Niespodzianki być nie mogło i nie było. Mecz w Krakowie dla ekipy z Bielawy, spotkanie szybko przekształciło się w jednostronny pokaz siły gospodyń, które zdominowały mecz od początku do końca, wygrywając aż 10:0!
Od pierwszych minut piłkarki Jagiellonek narzuciły wysokie tempo gry, co przyniosło błyskawiczny efekt. Już w 9. minucie Julia Dyśkowska otworzyła wynik pięknym strzałem z prawej strony pola karnego, nie dając szans bramkarce rywalek. Zaledwie 11 minut później Anita Romuzga podwyższyła na 2:0, skutecznie wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie.
Przed przerwą dominacja Krakowianek była niepodważalna. Wiktoria Kaczmarek zdobyła dwie kolejne bramki – w 40. minucie wykończyła akcję z bliskiej odległości, a chwilę później, po dobitce, skompletowała hat-tricka, ustalając wynik pierwszej połowy na miażdżące 5:0 dla gospodyń.
Druga połowa to kontynuacja festiwalu strzeleckiego gospodyń. Już na początku drugiej odsłony Bińkowska przelobowała bezradną bramkarkę Bielawianki, a w 53. minucie Gabriela Michałek popisała się indywidualną akcją, strzelając na 7:0. Anita Romuzga zdobyła swoją drugą bramkę tego dnia, a w 60. minucie wynik wskazywał na 8:0.
Fani krakowskiego zespołu czekali na „dwucyfrówkę” i nie zawiedli się. W 88. minucie Monika Jaskółka ustaliła wynik na okrągłe 10:0, pieczętując jedno z najbardziej miażdżących zwycięstw w tym sezonie.
Dzięki temu wynikowi Jagiellonki kontynuuje swoją serię zwycięstw z czystym kontem, pozostając niepokonanym w lidze i pewnie krocząc do powrotu do Ekstraligi.
KS Uniwersytet Jagielloński vs Bielawianka Bielawa 10:0 (5:0)
Dyśkowska (9), Romuzga (20, 59), Kaczmarek (40, 45, 45+), Bińkowska (46), Michałek (53), Słomka (65), Jaskółka (88).
miejsca | klub | rozegrane spotkania | zdobyte punkty | bilans bramkowy |
---|---|---|---|---|
1 (A) | 8 | 24 | 34:1 | |
2 (A) | 8 | 17 | 28:5 | |
3 | 8 | 14 | 13:13 | |
4 | 8 | 13 | 12:14 | |
5 | 8 | 12 | 11:9 | |
6 | 7 | 11 | 14:8 | |
7 | 8 | 11 | 26:15 | |
8 | 8 | 10 | 21:14 | |
9 | 8 | 9 | 16:15 | |
10 | 7 | 6 | 9:14 | |
11 (s) | 8 | 4 | 9:21 | |
12 (s) | 8 | 0 | 1:65 |
1 Comment