Echa pucharowego weekendu (runda 3/3)
Ligi Świat

Echa pucharowego weekendu (runda 3/3)

cupen3

zn_a

a_01

a_02

tab_a

zn_b

b_01

b_02

tab_b

zn_c

c_01

c_02

tab_c

zn_d

d_01

d_02

tab_d

Bohaterka weekendu: Emma Petrovic (Kristianstad) – Trzeci pucharowy weeekend i trzecie wyróżnienie dla piłkarki, która nie ukończyła jeszcze 21 lat. Taki rozkład akcentów niewątpliwie powinien nas cieszyć i oby okazał się on drogowskazem pokazującym, w którym kierunku zmierzać będzie szwedzka piłka klubowa. Wracając jednak do reprezentantki Serbii, z całą pewnością jest ona jedną z głównych kandydatek do tytułu MVP całej fazy grupowej, a niesamowicie efektowny gol przeciwko Alingsås był tylko i wyłącznie przepięknym dopełnieniem czegoś, co możemy nazwać niemal idealnym wejściem w sezon. Bo czy można twierdzić inaczej, skoro Petrovic wzięła bezpośredni udział w pięciu spośród dziewięciu bramkowych akcji Kristianstad na przestrzeni trzech ostatnich tygodni? No, zdecydowanie nie można. A my i tak zdajemy sobie sprawę, że tę zawodniczkę stać na jeszcze więcej!

Wydarzenie weekendu: Półfinaliści w komplecie – Hammarby, Häcken, Kristianstad oraz Piteå – tak przedstawia się skład półfinalistek Pucharu Szwecji 2023. Zaskoczenia? Znacznie lepszego występu oczekiwano zapewne w Malmö, ale z tak słabą skutecznością piłkarki broniącego tytułu Rosengård nie mogły liczyć na więcej niż jedynie trzecie miejsce w grupie. Z bardzo pozytywnej strony pokazał się w trakcie zmagań grupowych mocno przebudowany zimą przez Rickarda Johanssona zespół z Örebro, ale zawodniczki z Behrn Areny w rywalizacji z wyżej notowanymi Vittsjö oraz Häcken zdołały wywalczyć zaledwie jeden punkt, choć z przebiegu gry zasługiwały na zdecydowanie pokaźniejsze plony. Od wpadki z Solnej rozpoczęło rok nieobliczalne jak zwykle Djurgården, ale solidna gra przeciwko dwóm ekipom z dalekiej Północy nieco uspokoiła tradycyjnie już napięte o tej porze roku nastroje w stolicy.

Odliczanie weekendu: Piteå o dwa mecze od historii – Jeżeli sympatyzujecie z drużyną z Norrbotten, to przypuszczam, że ligową kampanię 2018 pamiętacie w najdrobniejszych szczegółach. I nic w tym dziwnego, gdyż niezwykła historia niepokornego klubu znad koła polarnego lotem błyskawicy obiegła wówczas całą piłkarską Europę. Od tamtych, niezapomnianych chwil minęło już jednak pięć lat i dziś wszyscy zastanawiamy się, czy prowadzony niezmiennie przez charyzmatycznego Stellana Carlssona zespół będzie w stanie przeżyć równie romantyczną przygodę w krajowym pucharze. Na papierze Piteå przystąpi do decydującej fazy zmagań w roli zdecydowanego underdoga, ale … czy dla tej drużyny stanowi to jakikolwiek problem? Przecież nie tak dawno udało się nie tylko wytrzymać, ale i rozstrzygnąć na swoją korzyść rywalizację ze znacznie poważniejszymi graczami na zdecydowanie dłuższym dystansie. A teraz do napisania historii potrzeba tylko i aż perfekcyjnych 180 minut. Albo troszkę więcej …


Młodzieżowe reprezentacje Szwecji nie dawały nam ostatnimi czasy zbyt wielu powodów do radości, więc każdy pojedynczy sukces jest zdecydowanie godny odnotowania. Szczególnie, jeśli udało się go osiągnąć w naprawdę dobrym stylu, a to właśnie stało się udziałem prowadzonej przez Lottę Hellenberg kadry rocznika -06, która na boiskach Holandii dość niespodziewanie, aczkolwiek w pełni zasłużenie pokonała wyżej notowane gospodynie, zapewniając sobie tym samym prawo wyjazdu na finały Mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej. Autorką jedynego gola, jakiego obejrzeli w sobotnie popołudnie kibice na stadionie w Oldebroek, była stoperka Hammarby Smilla Holmberg, co szczególnie cieszy zapewne sympatyków futbolu w zielono-białej części Sztokholmu. Na pochwały i ciepłe słowa zasługuje jednak zdecydowanie cała drużyna, której jednocześnie życzymy powodzenia w czekającym nas już za kilkadziesiąt godzin starciu z rówieśniczkami z Walii, które oficjalnie zakończy dwuetapowy cykl eliminacyjny. Wynik tego spotkania nie będzie miał już jakiegokolwiek wpływu na kształt tabeli, ale zgadzamy się chyba co do tego, że aż żal byłoby teraz trochę popsuć sobie znakomite przecież humory.

Jared Burzynski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!