[Okiem Folksdojcza] : Jaka była jesień w Bundeslidze ?
Frauen Bundesliga Ligi Polki na Świecie Publicystyka Świat

[Okiem Folksdojcza] : Jaka była jesień w Bundeslidze ?

 Rok 2023 został oficjalnie zakończony we Flyeralarm Frauen-Bundesliga. Do rywalizacji sportowej wrócimy dopiero na początku lutego i w związku z tym zapraszam na małe podsumowanie jesieni, a także prezentację poszczególnych drużyn.


1. VfL Wolfsburg

 Niemiecka siła nr 1 od kilku lat. Do poziomu dziewcząt z Autostadt próbuje bezskutecznie doskoczyć monachijski Bayern. W składzie wyróżniają się przede wszystkim Merle Frohms, Alex Popp, Ewa Pajor. Lecz cała drużyna jest naszpikowana reprezentantkami swoich krajów, w tym dziesięć jest systematycznie powoływanych do kadry DFB. Oprócz doświadczenia w kadrze możemy znaleźć wiele młodych, utalentowanych piłkarek jak Jule Brand.

 

Klub powstał w 1973 roku jako Eintracht Wolfsburg i dopiero trzydzieści lat później koncern VW przejął go i włączył w struktury VfL.

Pozycja w tabeli nie jest zaskoczeniem, ani też przewaga nad drugą drużyną. Pewny kandydat do Mistrzostwa, ósmego w historii.

 


 

2. Bayern Monachium

Gwiazda południa, czyli największy klub w Niemczech nie może/nie potrafi znaleźć sposobu na rywalki z północy. Co kilka lat przerwą dominację Wilczyc, ale nie potrafią się rozsiąść na tronie w dłuższej perspektywie czasu ani zakończyć sezonu triumfem w Europie. Przed obecnym sezonem poczyniono mocne transfery jak Stanway m.in. lecz i to nie pozwoliło na nawiązanie walki. Dosyć pewnie sobie poczynają piłkarki Bayernu w UWCL. Pokonały w eliminacjach dwukrotnie Real Sociedad i w fazie grupowej raz Barcelonę. Awans do ćwierćfinału wydaje się formalnością, ale apetyty i oczekiwania w klubie i wokół niego są większe.

Wiecznie drugi klub w Niemczech (11 razy wice-mistrz, przy tylko czterech tytułach mistrzowskich) został założony 7.07.1970 roku i od początku swojego istnienia znajduje się w strukturze FC Bayern.

 


3. Eintracht Frankfurt

Trzecia lokata w lidze i trzecia obecnie siła w niemieckiej piłce. Ani finansowo, ani sportowo nie są jeszcze w stanie dorównać wyżej opisanym rywalkom. Pomimo straty Merle Frohms, która wróciła do Wolfsburga, potrafią nawiązać walkę w pojedynczych spotkaniach z Bayernem (0:0) , lecz widać, że mają spore problemy by prowadzić walkę z najlepszymi (0:5 z Wolfsburgiem). Duży minus dla klubu za wcześne odpadnięcie z UWCL (porażka z Ajax Amsterdam) oraz kompromitacja z RB Lipsk w Pucharze Niemiec.

Klub został założony w 2004 roku, lecz na scenie zaczął się liczyć dopiero po fuzji z 1. FFC Frankfurt, do której doszło w 2022 roku. Wszelkie sukcesy były dziełem 1. FFC przed fuzją.

