18-letnia Lily Murphy z przytupem zapisała się na kartach historii Manchesteru City, zdobywając swojego pierwszego gola w barwach klubu i prowadąc drużynę do wygranej 2:0 nad St. Pölten w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń UEFA. Występ młodej napastniczki, która tydzień temu podpisała swój pierwszy profesjonalny kontrakt, był prawdziwą ozdobą tego spotkania.
Dominacja od początku, ale z problemami
City, już przed pierwszym gwizdkiem pewne awansu do ćwierćfinałów, rozpoczęło mecz na stadionie Joie z dużą przewagą. Już w pierwszych minutach Lily Murphy sprawdziła umiejętności bramkarki Cariny Schlüter, oddając groźny strzał z ostrego kąta. The Blues mieli problem z przekuciem przewagi w posiadaniu piłki na klarowne sytuacje, a goście również mieli swoje szanse – Sophie Hillebrand nieznacznie chybiła po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
W 30. minucie doszło do dramatycznej sytuacji. Kapitan Alex Greenwood została zniesiona z boiska na noszach po zderzeniu z Melanie Brunnthaler. Kontuzja kluczowej zawodniczki ostudziła zapał kibiców w przerwie meczu, a na boisku zastąpiła ją Laia Aleixandri.
Po przerwie podopieczne Garetha Taylora wyszły na murawę z odświeżoną energią. Już w 47. minucie Lily Murphy wpisała się na listę strzelczyń, finalizując precyzyjne dośrodkowanie Aoby Fujino. Młoda napastniczka z zimną krwią skierowała piłkę do siatki, co wywołało eksplozję radości wśród jej koleżanek z drużyny.
Niespełna 15 minut później City podwyższyło prowadzenie. Kerstin Casparij, dzięki kolejnemu perfekcyjnemu podaniu Fujino, zdobyła swojego pierwszego gola w barwach klubu. Zawodniczka znakomicie wykończyła akcję z bliskiej odległości, przypieczętowując dominację gospodarzy.
Końcowe minuty pod kontrolą
Manchester City nie zwalniało tempa. Lily Murphy, emanująca pewnością siebie, miała kolejne szanse na podwojenie swojego dorobku bramkowego, ale zabrakło jej precyzji. W 75. minucie Jess Park była bliska zdobycia trzeciego gola dla The Blues, lecz jej strzał minimalnie minął bramkę.
St. Pölten nie był w stanie zagrozić pewnie grającej defensywie City. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0, co oznacza, że The Blues utrzymują 100% skuteczności w fazie grupowej.
Co dalej?
City prowadzi w grupie D z kompletem punktów i trzema oczkami przewagi nad drugą w tabeli Barceloną. W ostatnim meczu grupowym, który odbędzie się za tydzień, zespół Garetha Taylora zmierzy się na wyjeździe z obrońcami tytułu. The Blues zajmą pierwsze miejsce w grupie, jeśli unikną porażki różnicą co najmniej dwóch bramek.