Piłka kobieca, dlaczego Frauen-Bundesliga jest półamatorska?
Frauen Bundesliga Ligi Publicystyka Świat

Piłka kobieca, dlaczego Frauen-Bundesliga jest półamatorska?

– foto. Guido Ritz

 Dawno nie pisałem felietonu, niestety sprawy osobiste na to nie pozwoliły. Powrót będzie w mocnym stylu. Zapraszam do lektury, a dzisiaj nie będę się zastanawiać czy piłką kobieca jest profesjonalna czy amatorska, nie będę pisać jak jest źle, ale:

Piłka kobieca, dlaczego Frauen-Bundesliga jest półamatorska?

Pozwoliłem sobie przy okazji spotkania Niemcy-Szwecja poszukać pewnych informacji. Już wielokrotnie pisałem na łamach Tylko kobiecy futbol o boomie frekwencyjnym, o rekordach oglądalności. Na bieżąco wspominam o tym na swoim koncie Tweetera. Ale w jakim miejscu jesteśmy tak naprawdę? Druga liga w Europie? Super, ale jak to wygląda w Niemczech?

Poniżej frekwencja w męskich ligach oraz miejsce Frauenbundesliga w tym zestawieniu:

  • 1. Bundesliga 42694
  • 2. Bundesliga 21375
  • 3 Liga 7869
  • Frauenbundesliga 2826
  • Regionalliga Nordost 1997
  • Regionalliga West 1924
  • Regionalliga Südwest 1427

Poszczególne kluby w kobiecej kopanej prezentują się następująco:

 

 Z powyższego zestawienia średniej frekwencji widać jak na dłoni, że to liga, która jest bliżej pół amatorskim rozgrywkom, niż profesjonalnej 3 Liga. A to najniższa centralna liga w hierarchii. Do tego zaplecze infrastrukturalne jest na poziomie znacznie niższym, te porównał bym do Oberligi. Moim zdaniem, aby można było mówić o kroku ku 100% profesjonalizmowi musimy przebić granice 5000 osób/mecz. Przy takim zainteresowaniu można myśleć o konkretnych sponsorach dla ligi, odpowiedniej kwocie za prawa do transmisji spotkań.

 Przecież nie od dziś wiadomo, że kibice to sponsorzy. Sponsorzy to pieniądze. Póki nie ma stadionów, nie ma odpowiedniej oprawy nie ma kibiców. Nie ma warunków, bo Bayern ma często komplet, uwaga: 2500 widzów … To nie żart, wice mistrz, druga siła w Niemczech ma taki stadionik. Skoro najwięksi traktują te rozgrywki na poziomie juniorskim, nie oczekujmy, aby inni traktowali nas poważnie.

Wojciech Janiuk

2 Comments

  • obserwator 22 lutego 2023

    Autor pisze że na Bayern przychodzi 2500 kibiców, no i że to słabo. Szanowny autorze, tylu kibiców przychodzi na mecze kobiet naszych rodzimych rozgrywek, ekstraliga, I liga, 2 grupy II ligi i 4 grupy III ligi RAZEM wziętych 🙂 Ciekawe dlaczego kluby kobiece nie podają frekwencji na swoich meczach 🙂 Przecież do tego nie potrzeba kołowrotków, wystarczy wysłać jakiegoś młodziana aby na paluszkach porachował całą widownię w 5 minut 🙂 No jeżeli na mecze pewnej drużyny ekstraligi średnia “frekwencja” to 60 duszyczek! To nad czym tu debatować. Jeżeli na mecze, drużyny niższych lig przychodziło +- 200 osób, po awansie “frekwencja” nie przekracza 50 osób! Ale, sporo meczów ligowych ogląda mniej kibiców niż biega po murawie piłkarek i siedzi na ławce rezerwowych! No i działacze, piłkarki mają to gdzieś ! Ważne byle dotacje otrzymać.
    Nasuwa się proste pytanie – Po co wy (niby zawodowo?) gracie jak kibiców macie tam, wiadomo gdzie?!
    Już przed wiosennymi rozgrywkami dochodzą informacje z różnych stron, a to o wycofaniu się klubów z rozgrywek, a to o poważnych problemach. Są kluby które chcą jedynie dotrwać do końca rozgrywek.
    Dobrze poinformowani twierdzą, iż koniec tego sezonu to może być niemal armagedon dla sporej części klubów kobiecych rozgrywek, na różnych poziomach.

  • Wojciech Janiuk 23 lutego 2023

    Tak się składa, że opisuję niemiecką piłkę i w tym kontekście Bayern wygląda słabo. Nie piłkarki, nie wypełnienie stadionu, ale klub. To klub zdecydował, że piłkarki grają na stadioniku o pojemności 2500 widzów. Bez problemu osiągnęli by wartość 4-5 tys osób na spotkanie, ale sami się ograniczają.

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!