkoleniowym naszej kadry,bo pracownik kadry znałby przecież powołane na mecz piłkarki i nie wpisywałby innych. Wniosek z tego taki, że albo urzędnik w PZPN odpowiedzialny za kontakt z UEFA otrzymał “złego gotowca” a nie znając kadry nie wyłapał błędu, albo co gorsza pomylił/zgubił/zapomniał “gotowca” . Ignorancja to nie przestępstwo, ale jak świadczy o postrzeganiu kobiecej piłki przez pracowników PZPN to już inna sprawa, gapiostwo natomiast powinno nieść ze sobą konsekwencje bo miało wpływ na realne i wymierne straty w kadrze narodowej, że o wizerunku nie wspomnę.
We wtorek czas na kolejne spotkanie. We wtorek (20:35) w Paisley pod Glasgow zagramy ze Szkocją. Transmisja na Polsacie Sport. Jeżeli zagramy znaczną cześć tego meczu, jak ostatnie piętnaście minut z Albanią – to wynik tego spotkania będzie sprawa otwartą. Jeżeli zaś będziemy się tylko statycznie bronić i czyhać kontr to może nie być kolorowo…
RM / DG
2 Comments