Turkish Women’s Cup 2018
Meksyk
(FIFA 26)
O ile ogromny sukces młodej stażem (oraz wiekiem występujących tam piłkarek), profesjonalnej ligi MX Femenil zaczyna przekładać się powoli na wyniki reprezentacji młodzieżowych Meksyku o tyle „dorosłej” kadrze El Tri nie wiedzie się ostatnio najlepiej. Dość powiedzieć, iż Roberto Medina który zastąpił w zeszłym roku sprawującego wcześniej rządy przez trzy dekady(!) Leonardo Cuellara może pochwalic się…jednym wygranym meczem (z Wenezuelą) w siedmiu rozegranych przez jego podopieczne spotkaniach w 2017 roku. Warto tu jednak zauważyć, że rywalkami Meksykanek w tych sześciu przegranych meczach były m.in drużyny Kanady, Brazylii, Szwecji, Korei Północnej czy Chin – słowem światowa czołówka.
Ukraina
(FIFA 27)
W czerwcu zeszłego roku reprezentacja Polski pokonała Ukrainę na jej własnym terenie, obnażając przy tym słabość wyżej notowanych rywalek. Od tego czasu nasze sąsiadki zza wschodniej granicy rozegrały…jedynie trzy mecze – w tym tylko jeden towarzyski. Niestety obecna sytuacja w tym kraju (kryzys, wojna z separatystami) nie sprzyja profesjonalnemu uprawianiu sportu co ma oczywiście odzwierciedlenie w braku funduszy, a co za tym idzie – w zastoju tej reprezentacji. Zhinky to przyzwoity zespół, choć cierpiący obecnie ze względu na brak praktyki.
Polska
(FIFA 30)
Obrończynie trofeum z zeszłego roku. Tym razem jednakże przed Biało-Czerwonymi znacznie większe wyzwanie. Silnych rywalek jest więcej i generalnie poziom turnieju również będzie wyższy. Jedziemy w silnym składzie, wyłączając leczące kontuzje Ewę Pajor i Paulinę Dudek, warto więc powalczyć o dobrą lokatę. Z drugiej strony należy przede wszystkim pamiętać, iż turniej ten ma wymiar szkoleniowy – zwłaszcza w kontekście kwietniowych spotkań eliminacji MŚ.
Nigeria
(FIFA 37)
Nie zwracajcie uwagi na odległą pozycję rankingową Super Falcons. Nigeria to bezsprzecznie drużyna dysponująca najsilniejszym potencjałem ze wszystkich ekip obecnych w tym turnieju. Pytanie tylko, jaką Nigerię zobaczymy w tych zawodach? Czy tę nieskładną, ospałą po rocznym letargu – Nigeryjki nie rozegrały ani jednego spotkania w 2017. Czy tę, która zdobyła Puchar Narodów Afryki oraz wbiła trzy gole Szwecji na Olimpiadzie w Rio. Obserwując wyniki trwającego właśnie WAFU Cup (Nigeria jest już tam w półfinale) wydaje się, iż Super Falcons pojawią się w Turcji już w pełni „przebudzone” i w dobrej formie.
Rumunia
(FIFA 39)
Minął rok od remisu w meczu z Polską w poprzedniej edycji tego turnieju. W tym czasie piłkarki Rumunii rozegrały siedem spotkań, z których wygrały….jedno (z Mołdawią). O ile niewielkie przegrane w meczach kwalifikacyjnych: na własnym stadionie tylko jedną bramką z Włoszkami, oraz również jedną tylko bramką na wyjeździe z Belgią (3-2) zasługją na uwagę to już wcześniejsze porażki z Węgrami i Białorusią w meczach towarzyskich wskazują na nierówną formę tego zespołu.