 


4. SC Freiburg

Miejsce może być lekkim zaskoczeniem, ale sensacją jest styl gry ekipy ze Schwarzwaldu, a także ilość zdobytych punktów. W klubie stąpają mocno po ziemi i nikt nie liczy na nawiązanie walki z w/w trójką i włączenie się do walki o UWCL. Porażki były wkalkulowane (Eintracht, Hoffenheim – choć tu było blisko niespodzianki, oraz Bayernem), a remis z FC Köln na koniec roku nie psuje dobrego wrażenia. O sile ekipy stanowi stabilna kadra, choć SCF jest kuźnią talentów i każdego roku, najlepsze piłkarki opuszczają ten klub. W VfL grają Frohms i Starke, w Bayernie Benkarth, Simon, Magull, Bühl, Landenberger,, w OL Däbritz , a w Chelsea Leupolz. A to tylko kilka piłkarkę, które “przeszły” przez ten klub lub zostały tu wychowane.

Klub powstał w 1975 w., gdy przejęto w całości drużynę kobiecą z SC Wiehre. Dziesięć lat później “oddano” ją, aby z powrotem przejąć już na stałe w 1981. Klub to typowy średniak, który wiele lat grał na pograniczu strefy spadkowej. Wielką wartością okazała się nowa trenerka Theresa Merk, która dołączyła z Grasshopper Zurych.

 


5. TSG Hoffenheim

Po kilku latach drenowania talentów z klubu, TSG straciło w poprzednim sezonie rozpęd, a w bieżącym notuje regres. Odejścia kilku czołowych piłkarek w ciągu dwóch lat nie udało się zrekompensować. Wiele wygranych zanotowano szczęśliwie w ostatnich minutach spotkań. O eliminacjach w następnej edycji UWCL nie ma co liczyć, sezon powinien być przeznaczony na przebudowę i tworzenie ekipy na sezon 2023/24 w lidze.

Klub został założony jak 1. FC Mühlhausen, przejęty przez Hoppa w 2007 roku.

 


6. Bayer Leverkusen

Od Bayeru, aż po dziesiątą drużynę w tabeli mógłbym napisać to samo. Są to drużyny, które się rozwijają, notują wyniki sinusoidalne, ale nie grozi im raczej spadek. Klub z Leverkusen spełnia pokładane w nim oczekiwania i zajmuje miejsce w środku stawki. Nie ma tu wielkich gwiazd, jest za to kilka ciekawych piłkarek jak Matysik, Wirtz, Senss, Gräwe czy Zdebel.

Klub został założony jako SSG 09 Bergisch Gladbach, by po kilku przejściach trafić pod skrzydła Bayeru w 2008 roku.

 


7. SV Meppen

Rewelacyjny beniaminek, który swoją postawą zasłużył na wyróżnienie. Drugi sezon w swojej historii we Frauen-Bundesliga będzie na pewno lepszy niż poprzedni, który zakończył się spadkiem.

Klub założony został w 1993 roku jako Victoria Gersten, a SV przejęło ją w 2010 roku.

 

 


8. 1. FC Köln

Koziołki dokonały przed sezonem niezwykłego transferu, ściągając z Turbine Selene Cerci. Niestety młoda i niesamowicie utalentowana piłkarka doznała groźnego urazu i nie zdołała jeszcze zadebiutować w nowym klubie. Rozczarowanie, tak mogę opisać moje odczucia co do tej drużyny. Spodziewałem się większej walki, więcej punktów i zimowania w towarzystwie Hoffe i SCF.

Historia sięga 1974 i klubu Grün-Weiß z Braunweiler. Po dziewięcioletnim okresie przejściowym jako FFC Brauweiler Pulheim w 2009 roku przejęte zostało przez “dużego brata” z Kolonii.

 


9. SGS Essen

Przez długi czas drużyna środka tabeli, wiele sezonów na bezpiecznych miejscach, kuźnia wielkich talentów piłkarskich w Niemczech. Ostatni sezon był ostrzeżeniem, w bieżącym klub zdecydowanie znajduje się zbyt blisko strefy spadkowej. Zapewne unikną spadku, ale bez działań w przyszłym sezonie przewiduje spadek tego zasłużonego klubu.

SG Essen-Schönebeck prowadzi swoją drużynę kobiecą od 2004 roku, w którym… przejęli licencję od SC Grün-Weiß Schönebeck. Zielono-Biali prowadzili sekcje kobiet od 1973 roku.

