Derby Mediolanu zawsze dostarczają emocji, ale to, co wydarzyło się na Arenie Civica, przeszło najśmielsze oczekiwania. Trzeci w tym sezonie pojedynek między Interem a Milanem zakończył się remisem 3:3, a w 69. minucie na boisko w barwach Milanu wkroczyła Nikola Karczewska, dodając kolejny smaczek tej już i tak ekscytującej rywalizacji.
Emocje od pierwszej minuty
Inter rozpoczął mecz z impetem, niemal od razu stwarzając niebezpieczne sytuacje pod bramką Milanu. Tessa Wullaert i Michela Cambiaghi już w pierwszych sekundach mogły wpisać się na listę strzelców, ale zabrakło precyzji. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę i w 14. minucie Marija Milinkovic wykorzystała rzut rożny, by otworzyć wynik. Milan odpowiedział jednak w 38. minucie, a bramka samobójcza Beatrice Merlo przywróciła równowagę.
Tuż przed przerwą Cambiaghi znów dała prowadzenie Interowi, wykorzystując kolejne dośrodkowanie z rzutu rożnego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1 dla Nerazzurri, ale druga część spotkania miała być jeszcze bardziej widowiskowa.
Szaleństwo drugiej połowy
Po przerwie Inter nadal kontrolował grę, ale Milan nie zamierzał się poddawać. W 65. minucie kolejna bramka samobójcza, tym razem autorstwa Milinkovic, znów wyrównała stan meczu. Trzy minuty później Tessa Wullaert wykorzystała błąd obrońców Milanu i ustaliła wynik na 3:2.
W 69. minucie na boisko weszła Nikola Karczewska, a jej obecność dodała Milanowi energii. W 80. minucie Evelyn Ijeh wykorzystała zamieszanie po rzucie wolnym i strzałem z bliskiej odległości doprowadziła do ostatecznego remisu 3:3.
Karczewska wkracza do gry
Wejście Nikoli Karczewskiej w 69. minucie było jednym z kluczowych momentów meczu. Młoda zawodniczka od razu włączyła się w grę, dodając Milanowi świeżości i kreatywności w ataku. Jej obecność na boisku była sygnałem, że przyjezdne nie zamierzają odpuszczać, a jej wkład w końcowy wynik nie może być pominięty.
Podsumowanie: remis, który nikogo nie zadowala
Trzeci remis w tym sezonie między Interem a Milanem pokazuje, jak wyrównana jest rywalizacja między tymi drużynami. Inter, mimo prowadzenia, nie zdołał utrzymać przewagi, a Milan po raz kolejny udowodnił, że potrafi walczyć do końca.
Składy:
Inter (3-5-2): Runarsdottir; Bartoli, Bowen (46′ Detruyer), Andres; Merlo, Csiszar (C) (84′ Schough), Milinkovic, Magull (46′ Tomaselli), Serturini (71′ Robustellini); Wullaert, Cambiaghi (66′ Bugeja). Trener: Gianpiero Piovani.
Milan (4-3-3): Giuliani; Koivisto, Sorelli, Piga, Vigilucci (81′ Blows); Cernoia (69′ Karczewska), Mascarello, Arrigoni; Renzotti (69′ Laurent), Ijeh, Dompig. Trener: Suzanne Bakker.