Równania, testy i egzaminy
Damallsvenskan Ligi Świat

Równania, testy i egzaminy

BP14_Alice-848x540
Bromma i Vittsjö sąsiadują ze sobą w tabeli, ale z początkowej fazy sezonu zadowoleni mogą być tylko sympatycy tego pierwszego klubu (Fot. Erik Bjernulf)

 AIK w Damallsvenskan jest trochę jak Hanna Bennison w reprezentacji Szwecji. Niby gra, niby regularnie możemy te występy oglądać i analizować, a tak naprawdę konkretów mamy w tym temacie tyle, co nic. Bo niby jest pięć porażek w sześciu rozegranych dotąd meczach, a jedyne zwycięstwo odniesione zostało w klimatach wybitnie drugoligowych, na dodatek w starciu z kompletnie bezradnym i wybitnie proszącym się tamtego dnia o kłopoty Trelleborgiem. To wszystko kazałoby więc oczekiwać, że oto zespół prowadzony przez trenera Jespera Björka czeka jeszcze jeden sezon pełen frustracji i rozczarowań, ale wtedy przypominamy sobie końcówkę niedawnego starcia na Bilbörsen Arenie, gdzie naszym oczom ukazał się kompletnie odmieniony AIK. Jennie Nordin z Patricią Fischerovą, jak na duet doświadczonych i ogranych w najróżniejszych warunkach zawodniczek przystało, wreszcie stworzyły na środku defensywy solidną zaporę, Sjöström i Hagström odważnie poczynały sobie na prawej flance, a Grabus, Famili, czy Rojas Flores jakby chciały sobie i światu udowodnić, że tym razem od pierwszoligowego futbolu nie zamierzają się jedynie boleśnie odbić. Perspektywa sobotniej rywalizacji z Häcken w teorii ani trochę nie powinna przybliżyć nas do poznania odpowiedzi na pytanie o prawdziwą twarz beniaminka z Solnej, ale na miejscu zawodniczek z Hisingen wyprawę na Skytteholms IP potraktowalibyśmy jednak z maksymalną powagą. A przestrogę może stanowić dla nich historia sprzed trzech lat, kiedy to po efektownej dwucyfrówce na własnym obiekcie, bezbramkowy remis w wyjazdowym starciu przeciwko AIK definitywnie zamknął wówczas przed Häcken ścieżkę prowadzącą do obrony mistrzowskiego tytułu.

Mecze-pułapki czekają w najbliższych godzinach także na ekipy z Brommy oraz Piteå. Pierwsze z wymienionych swoje zadanie powinny jednak koniec końców wykonać, bo nawet jeśli na wyjazdach podopieczne Daniela Gunnarsa nie prezentują się jak dotąd tak efektownie, jak na Grimsta IP, to beniaminek ze Skanii nie dostarczył nam póki to choćby pojedynczego argumentu na to, że na poziomie pierwszej ligi powinien w ogóle występować. A mając w pamięci chociażby ubiegłoroczną historię skazywanej przez wszystkich na niechybną klęskę drużyny z Uppsali, to wypowiedzi Ediny Filekovic, Eliny Lenir, czy wreszcie samego trenera Felldina, mogą wywoływać delikatny niepokój. Bo tak, nikt nie oczekiwał od TFF cudów, ale ciągłe powtarzanie frazesów o nauce oraz czerpanej z niej przyjemności świadczy albo o kompletnym oderwaniu rzeczywistości (wersja mimo wszystko nieco mniej niebezpieczna), albo o całkowitym braku zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości. W profesjonalnym uprawianiu sportu nie chodzi bowiem o cieszenie się z małych rzeczy i chyba wszyscy zgodzimy się co do tego, że jako pasażerowie nie czulibyśmy się komfortowo w samolocie pilotowanym przez człowieka, który to właśnie z ekscytacją małego dziecka poznaje tajniki swojej pracy. Czas na naukę definitywnie się zakończył, a ekipę z Trelleborga niemal w każdy weekend czekają teraz kolejne egzaminy, które to beniaminek póki co konsekwentnie oblewa, nie wykazując przy tym jakichkolwiek zauważalnych symptomów nadchodzącej poprawy. Z nieco innymi problemami zmagają się w Örebro, choć połowa maja to zdecydowanie czas, w którym wreszcie wypadałoby przestać zasłaniać się banałami o zimowej przebudowie kadry. Bo jeśli trzy miesiące wspólnej pracy na treningach, a także czternaście rozegranych w tym okresie meczów (z czego dziewięć oficjalnych) nie pozwoliło wykonać oczekiwanego kroku do przodu, to przyczyn takiego stanu rzeczy poszukać trzeba chyba gdzieś indziej. Na szczęście dla fanów z Närke, na Behrn Arenę zawita w niedzielę Piteå, czyli rywal zawsze gotowy wyciągnąć do potrzebującego pomocną dłoń. Zawodniczki z Północy, szczególnie gdy przychodzi im grać z dala od domu, jak nikt inny potrafią gubić punkty w najmniej oczekiwanych momentach i jeśli Anam Imo nie przypomni sobie jak na powrót stać się realną liderką formacji ofensywnej ekipy z Norrbotten, to takie dość bezbarwne 1-0 lub 2-1 dla Örebro jawi się w tym starciu jak całkiem logiczny obrót spraw.