 


10. MSV Duisburg

Tuż nad strefą spadkową mamy drugiego beniaminka, tego z Duisburga.

Dla młodych i niewtajemniczonych czytelników: kiedyś to była wielka marka w Niemczech, ale także i w Europie. Klub założony w 1973 roku jak FCR Duisburg, od 2011 roku w strukturze MSV.

Lata świetności mają za sobą, o tytule Mistrza Niemiec czy nawet wygraniu UEFA Womens Cup mogą tylko wspominać. Cieszy mnie jednak powrót tego klubu do najwyższej ligi.

 


11. SV Werder Brema

Zaczynamy strefę spadkową. Werder…poprzedni sezon spędzony w najwyższej lidze nie sprawił, że w klubie wyciągnięto wnioski. Kilka wygranych 1:0 zapewniło utrzymanie, ale w całych rozgrywkach piłkarki strzeliły 9 (DZIEWIĘĆ) bramek w 22 meczach. Cztery razy 1:0, po dwa razy 1:1 i 0:0. Obecnie bardzo negatywnie weryfikowana jest ta drużyna, a jej spadek byłby zły dla ligi. Potencjał kibicowski i frekwencja na listopadowym spotkaniu z SC Freiburg powaliła wszystkich na kolana. 20417 osób na trybunach to trzeci w tej chwili wynik frekwencji w historii ligi.

Pierwsze przymiarki w Bremie były w latach 70tych, lecz po czterech sezonach rozwiązano drużynę kobiecą. W 2007 roku dokonano reaktywacji i funkcjonują do dzisiejszego dnia. W przerwie zimowej potrzebna jest jednak mocna reanimacji i elektrowstrząsy, aby stał się cud w postaci utrzymania w lidze.

 


 

12. Turbine Poczdam

Śpieszmy się poznawać kluby, bo tak szybko odchodzą. W sezonie 2021/22 rewelacja ligi, do końca Turbine walczyło z Eintrachtem i Hoffenheim o trzecie miejsce i udział w kwalifikacjach do UWCL. Dziś są na dnie. Kilka tygodni temu partner Herha BSC poinformował o zakończeniu współpracy. W XXI wieku Turbine wygrało sześciokrotnie Mistrzostwo Niemiec, trzykrotnie wygrały finał DFB Pokal, dwukrotnie były najlepsze w Europie. Dzisiaj nie są na skraju spadku z ligi, dzisiaj toczy się walka o przetrwanie tego klubu.

 


 

 Czego możemy spodziewać się wiosną? Wolfsburg przypieczętuje szybko mistrzostwo, Bayern z Eintrachtem powalczą o drugie miejsce. Duet z Badenii rozstrzygnie między sobą kwestie 4. i 5. miejsca w tabeli.

Pozostałe drużyny od Leverkusen po Duisburg będą sobie zabierać nawzajem punkty, choć to Leverkusen i Köln powinny być w dalszej kolejności na koniec sezonu. Niestety ostatnia dwójka pozostanie na swoim miejscu, gdyż sportowo nie są w stanie się przeciwstawić pozostałym klubom, a o ich indolencji niech świadczy jedna statystyka, ilość wybranych meczów w bieżącym sezonie.

 Po trzy spotkania z każdej kolejki transmitowane są w Polsce poprzez Viaplay i warto śledzić te rozgrywki. Dla polskiego kibica magnesem są na pewno nasze reprezentantki, choć nie sama Ewą Pajor kadra żyje. Tanja Pawollek czy Martyna Wiankowska są kapitankami w swoich klubach. Polskie Köln jest wciąż polskie, ponieważ mamy tam dwie reprezentantki. W Leverkusen gra Matysik, ale także Zdebel, która (być może) podobnie jak jej tato, wybierze koszulkę biało-czerwoną.

Wojciech Janiuk

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!