Wczoraj po meczu Viking Aleksandrów Kujawski – Kotwica Kórnik (4:7) rozmawialiśmy z kapitanem gospodyń i strzelczynią trzech bramek Karoliną Liberacką.
Oto co nam powiedziała:
Mecz z Kotwicą Kórnik był dla Nas szansą na przełamanie i udowodnienie wszystkim, że wysoka przegrana z AZS AWF Warszawa nie odzwierciedla naszych umiejętności. Byłyśmy w lepszej sytuacji bo to one przyjechały jako „faworyt” spotkania. Od pierwszych minut cierpliwie i konsekwentnie trzymałyśmy się postawionych założeń trenera. Zaowocowało to dwoma pierwszymi bramkami które pozwoliły nam objąć prowadzenie. Przeciwniczki również miały dogodne sytuacje bramkowe, które wykorzystały i w przerwie schodziłyśmy z jedno-bramkową przewagą przyjezdnych (3-4).
W drugiej połowie po objęciu prowadzenia przez Kotwica Kórnik wkradła się dekoncentracja, którą skutecznie wykorzystały . Mimo to starałyśmy się stwarzać (i stwarzałyśmy) korzystne sytuacje, które przyczyniły się zmniejszenia różnic bramkowych.
Po bardzo wyrównanej walce spotkanie zakończyło się wynikiem 4-7 dla rywalek. Chciałabym podkreślić, że jesteśmy ‘’raczkującym’’ zespołem w rozgrywkach halowych, ale też bardzo sumiennym i pracowitym, umiejącym wyciągać wnioski z poprzednich meczy .
Z każdym kolejnym spotkaniem nabieramy doświadczenia, pewności siebie, co w tym momencie jest to dla Nas bardzo ważne.