Czasem nawet największe gwiazdy piłki nożnej zmagają się z niewidzialnymi przeciwnikami – samotnością i poczuciem wyobcowania. Geyse, brazylijska napastniczka Manchesteru United, podzieliła się na Instagramie poruszającym wpisem, w którym opowiedziała o swoim smutku i poczuciu odosobnienia.
Choć niedzielne zwycięstwo Manchesteru United nad Leicester pozwoliło drużynie zmniejszyć dystans do lidera WSL – Chelsea, Geyse nie miała powodów do świętowania. Brazylijka, która dołączyła do klubu latem 2023 roku po transferze z Barcelony, zmaga się z trudnym okresem zarówno na boisku, jak i poza nim. W styczniu zmarł jej brat, Geovane Ferreira, co skłoniło klub do udzielenia jej urlopu okolicznościowego.
Geyse opuściła cztery mecze między styczniem a lutym, ale zamiast znaleźć spokój, wróciła do klubu w atmosferze niepewności. Jej agent oskarżył Manchester United o próbę wypożyczenia zawodniczki do klubów w USA, podczas gdy ona opłakiwała śmierć brata.
W swoim emocjonalnym poście na Instagramie 26-letnia napastniczka wyraziła swoje uczucia w słowach, które poruszyły kibiców na całym świecie:
„Przebywanie w miejscu, gdzie nie czujemy się szczęśliwi, to bolesne i samotne uczucie. Każdy dzień staje się cięższy, a sama obecność tutaj staje się brzemieniem. Środowisko, które powinno być wspierające, zmienia się w pole dyskomfortu, gdzie trudno odnaleźć wewnętrzny spokój.”
Dodała również, że choć zmiana może wydawać się ryzykowna, to czasem staje się koniecznością:
„Musimy pamiętać, że zasługujemy na miejsca i sytuacje, które przynoszą nam szczęście i spełnienie. Tylko wtedy możemy się rozwijać.”
Manchester United wydał krótkie oświadczenie, w którym zapewnił, że „nadal wspiera Geyse i szuka opcji, które będą odpowiednie dla wszystkich stron.” Jednak sytuacja zawodniczki pozostaje niepewna.
Jej liczby w tym sezonie – 11 występów we wszystkich rozgrywkach, z czego 9 w WSL (6 jako podstawowa zawodniczka) – nie są imponujące, a spekulacje o potencjalnym odejściu wydają się coraz bardziej realne.
Nie wiadomo, czy Geyse zostanie w Manchesterze United, czy jednak spróbuje znaleźć klub, który zapewni jej nie tylko odpowiednie warunki do gry, ale i poczucie stabilności. Jednak jedno jest pewne – czasem sukces sportowy nie wystarczy, jeśli brakuje szczęścia poza boiskiem.
