Pora na podsumowanie kolejnej z topowych europejskich lig. Żeby dopełnić formalności popularnego “TOP 5” , nadszedł czas na Włochy. Z uwagi na formułę rozgrywek i podział na grupę mistrzowską i spadkową, obok pozycji na koniec sezonu dodamy także lokatę po sezonie zasadniczym.
1. (1.) AS Roma: Jak przerywać dominację Juventusu, to robić to w wielkim stylu i bez żadnych złudzeń. Po części zasadniczej osiem punktów przewagi nad Starą Damą, w grupie mistrzowskiej przewagę udało się powiększyć, nie dając najmniejszych szans na odebranie tytułu. Drużyna ze stolicy może się pochwalić najlepszą defensywą w lidze (26 bramek straconych w 26 meczach) . W Lidze Mistrzyń udało się wyjść z grupy, jednak w 1/4 finału wszelkie złudzenia w dwumeczu rozwiała Barcelona.
CHAMPIONS OF ITALY. 🏆 #ASRomaWomen #ASRoma pic.twitter.com/WLdu9Lxe82
— AS Roma Women 🇮🇹 (@ASRomaWomen) April 29, 2023
2. (2.) Juventus: Od momentu, gdy drużyna ta znalazła się w Serie A, zdominowała rozgrywki i przyzwyczaiła sympatyków do wygrywania, zresztą jak swego czasu męska sekcja. Ten sezon jednak wyraźnie pokazał, że Juve nie są już najmocniejszą siłą we Włoszech. Pokaz tego widzieliśmy zarówno na podwórku ligowym, jak i europejskim. Tak jak niemal cały sezon piłkarki oglądały w tabeli plecy AS Romy, tak w LM w “grupie śmierci” nie podołały Arsenalowi i Olympique’owi Lyon, co nie dało promocji do fazy pucharowej. Na plus można wyróżnić tu najlepszy atak we włoskiej elicie (69 bramek) .
3. (4.) AC Milan: Jest i pozytywny akcent z polskiej perspektywy. Na najniższym stopniu podium miała okazję stanąć Małgorzata Mesjasz i jej AC Milan. Udało się odrobić minimalną stratę do TOP 3 po sezonie zasadniczym i z minimalną przewagą zapewnić sobie trzecią lokatę. Nasza defensorka niemal zawsze byłą podstawowym wyborem przy ustalaniu składu, udało jej się zdobyć 3 bramki w 20 spotkaniach.
4. (5.) Fiorentina: Viola przez pewien czas wiodła nawet prym na początku rozgrywek, jednak z biegiem czasu liga zaczęła weryfikować tę rewelację pierwszych kolejek. Oczywiście, drużyna takiego kalibru nie mogła nie znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Mimo, iż wśród najlepszych wiodło jej się naprawdę średnio, czego efektem jest ujemy bilans bramek na koniec sezonu, to udało się poprawić notowania i wskoczyć pozycję wyżej, kosztem drużyny, która zdecydowanie do walki z ligową topką nie dojechała.
5. (3.) Inter: Apetyty po fazie zasadniczej były rozbudzone i nie ma co się dziwić. Mimo ledwie punktowej zaliczki nad rywalkami z Mediolanu oraz z Florencji, podium wydawało się jak najbardziej w zasięgu rąk Nerazzurre. Tymczasem na 24 możliwe do zdobycie punkty udało im się zgarnąć ledwie cztery, co walnie przełożyło się na finalnie zasłużone, piąte miejsce. Trzeba jednak wyróżnić tutaj najlepszą strzelczynię rozgrywek, Malawijkę Tabithę Chawingę (23 trafienia) .
