Mecz inaugurujący zmagania Polek w eliminacjach Mistrzostw Europy U-19 dostarczył kibicom mnóstwa emocji. Na Stadionie Miejskim w Brzegu biało-czerwone zmierzyły się z silną reprezentacją Włoch. Po piorunującym początku, pełnym bramek i zwrotów akcji, podopieczne Marcina Kasprowicza musiały uznać wyższość rywalek, przegrywając 1:2.
Szybki start i grad goli
Spotkanie rozpoczęło się od intensywnych ataków obu drużyn, a wynik otworzyła już w 6. minucie Gianna Pellegrino Cimo, która wykorzystała błąd polskiej defensywy. Odpowiedź Polek była natychmiastowa – dwie minuty później Magda Piekarska, po doskonałym dośrodkowaniu z rzutu wolnego autorstwa Zuzanny Witek, precyzyjnym strzałem głową wyrównała wynik. Niestety, na odpowiedź Włoszek nie trzeba było długo czekać – w 13. minucie Manuela Sciabica ponownie wyprowadziła swój zespół na prowadzenie, wykorzystując brak asekuracji w obronie.
Bohaterka w bramce
W drugiej połowie Polki szukały wyrównania, ale to Włoszki stworzyły więcej groźnych sytuacji. Na wysokości zadania stanęła jednak Julia Woźniak, która swoimi interwencjami uratowała biało-czerwone przed wyższą porażką. Bramkarka nie tylko obroniła rzut karny wykonywany przez Pellegrino Cimo w 84. minucie, ale także świetnie spisywała się przy strzałach Eleonory Ferraresi i Marty Zamboni.
Podsumowanie spotkania
Polki, mimo ambitnej postawy, nie zdołały wyrównać. Pierwsza połowa zadecydowała o wyniku meczu, a brak koncentracji w początkowych minutach kosztował nas utratę cennych punktów.
Polska U-19 – Włochy U-19 1:2 (1:2)
0:1 – Pellegrino Cimo (6. min.)
1:1 – Piekarska (8. min., głową)
1:2 – Manula Sciabica (13. min.)
Skład Polski:
Woźniak – Witkowska, Łapińska, Piekarska (83. Gutowska), Sikora (46. Flis), Półrolniczak (69. Lewicka), Cyraniak, Witek, Guzik (69. Przybył), Ostrowska (46. Bogucka), Grzywińska
Co dalej?
W kolejnym spotkaniu biało-czerwone zmierzą się z Turcją w Nysie, a ich celem będzie zdobycie pierwszych punktów w turnieju. W drugiej parze grupy Angielki pokonały Turczynki 2:1, co sprawia, że rywalizacja o awans wciąż jest otwarta. Czy Polki podniosą się po tej porażce? Odpowiedź poznamy już za kilka dni.
