Juventus rozpoczęły fazę grupową Ligi Mistrzyń od wyjazdowego zwycięstwa nad mistrzyniami Norwegii, Vålerengą, na Intility Arena w Oslo. Spotkanie zakończyło się wygraną 1:0 dla włoskiego zespołu, co stanowi solidny początek zmagań w niezwykle wymagającej grupie C, gdzie rywalami Bianconere będą jeszcze Bayern Monachium i Arsenal.
Od pierwszego gwizdka Juventus starał się narzucić swój rytm gry, choć fizyczność norweskiej drużyny była wyraźnie odczuwalna. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 19. minucie, kiedy Cristiana Caruso podjęła próbę z rzutu wolnego, lecz jej strzał minął bramkę. Vålerenga odpowiedziała dynamiczną akcją, ale brak precyzji ze strony Tvedtena sprawił, że wynik pozostał bez zmian.
Decydujący moment nastąpił w 29. minucie, kiedy Sofia Cantore po raz kolejny w tym sezonie udowodniła swoją klasę, zdobywając bramkę dla Juventusu. Świetne uderzenie napastniczki pozwoliło objąć prowadzenie, które jak się później okazało, dało Włoszkom trzy punkty.
Druga połowa przyniosła więcej emocji, szczególnie dla fanów norweskiego zespołu. Vålerenga naciskała, szczególnie po stałych fragmentach gry, jednak obrona Juventusu spisywała się bez zarzutu. Norweżki kilkakrotnie zagrażały bramce Peyraud-Magnin, lecz zarówno ona, jak i jej defensywa wychodziły z opresji obronną ręką.
Pod koniec spotkania, Valerenga miała kilka okazji na wyrównanie, ale Juventus utrzymał przewagę, a Rosucci, która pojawiła się na boisku w końcówce, skutecznie wspierała defensywę przy rzutach rożnych, które były głównym narzędziem ataku norweskiej drużyny.