[SZWEDZKA PIŁKA] : Echa pucharowego weekendu (runda 2/3)
Damallsvenskan Ligi Świat

[SZWEDZKA PIŁKA] : Echa pucharowego weekendu (runda 2/3)

cupen2

zn_a

a_01

a_02

tab_a

zn_b

b_01

b_02

tab_b

zn_c

c_01

c_02

tab_c

zn_d

d_01

d_02

tab_d

 Bohaterka weekendu: Rosa Kafaji (Häcken) – Uporządkujmy to chronologicznie: dwa lata temu wybieraliśmy ją Odkryciem Roku w szwedzkiej piłce, później przytrafiła się fatalna kontuzja i prawie dwunastomiesięczna walka o powrót do gry, a teraz … no, nie będziemy ukrywać, że w Hisingen kroi się coś naprawdę interesującego. Pochodząca z Solnej dziewiętnastoletnia napastniczka znów okazała się najgłośniej fetowaną zawodniczką na Bravida Arenie i ani trochę się temu nie dziwimy. Bo jeśli potrafisz wyróżnić się na tle tak utalentowanych koleżanek jak Larsen, Anvegård, czy Larisey, to najbliższe tygodnie zapowiadają się dla ciebie więcej niż interesująco. I oby tylko tym razem dopisało zdrowie, bo jeśli na tym polu wszystko zagra jak trzeba, to o Kafaji w tym roku zrobi się jeszcze bardzo głośno nie tylko w Skandynawii.

Niespodzianka weekendu: Rosengård nie obroni tytułu – Podopieczne Renée Slegers mocno skomplikowały sobie życie porażką na inaugurację, ale sobotnie popołudnie przez pewien czas przywracało sympatykom futbolu w Malmö całkiem realne nadzieje na szczęśliwe zakończenie. Wyjazdowe starcie z Alingsås ostatecznie nie zakończyło się jednak przesadnie efektownym zwycięstwem mistrzyń kraju, a na domiar złego na niekorzyść FCR odwrócił się także rezultat meczu rozgrywanego na innym stadionie. A to wszystko sprawka niezawodnej Evelyne Viens, która dołożyła zdecydowanie największą cegiełkę do tego, że Kristianstad na murawie w Linköping najpierw wyrównał stan rywalizacji, a następnie potrafił jeszcze sięgnąć po pełną pulę. I dzięki wywiezionym z gorącego (choć o tej porze roku wyłącznie w przenośni) terenu punktom to ten zdecydowanie mniej utytułowany klub ze Skanii znalazł się o jeden mały kroczek od półfinału.

Trening strzelecki weekendu: Djurgården demoluje Umeå – Kibice Dumy Sztokholmu przed tygodniem narzekali na pechową, derbową porażkę, ale kolejne starcie z drugoligowym rywalem dostarczyło już wyłącznie pozytywnych emocji. Przyjezdne z Västergötland na samo przywitanie ze stolicą otrzymały od wyżej notowanych przeciwniczek dwa błyskawiczne gongi, a dalej wcale nie działo się z ich perspektywy lepiej i bardziej przyjemnie. Strzelecka kanonada zakończyła się ostatecznie po siódmym trafieniu, a ku uciesze miejscowych fanów prawdziwą królową polowania została tego dnia wychowanka Djurgården Tilde Lindwall. Co równie istotne, cieszyć może także czyste konto z tyłu i kapitalna postawa pozyskanej zimą z Eskilstuny Matildy Plan, która powoli wyrasta na centralną postać formacji defensywnej drużyny Magnusa Pålssona.

Jared Burzynski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!