Białoszewska : To był trafny wybór
#19szpilek Ekstraliga Polska Publicystyka Wywiady

Białoszewska : To był trafny wybór

fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław

  Katarzyna Białoszewska ze łzami wspomina swoją Tarnovię. I moment pożegnania z koleżankami i koniec klubu. Przejście do Śląska Wrocław było według niej, trafnym wyborem.

 Czy pamiętasz klub o nazwie Tarnovia?
Tak oczywiście, że pamiętam. Mówiąc, że ‘Tarnovia będzie zawsze w moim sercu’ nie puściłam słów na wiatr. Tarnovia była i będzie bardzo ważnym elementem mojego życia, chociażby z racji tego, że poznałam tam mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy wciąż mi towarzyszą w życiu.

 Ostatnie dni w Tarnovii.
 Ostatnie dni w Tarnovii jak można się domyślić były pełne emocji. Nie do końca dopuszczałam do siebie myśl, że ta przygoda się kończy. Sporo łez i smutku, ale też fajnych pozytywnych chwil, chociażby moment samego pożegnania mnie przez dziewczyny.

fot. Robert Duszyk

 Dwa zdania o tym, co się tam stało.
 Sytuacja w Tarnovii była dość głośna i myślę, że każdy znakomicie wie co się stało. Powiem krótko, nieodpowiednie osoby na danych stanowiskach doprowadziły do zamknięcia kobiecej sekcji.

 Dlaczego Dolny Śląsk? Dlaczego wybrałaś Śląsk Wrocław?
 Wybrałam Śląsk z myślą, że to najlepsza opcja dla mnie pod wieloma względami. Zadecydowało wiele aspektów. Idę w dobrym kierunku, rozwijam się: tak więc wybór był trafny.

  Jak przebiegała aklimatyzacja w tym klubie?
 Aklimatyzacja przeszła zadziwiająco dobrze i szybko. Od początku czułam się swobodnie i dobrze przyjęta przez drużynę. Poznałam tu wiele wspaniałych osób, co bez wątpienia pomogło mi czuć się komfortowo w Śląsku.

Fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław

 Czy na boisku koleżanki wołają na ciebie „Katarzyna”?
 Zazwyczaj wołają do mnie Biała, wiele osób mówi też po prostu Kaśka.

 Kasia Białoszewska ulubienicą kibiców. To prawda?
 Czy ulubienica nie mam pojęcia, szczerze pierwsze słyszę, ale jeśli to prawda to bardzo mi miło.

 Jaki jest przepis na bycie dobrą piłkarką? Na grę w pierwszym zespole?
 Myślę, że nie ma określonego sposobu. Trzeba po prostu trenować i dawać z siebie wszystko. Zdarzają się różne mecze i sytuacje: ważne, żeby mieć w głowie ten swój określony cel i do niego zmierzać.

 Czy przeżywasz ostatnie chwile przed każdym meczem? A jak jest po wygranym meczu, a jak po przegranym?
 Przed meczem staram się po prostu skupić w odpowiedni sposób. W szatni panuje dobra atmosfera przedmeczowa, co na pewno pomaga. Po wygranych meczach oczywiście jest radość, po przegranych rozgoryczenie. Wiadomo staramy się wyciągać lekcje z każdego meczu. Dużo rozmawiamy z dziewczynami w przerwie meczowej jak i po meczach.

fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław

 Jak oceniasz swojego trenera? Denerwują cię jego uwagi podczas meczu?
 Nie, nie denerwują mnie uwagi Trenera podczas meczu, każda z nas traktuje to jako wskazówki. To nie wytykanie błędów a chęć poprawy naszej gry. Trener Piotr ma swój pomysł na nasz zespół, pozycja w tabeli jest na tę chwilę zadowalająca. Mamy jednak aspiracje na znacznie więcej i mam nadzieję, że uda nam się to osiągnąć w nadchodzącej rundzie.

 Ilu kibiców przychodzi na mecze Śląska?
 Kobieca piłka niestety wciąż nie jest tak popularna jak każda z nas by tego chciała. Głównie na trybunach zasiadają nasi znajomi bądź rodzina. Mamy też grupkę wiernych kibiców, którzy towarzyszą nam nawet na wyjazdach.

 Sport przeszkadza ci w życiu prywatnym?
 Sport od zawsze mi towarzyszył. Ciężko sobie wyobrazić życie bez piłki. Wszystko da się pogodzić, wiele dziewczyn łączy grę ze studiami bądź pracą. Wystarczy odpowiednia organizacja. Moje życie towarzyskie nie cierpi na tym w żaden sposób, wręcz przeciwnie.

fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław

 Jak spędzasz wolne chwile? Muzyka, książka, film?
 Wolne chwile to spotkania ze znajomymi, staram się też w miarę możliwości wracać do Tarnowa. Zostawiłam tam przyjaciół i rodzinę. Lubię też obejrzeć dobry film.

Odwiedzają cię koleżanki?
Tak, odwiedzają. Mam grupkę znajomych, z którymi widuję się naprawdę często. Bardzo lubię spędzać z nimi aktywnie czas.

Masz plany na przyszłość? Jakie?
Nie mam daleko idących planów. Skupiam się na tym, co dzieje się teraz. Na pewno we Wrocławiu spędzę kolejne półtora roku i postaram się odpowiednio wykorzystać ten czas. Nie jestem osobą, która specjalnie planuje swoją przyszłość, bo jak widać życie pisze różne scenariusze.

 Komu chcesz podziękować za to, co już osiągnęłaś? Z czego jesteś zadowolona w życiu?
 Pierwszą rzeczą, jaka przychodzi mi na myśl to ogromna satysfakcja awansu z Tarnovią do Ekstraligi. Tak naprawdę zrobiłyśmy wtedy coś z niczego i gdyby nie śmierć Prezesa Urbana wiem, że Tarnovia grałaby właśnie swój drugi sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podziękować mogę na pewno swojej Rodzinie oraz przyjaciołom. Bardzo mnie wspierają, śledząc moje mecze oraz wyniki. Muszę też wspomnieć moich byłych trenerów: Piotra Bukowca, Jacka Ćwika, Michała Jarząba, Klaudię Gajdur oraz Jacka Bobro. Wiele Im zawdzięczam i serdecznie pozdrawiam.

fot. Robert Duszyk

Jacek Piotrowski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!