Emocje do ostatnich sekund 
Grają z TKF III liga Polska Publicystyka Specjalnie dla Nas

Emocje do ostatnich sekund 

Fot. Królewscy

 Najdłuższy wyjazd na mecz ligowy w rundzie wiosennej Królewscy mają już za sobą. Po przejechaniu blisko 180 kilometrów Zamłynie Radom postawiło płocczankom na boisku trudne warunki.
Silny wiatr, utrudniający długie podanie i wysoki pressing gospodyń spowodował, że pierwsza część meczu w większości toczyła się na połowie Królewskich. Pomarańczowe dobrze radziły sobie z przeciwnikiem, wciągając go od czasu do czasu nawet we własne pole karne, by potem jednym, dwoma podaniami przenieść piłkę do napastniczek, tworząc w ten sposób kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Niestety uderzenia Klaudii Stradomskiej czy Wiktorii Zielińskie dobrze broniła bramkarka gospodyń. Okazje do zdobycia goli przez Radomianki wynikały z niecelnych podań płocczanek. Po jednym z takich błędów zawodniczka Zamłynia oddała uderzenie, które zatrzymało się na słupku bramki Marty Hućko . Mimo intensywnego tempa i bramkowych sytuacji w pierwszych 40 minutach nie padły żadne gole.
W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie, gospodynie coraz częściej dochodziły do głosu, jeszcze mocniej atakując. W 54. minucie po zamieszaniu w polu karnym arbiter spotkania dopatrzył się faulu Kingi Sławińskiej i podyktował rzut karny, który został skutecznie wykorzystany. Od tego momentu na boisku zapanował lekki chaos, akcje były rwane, a piłka często przechodziła z jednej do drugiej drużyny. W 72. minucie po rzucie rożnym obrończyni gospodyń upadając zatrzymała piłkę ręką w polu karnym, jednak sędzia nie uznał tego za wystarczający powód do podyktowania jedenastki. Gdy zawodniczki Zamłynia w głowach już cieszyły się ze zwycięstwa, w ostatniej akcji doliczonego czasu raz jeszcze defensorom uciekła Aleksandra Kujawska, której dośrodkowanie skutecznie wykończyła Natalia Borowska. Sędzia nie wznowił już gry i rzutem na taśmę pomarańczowe uratowały 1 punkt.

KS Zamłynie ZA Kombud SA Radom – KS Królewscy Płock 1:1 (0:0)


Bramka: 83. Natalia Borowska


KS Królewscy Płock:
Marta Hućko, Julia Mikołajewska, Daria Przybysz, Anna Wojtkowska, Kinga Sławińska, Klaudia Łyzińska (27. Wiktoria Wiączek), Daria Kusa, Klaudia Stradomska (C), Wiktoria Zielińska (60. Olga Kamińska), Dominika Janicka (50. Natalia Borowska), Aleksandra Kujawska

Daria Przybysz (obrończyni): Mecz należał do jednych z trudniejszych. Przeciwnik od samego początku napierał na nas pod samym polem karnym. Kilka niedokładnych podań z naszej strony było sporym zagrożeniem dla naszej bramki. Niestety przy zamieszaniu w polu karnym został podyktowany rzut karny, który przeciwniczki skutecznie wykorzystały. Po zawziętej walce w ostatnich minutach zdobyłyśmy bramkę po dobrej akcji, co dało nam ciężko wywalczony remis

Natalia Borowska (napastniczka): Jestem zadowolona z meczu, mimo że zdarzyły nam się błędy. Drużyna z Radomia była godnym przeciwnikiem. W pierwszej połowie grałyśmy cierpliwie, chociaż czasami brakowało szybszych podań i dłuższych piłek do skrzydłowych. Co prawda druga połowa zaczęła się dla nas niekorzystnie, jednak jestem dumna że po straconej bramce potrafiłyśmy podnieść głowę i walczyć o swoje do końca. Zasłużyłyśmy na zdobycie punktu, byłyśmy w stanie strzelić bramkę w ostatnim momencie meczu. Pewnie mogłam dać trochę więcej z siebie, ale cieszę się, że zdobyłam gola.

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!