[BUNDESLIGA]: Wolfsburg z szansą na komplet punktów. Turbine i Werder wciąż bez wygranej?
Frauen Bundesliga Ligi Publicystyka Świat

[BUNDESLIGA]: Wolfsburg z szansą na komplet punktów. Turbine i Werder wciąż bez wygranej?

 Przed nami także ostatnia kolejka przed przerwą w Niemczech. Na powrót Bundesligi będzie musieli jednak czekać aż do lutego. Zatem pora prześledzić zestawienie spotkań w ramach 10. kolejki. Wiadomo już, że tytuł mistrzyń jesieni trafi do Vfl Wolfsburg, lecz teraz mistrzynie walczą od podtrzymania serii wygranych. Z pewnością po niezwykłym triumfie nad Barceloną także Bayern podejdzie do swego meczu niezwykle podbudowany. W końcu kto nie czułby respektu przed drużyną, która potrafiła z Dumą Katalonii prowadzić 3:0? Zapraszam!

Eintracht Frankfurt – Turbine Potsdam: Kolejkę zainauguruje „polski pojedynek”. Na własnym stadionie Eintracht Frankfurt z Tanją Pawollek podejmie zmierzające w najgorszym kierunku Turbine Potsdam, gdzie jedną z jaśniejszych postaci jest niewątpliwie Martyna Wiankowska. W obecnej kampanii pojedynek z piątkowymi gościniami to niemal pewne trzy punkty. Tylko jedna drużyna nie zdołała zainkasować kompletu punktów w bezpośrednim pojedynku, a był to niewiele lepszy Werder Brema. To tylko pokazuje skalę przepaści pomiędzy zamykającą tabelę ekipą, a trzecią siłą w Bundeslidze, która drugą lokatę straciła raptem tydzień temu. Teraz jednak nie ma miejsca na potknięcie, nie z takimi rywalkami. Należy jednak trzymać kciuki za polską skrzydłową w kontekście zainteresowania nią na rynku transferowym.

Bayern Monachium – Bayer Leverkusen: Jedyny mecz, który zaplanowano na sobotę. Niewątpliwie faworytkami są tutaj gospodynie, mające od porażki z Wolfsburgiem świetną serię wyników na swoim koncie. Udany rewanż na FC Barcelonie to coś, czym niewielu na arenie międzynarodowej może się pochwalić. Stąd też ciężko oczekiwać niespodzianki ze strony przyjezdnych, które wyjątkowo często doznają w obecnej kampanii porażek, co przekłada się na szóstą lokatę ze spora już stratą do TOP 3. Na dobrą sprawę pozycji do walki o medale już teraz nie ma, więc nie zakładałbym choćby remisu. Zwyczajnie pod względem piłkarskim różnica jest zbyt duża.

FC Koeln – SC Freiburg: Wiadomo już od zeszłego tygodnia, że w tym pojedynku nie będzie polskiego akcentu w postaci Weroniki Zawistowskiej. Polka otrzymała czerwoną kartkę i zmuszona będzie pauzować w bardzo ważnym meczu z niezwykle trudnym rywalem. Freiburg ponownie prezentuje się w tym sezonie świetnie i nadal pozostaje stosunkowo blisko podium. Problem leży w tym, że porażki jak dotąd przyszły właśnie w najważniejszych, z najtrudniejszymi przeciwniczkami: Bayernem, Eintrachtem oraz Hoffenheim. A w lutym czeka jeszcze Wolfsburg. Nie ma co jednak zasiewać fatalizmu na podstawie terminarza, gdyż TOP 5 jest spokojnie w zasięgu ekipy z Fryburga. Typuję tym samym ich wygraną z osłabionymi gospodyniami, które nie mają czym się w ostatnim czasie pochwalić, gdyż trwa seria meczy bez punktów, która może w niedzielę zostać wydłużona do pięciu.

Vfl Wolfsburg – SV Meppen: Ciężko opierać jakiekolwiek przewidywania na podstawie kontekstu poprzednich pojedynków, bowiem zespoły te grały ze sobą raptem dwa razy, w sezonie 2020/2021. Dwukrotnie oczywiście górą wyszły z obu starć obecne mistrzynie i główne kandydatki do kolejnego tytułu. Meppen to typowa ekipa ze środka tabeli – nie ma szans na premiowane Ligą Mistrzyń, daleko im też do spadku, byleby się utrzymać. Nie ma też co oczekiwać od nich jakiejś sensacji, gdyż na każdym podłożu wypadają blado na tle rywalek. Trzymamy oczywiście kciuki za dobry występ indywidualny Ewy Pajor, gdyż z ośmioma trafieniami przewodzi w klasyfikacji strzelczyń Bundesligi, choć tyle samo bramek na koncie ma znakomita w obecnej kampanii Janina Minge z Freiburga.

MSV Duisburg – SGS Essen: Dwa zespoły, którym od samego początku bliżej do strefy spadkowej. Jednak nieco solidniej prezentują się gospodynie. Punkty fakt faktem były przez nie zbierane tylko na ekipach, znajdujących się w pobliżu w tabeli bądź pod nimi (nawet zdarzył się zaledwie remis z Werderem Brema) , jednak idąc tym tokiem rozumowania powinny też nieznacznie zwyciężyć nad SGS Essen. Dziesiąta lokata i raptem siedem punktów po dziewięciu kolejkach to dorobek mizerny, aczkolwiek aktualnie absolutnie na miarę tak złożonego zespołu. Jeszcze kilka lat temu pamiętamy bowiem piłkarki z Nadrenii Północnej – Westfalii można kojarzyć z miejsc w TOP 5. Teraz już do tego daleko i nawet w porównaniu z Duisburgiem wypadają gorzej.

Werder Brema – Hoffenheim: Chyba najbardziej jednostronne na papierze zestawienie, jakie będziemy mieli okazję śledzić w ten weekend. Zespół, w którego składzie jeszcze znajduje się Agata Tarczyńska, do tej pory do spółki z Turbine Potsdam nie zdołały jeszcze wygrać w obecnej kampanii. Ich dorobek to raptem trzy remisy, co w perspektywie reszty sezony nie rokuje dobrze dla nich w kwestii utrzymania. Naprzeciwko nich stanie Hoffenheim, dla którego od paru dobrych sezonów walka o TOP 5 to chleb powszedni, nawet udawało się uczestniczyć w Lidze Mistrzyń. To pokazuje oczywistą różnicę między obiema drużynami. Ciężko będzie piłkarkom z Bremy dopisać do dorobku choćby punkt, najbardziej prawdopodobny scenariusz jest dla nich niezwykle brutalny. Trzy punkty powinny pojechać do Badenii – Wirtembergii.

Tabela przed 10. kolejką prezentują się następująco:

 

Michał Nadrowski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!