Katarzyna Śpiewak, Agnieszka Szafran, Gabriela Grzywińska i Anna Gawrońska – co je łączy ? To jedyne piłkarki, które zdołały pokonać bramkarki Górnika i Czarnych w drodze do wielkiego finału Pucharu Polski. Dość powiedzieć – obie defensywy były prawie bezbłędne. Dwa z trzech goli, jakie po drodze do finału stracił Górnik, są dziełem piłkarek Medyka Konin w ćwierćfinale Pucharu – trzeba jednak śmiało przyznać, iż ujmy to nie przynosi. Czarne straciły tylko jednego gola – w 1/6 finału w starciu z Polonią Środa Wielkopolska.
Droga Czarnych do finału była stosunkowo łatwiejsza. Trzech pierwszoligowców i jeden beniaminek Ekstraligi nie stanowiły specjalnie trudnych przeszkód. Trudniej miały za to Górniczki najpierw natrafiając na pierwszoligowego Sokoła Kolbuszowa, potem na rewelacje – czyli rezerwy SMS-u, w ćwierćfinale zobaczyliśmy dwie bitki z Medykiem, a tydzień temu stracie z ekstraligowym TME GOT SMS Łódź.
1/16 FINAŁU
Sokół Kolbuszowa Dolna vs GKS Górnik Łęczna 1:7
Polonia Środa Wielkopolska vs Czarni Sosnowiec 1:8
1/8 FINAŁU
UKS SMS II Łódź vs GKS Górnik Łęczna 0:4
ĆWIERĆFINAŁ
PIERWSZE SPOTKANIA
Czarni Sosnowiec vs Tarnovia Tarnów 4:0
Tatsiana Markusheuskaya 31′, Martyna Wiankowska 71′, Patricia Fischerova 90′, Weronika Zawistowska 90’+1
Tarnovia Tarnów vs Czarni Sosnowiec 0:6
PÓŁFINAŁ
GKS Górnik Łęczna vs TME GROT SMS Łódź 3:0
1 Comment