Jordania
(FIFA 50)
Oto czarny koń tego turnieju. Jordania to drużyna, która może nieprzyjemnie zaskoczyć wszystkie zespoły znajdujące się w tej stawce. Dzięki organizacji turniejów pod egidą FIFA, tj. MMŚ w 2016 i nadchodzącego Pucharu Azji 2018, oraz przy wsparciu i dzięki osobistemu zaangażowaniu królowej Ranii al-Abd Allah, futbol kobiecy w tym kraju poczynił ogromny postęp w ostatnich latach. Nashmeyat Al-Urdon na organizowanych u siebie w kwietniu Mistrzostwach Azji będą równolegle walczyć o awans na mundial we Francji. Bardzo realny awans. Piłkarki Jordanii pokonały ostatnio Tajlandię – swoje główne rywalki do tegoż awansu (jako piąta ekipa z AFC), a licząc od remisowego spotkania z Bośnią w lipcu ubiegłego roku w sześciu od tego czasu rozegranych meczach przegrały tylko raz (z Japonią 0-2). Łącznie 16 rozegranych spotkań (11 wygranych) w przeciągu niespełna roku świadczy o poważnych nakładach na rozwój tej reprezentacji.
Francja B
(nie rankingowa)
Drużyna nie rankingowa, a właściwie to obóz szkoleniowy. Bez rzeczywistego zgrania, choć samym poziomem wszkolenia wystepujących tam piłkarek zasługująca na uwagę. Miks młodzieży oraz wyróżniających się zawodniczek League 1. Przedsionek reprezentacji Trójkolorowych i jej lista rezerwowa.
Irlandia Północna
(FIFA 55)
Najsłabsza reprezentacja z Wysp Brytyjskich. Jedna wygrana (ostatnio ze Słowacją) w pięciu meczach na przestrzeni ostatnich 10 miesięcy nie wróży raczej Green and White Army poważnych sukcesów w niedalekiej przyszłości. Na horyzoncie zaś czekają już w kwietniu pojedynki z Holandią oraz Norwegią w El. MŚ.
Turcja
(FIFA 61)
Gospodynie turnieju. Federacja Turcji dopiero od niedawna zaczęła nieco aktywniej inwestować w kobieca piłkę i na razie beneficjentami tego będą przede wszystkim drużyny młodzieżowe. Sam fakt organizowania jednakże takiego turnieju oraz jego powiększenie w tym roku wskazują, iż są tam w związku osoby dostrzegające potencjał kobiecej piłki pod kątem produktu biznesowego. Spekuluję teraz ale sądzę, iż w zeszłym roku związek Turecki poważnie dopłacił organizatorom – Gold City. Inwestycja jednak się opłaciła. W tym roku to już dwanaście ekip plus sędziowie, plus obserwatorzy oraz poważna reklama na swiat. Idąc tym tropem kto wie czy za parę lat organizatorzy nie „podkradną” kilku ekip z rozgrywanego dosłownie „o rzut kamieniem” Cyprus Cup?
Kazachstan
(FIFA 67)
Dwa skromne zwycięstwa w kwietniu ubiegłego roku z Gruzją i Estonią, remis z Łotwą i sześć kolejnych przegranych z rzędu – ostatnia w eliminacjach do MŚ z Anglią (5-0) w listopadzie. Słaba gra reprezentacji pomimo przyzwoitej drużyny klubowej potwierdza opinię, iż o sile BIIK Kazygurt w Lidze Mistrzyń w dużej mierze stanowią piłkarki z Afryki.
Łotwa
(FIFA 82)
Sześć meczy rozegranych w przeciągu roku i tylko jedna przegrana. Niestety żadne z rywalek Sarkanbaltsarkanie w tych spotkaniach nie należały do pierwszej 50 rankingu FIFA. Niemniej jest na czym budować dalsze sukcesy a sama obecność Łotwy w tej stawce świadczy, że są również i chęci.
Kosowo
(FIFA 97)
Najmłodsze stażem członkinie FIFA, których to pierwszym międzynarodowym przeciwnikiem była…reprezentacja Polski – w ubiegłorocznej edycji turnieju. Od tego czasu piłkarki Kosova rozegrały dotąd pięć spotkań. Dardanët wciąż jednak oczekują na pierwszą wygraną.
1 Comment