George Orwell w swojej powieści 1984 nauczył nas, czym jest bunt i jak wielką może mieć cenę. Pomimo zagrożeń, jakie niesie ze sobą sprzeciw, ludzie nadal walczą o lepsze jutro dla siebie i kolejnych pokoleń. W 2022 roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, świat podzielił się na dwa obozy. W większości rosyjscy sportowcy stanęli po stronie swojego rządu, okazując mu wsparcie. Ale była jedna osoba, która nie bała się otwarcie powiedzieć „nie” – to Nadia Karpova, znana rosyjska piłkarka grająca w Espanyolu. Jak doszło do tego, że młoda gwiazda rosyjskiego futbolu stała się symbolem buntu?
Piłka i sprzeciw
Nadia Karpova urodziła się 9 marca 1995 roku w Jarosławiu. Od najmłodszych lat wyróżniała się nie tylko talentem piłkarskim, ale także silnym charakterem. Nie bała się wyrażać swoich poglądów, nawet jeśli nie zawsze były one popularne w jej ojczyźnie. Już w 2012 roku, jako młoda zawodniczka, zadebiutowała w reprezentacji Rosji do lat 19, zdobywając 8 bramek w 21 meczach. W 2015 roku trafiła do klubu FC Chertanovo Moskwa, a w 2017 przeniosła się do Hiszpanii, podpisując kontrakt z Valencią.
To właśnie w Hiszpanii, gdzie grała w Valencji, Sevilli i obecnie w Espanyolu, Karpova odkryła swoje miejsce na świecie – zarówno na boisku, jak i poza nim. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, Karpova otwarcie skrytykowała działania swojego kraju. W swoich wypowiedziach nie unikała mocnych słów, nazywając Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenkę „ludzkimi śmieciami” i „zbrodniarzami wojennymi”. Była jedną z niewielu rosyjskich sportowców, którzy głośno i zdecydowanie potępili agresję. Jej publiczne wypowiedzi spotkały się z ostrą krytyką w Rosji, gdzie wspieranie reżimu jest częścią sportowej normy.
Przeciw reżimowi
Karpova nie poprzestała jedynie na krytyce politycznej sytuacji w Rosji. W 2022 roku otwarcie przyznała, że jest lesbijką, stając się pierwszą rosyjską sportsmenką, która odważyła się ujawnić swoją orientację seksualną. W kraju, w którym obowiązuje zakaz „propagandy homoseksualnej”, był to akt ogromnej odwagi, który spotkał się z jeszcze większą krytyką ze strony konserwatywnych środowisk.
W kwestii międzynarodowych wydarzeń sportowych Karpova również zajęła stanowisko, które zyskało rozgłos. Otwarcie sprzeciwiła się udziałowi rosyjskich sportowców w międzynarodowych zawodach, w tym Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Według niej, każde zwycięstwo rosyjskiego sportowca mogłoby zostać wykorzystane jako narzędzie propagandy przez reżim Putina. Karpova poparła ukraińskie stanowisko, stwierdzając, że sport nie może być używany do wzmacniania autorytarnej władzy, a zachodnie społeczeństwa muszą zrozumieć, że wojna na Ukrainie to nie tylko „skomplikowana sytuacja polityczna”, ale brutalna agresja.
Dla Karpovej sport to coś więcej niż tylko rywalizacja na boisku. To przestrzeń do wyrażania wartości, walki o sprawiedliwość i możliwość sprzeciwu wobec niesprawiedliwości, nawet jeśli wiąże się to z poważnymi konsekwencjami. Tatuaż na jej szyi z angielskim słowem „HOPE” (NADZIEJA) jest symbolem jej nieugiętej walki o lepszy świat, mimo ogromnych trudności i ryzyka osobistego.
Wnioski
Nadia Karpova to współczesny przykład sportowca, który nie boi się wykorzystać swojej pozycji do wyrażenia sprzeciwu wobec władzy. Czy można ją porównać do Megan Rapinoe, amerykańskiej piłkarki słynącej z otwartego sprzeciwu wobec polityki własnego rządu? Karpova, podobnie jak Rapinoe, odważyła się wyjść poza sport i wykorzystać swoją pozycję do walki o prawa człowieka i wolność. Obydwie zawodniczki pokazują, że sport to nie tylko wynik na tablicy, ale także pole do walki o wartości i lepszy świat.