W 14. kolejce Orlen Ekstraligi Energa Stomilanki Olsztyn podjęły na własnym boisku wicelidera tabeli, Czarne Antrans Sosnowiec. Choć gospodynie przez moment mogły liczyć na sensacyjne rozstrzygnięcie, ostatecznie musiały uznać wyższość bardziej doświadczonego rywala, przegrywając 2:7.
Mecz pełen emocji, ale faworyt nie zawiódł
Zespół z Olsztyna, który w tym sezonie walczy o utrzymanie, od pierwszego gwizdka pokazał determinację i nie zamierzał łatwo oddać punktów. Jednak już w 19. minucie prowadzenie drużynie z Sosnowca dała Zofia Buszewska, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Przyjezdne poszły za ciosem i w 23. minucie podwyższyły wynik za sprawą Oliwii Katowicz, która pewnym uderzeniem umieściła piłkę w siatce.
Stomilanki nie zamierzały się poddawać. W 39. minucie po rzucie wolnym i zamieszaniu w polu karnym samobójcze trafienie zanotowała Daria Kurzawa, dzięki czemu gospodynie złapały kontakt z rywalkami. Ich radość nie trwała jednak długo – w drugiej połowie Czarni Sosnowiec pokazali swoją siłę i skuteczność.
Czarna seria po przerwie
Druga część spotkania rozpoczęła się idealnie dla Stomilanek. W 47. minucie Alisia Arthur doprowadziła do wyrównania, dając kibicom nadzieję na niespodziankę. Niestety, już trzy minuty później Oliwia Katowicz ponownie wyprowadziła Czarne na prowadzenie. Od tego momentu to drużyna z Sosnowca całkowicie przejęła kontrolę nad meczem.
W 55. minucie Nikol Kaletka zdobyła gola na 4:2, a później dołożyła kolejne trafienia w 70. i 80. minucie, kompletując hat-tricka. Do listy strzelczyń dopisała się także Klaudia Miłek (72’), która celnym strzałem podwyższyła wynik.
Stomilanki ambitne, ale zabrakło doświadczenia
Choć wynik może sugerować jednostronne starcie, gospodynie miały swoje momenty i przez dłuższy czas toczyły wyrównaną walkę z utytułowanym rywalem. Trener Dariusz Maleszewski docenił postawę swoich zawodniczek:
– Dziewczyny mocno walczyły. Udowodniliśmy, że mimo najmłodszego zespołu w lidze mamy potencjał i pomysł na grę. Jednak Czarni to drużyna o ogromnym doświadczeniu, grająca szybciej i agresywniej – powiedział po meczu.
Dla Stomilanek była to bolesna lekcja, ale także cenna nauka w kontekście dalszej walki o utrzymanie. Z kolei Czarni Sosnowiec potwierdzili, że wciąż liczą się w wyścigu o mistrzostwo Polski.
Energa Stomilanki Olsztyn – Czarni Antrans Sosnowiec 2:7 (1:2)
Bramki:
- 0:1 – Zofia Buszewska (10’)
- 0:2 – Oliwia Katowicz (23’)
- 1:2 – Daria Kurzawa (sam.) (39’)
- 2:2 – Alisia Arthur (47’)
- 2:3 – Oliwia Katowicz (50’)
- 2:4 – Nikol Kaletka (55’)
- 2:5 – Nikol Kaletka (70’)
- 2:6 – Klaudia Miłek (72’)
- 2:7 – Nikol Kaletka (80’)
1 Comment