W pozostałych potyczkach także wiele może się wydarzyć, choć jeśli Kristianstad nie przyłoży się wreszcie do poprawy gry defensywnej, to na stadionie w Växjö może czekać nas mecz na stosunkowo niskiej intensywności, ale za to bogaty w gole. I nawet nie tyle aktualna dyspozycja, co piłkarski profil oraz snajperski nos Tabithy Tindell oraz Hlin Eiriksdottir każą przypuszczać, że w tej rywalizacji najbezpieczniejszym typem będzie ten mówiący o tym, iż oba zespoły trafią w poniedziałkowy wieczór do siatki. Jeszcze bardziej frapująco zapowiada się konfrontacja w Vittsjö, gdyż zarówno drużyna prowadzona przez Jonasa Axeldala, jak i jej najbliższy rywal, tej wiosny punktuje zdecydowanie skuteczniej niż gra. Dorobek obu ekip regularnie ratuje jednak solidna i równa postawa liderek i całkiem prawdopodobne, iż jutro to one ponownie przesądzą o ostatecznym rozstrzygnięciu. A zatem: Boychuk czy Kanutte? Sällström czy Leidhammar? Persson czy Cato? A może mało satysfakcjonujący kogokolwiek remis? Niezwykle ciekawy test czeka w niedzielę zawodniczki Djurgården, które po wyjazdowych porażkach z duetem liderek, a także przekonujących, domowych zwycięstwach nad przeciwniczkami pokroju Örebro i Trelleborga, tym razem udadzą się na teren znajdujących się w potężnym kryzysie ubiegłorocznych medalistek. Kapocs i Tandberg będą szukać zdecydowanie zbyt długo wyczekiwanego przełamania, Plan, Łobanowa i Hed spróbują ich zapędy powstrzymać, Selerud i Almqvist zagwarantują nam solidną porcję efektownych rajdów, a golkiperki obu ekip będą musiały zachować maksymalną czujność ze względu na straszące precyzyjnymi uderzeniami z dystansu Koivisto oraz Åsland. Przepis na mecz kolejki? Jak dotąd, typowanie takich starć wychodzi nam niemal bezbłędnie i nie obrazimy się, jeśli passa ta zostanie również w ten weekend podtrzymana.

W poniedziałek odbędzie się oczywiście jeszcze jeden mecz w ramach siódmej kolejki Damallsvenskan, ale o nim trochę więcej przeczytacie w osobnej, graficznej zapowiedzi.

md7

Jared Burzynski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!