6. (6.) Sassuolo: Słowem wstępu, niech o skali przepaści między grupą mistrzowską a spadkową świadczy fakt, iż sąsiadujące z piątą Fiorentiną Sassuolo miało dwa razy mniej punktów, bowiem raptem 17. Początek sezonu dla tej ekipy nie był szczególnie udany, jednak widać było potencjał w kluczowych pojedynkach, gdy urywały punkty ligowej topce. To pozwoliło wskoczyć na szczyt grupy broniącej się przed spadkiem, gdzie piłkarki pokazały absolutną dominację. 7 zwycięstw i 1 porażka po podziale tabeli i pewna szósta lokata na koniec sezonu.
7. (9.) Como: W obliczu niewielkich zdobyczy punktowych reszty stawki, 11 “oczek” Como wcale nie przekreślało tej drużyny w walce o ligowy byt. I trzeba powiedzieć sobie wprost, że presja została dźwignięta, gdyż w sześciu pierwszych pojedynkach zespół ten nie przegrał ani razu, czym już na dwie kolejki przed końcem ligi matematycznie pewny był pozostania w lidze. Siódmej pozycji nie pozbawiły zawodniczek nawet dwie porażki, akcentujące koniec rozgrywek.
8. (10.) Sampdoria: Niemała presja ciążyła także w Genui, gdzie z ostatniej lokaty do batalii o utrzymanie podchodziła Sampdoria. Realnie, nie sposób było odnieść wrażenia, że zmotywowane do walki, nawet startując z najgorszej pozycji, piłkarsko mają prawo się obronić. Choć z lepszymi nie udawało się zgarniać pełnej puli, tak dzięki punktom z drużynami absolutnie z zasięgu rzutem na taśmę udało się dzięki bilansowi bezpośrednich starć z Pomigliano zapewnić ostatnie miejsce, gwarantujące pewny byt w Serie A w sezonie 2023/2024. Zatem po raz kolejny widzimy, że z najgorszą ofensywą (23 bramki) można dalej wywalczyć korzystny wynik.
9. (7.) Pomigliano: Tutaj mamy kolejny polski akcent, choć w drugiej części sezonu Katarzyna Konat nie miała wpływu na losy włoskiej drużyny, bowiem wypożyczona została do TME SMS Łódź. Choć w samej tabeli siódme miejsce po sezonie zasadniczym nie wyglądało źle, przewaga czterech punktów nad ostatnią wówczas Sampdorią sprawiała, że zawodniczki nie mogły być niczego pewne. I otwarcie trzeba przyznać, że zawiodły na całej linii, gdyż zainkasowały w grupie spadkowej ledwie cztery “oczka”, na sam koniec zapewniając sobie konieczność gry w barażach. Jak się miało okazać, fatalna dyspozycja i tak miała w finalnym rozrachunku słodko – gorzki smak. W dwumeczu o Serie A zawodniczki okazały się minimalnie lepsze od Lazio i będą miały okazję zaprezentować się w przyszłym sezonie w elicie, lecz przy takiej dyspozycji to może być ich “last dance“. Naszej defensorce raz udało się wpisać na listę strzelczyń.
10. (8.) Parma: Cztery punkty Pomigliano wyglądają naprawdę fatalnie, zwłaszcza, gdy jest się na etapie, gdy trzeba ten dorobek poprawiać za wszelką cenę. Jak zatem prezentuje się zero zwycięstw i ledwie trzy “oczka” , które skompletowała Parma? Lepiej nie komentować. 16 punktów na koniec sezonu i ledwie trzy wygrane w 26 spotkaniach – wynik co najmniej zatrważający. Dodatkowo niechlubne osiągnięcie w postaci najgorszej obrony ligi (60 bramek straconych, jedyny zespół tracący ponad 2 gole na mecz) . Co tu dużo mówić, gdyby tabeli nie dzielono, Parma pozostałaby w lidze i to tylko dzięki nienaturalnemu zrywowi, gdzie przed podziałem zestawienia zgarnęły 7 punktów w 5 ostatnich kolejkach. To tylko głupie gdybanie, koncentracji trzeba mieć zapas na cały sezon.
Beniaminkiem Serie A w sezonie 2023/2024 zostało Napoli.