Tymczasowa menedżerka Liverpoolu, Amber Whiteley, zadeklarowała, że zamierza ubiegać się o stałe stanowisko po zwolnieniu Matta Bearda. 47-letni Beard został zwolniony w czwartek, kończąc swój drugi okres pracy w klubie. Dla Whiteley to już druga rola tymczasowej trenerki – wcześniej prowadziła drużynę od stycznia do końca sezonu 2021 po odejściu Vicky Jepson.
Whiteley spodziewa się, że pozostanie na stanowisku przynajmniej do końca obecnego sezonu, ale otwarcie przyznaje, że chciałaby na dłużej objąć stery zespołu.
„Na pewno zgłoszę swoją kandydaturę” – powiedziała. – „Proces rekrutacyjny już się rozpoczął. Gdy nadarza się taka okazja, trzeba pokazać, na co cię stać – zwłaszcza jako trenerka w kobiecej piłce.”
Whiteley od czasu ostatniego epizodu jako tymczasowa trenerka znacznie poszerzyła swoje doświadczenie. Poza pracą w Liverpoolu, jest także asystentką Carly Ward w reprezentacji Irlandii.
Kiedy ostatnio prowadziła Liverpool, klub występował w Women’s Championship. Whiteley pomogła drużynie zająć trzecie miejsce, wygrywając pięć z dziewięciu meczów ligowych.
„Najważniejsza lekcja z tamtego okresu? Że jestem w stanie wykonywać tę pracę” – przyznała. – „Teraz jestem lepiej przygotowana. Spędziłam wiele czasu, pracując z Mattem i ucząc się od niego. Jestem wdzięczna za wszystko, czego mnie nauczył i na pewno będzie mi go brakowało.”
Liverpool zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli WSL, a przed nim osiem ligowych spotkań oraz ćwierćfinał Pucharu Anglii przeciwko Arsenalowi.
Jednym z sukcesów trenerskich tego sezonu w WSL jest Renee Slegers, która początkowo tymczasowo objęła Arsenal po odejściu Jonasa Eidevalla w październiku. Holenderka zyskała uznanie, prowadząc zespół do serii 11 meczów bez porażki (10 zwycięstw, 1 remis) i w styczniu podpisała półtoraroczny kontrakt.
Slegers, dwukrotnie nagrodzona tytułem menedżerki miesiąca WSL, udzieliła Whiteley kilku rad:
„Bądź sobą i znajdź te drobne rzeczy, na które możesz mieć wpływ” – powiedziała. – „Nie bój się wprowadzać zmian. Nie myśl, że jako trenerka tymczasowa nie masz prawa podejmować decyzji. Masz – i powinnaś to robić.”
Teraz pozostaje pytanie, czy Whiteley wykorzysta swoją szansę i przekona Liverpool do powierzenia jej stałej roli na stanowisku szkoleniowca The Reds. Czas pokaże.
