[DAMALLSVENSKAN] : Podsumowanie 22. kolejki
Damallsvenskan Ligi Publicystyka Świat

[DAMALLSVENSKAN] : Podsumowanie 22. kolejki

nyst (emma wallskog)
Gol Pauliny Nyström mocno skomplikował ligową sytuację Kristianstad (Fot. Emma Wallskog)
 
Momenty 22. kolejki: Ostatnia seria zmagań przed reprezentacyjną przerwą przyniosła nam namiastkę tego, to czeka nas już w listopadzie. Niedzielne popołudnie nie upłynęło nam wprawdzie pod znakiem klasycznej multiligi (nie wszystkie mecze rozpoczynały się o tej samej porze), ale natężenie futbolowych emocji i tak niezmiennie utrzymywało się zdecydowanie powyżej tegorocznej średniej. A najwięcej i najbardziej efektownie wcale nie działo się tam, gdzie oczekiwano hitu kolejki i być może kluczowego starcia w walce o pozycje medalowe. Na Linköping Arenie byliśmy bowiem świadkami starcia wyjątkowo jednostronnego, w którym to przyjezdne z Hisingen po mistrzowsku wypunktowały właściwie wszelkie deficyty w grze największej rewelacji tegorocznych rozgrywek. Fani LFC wciąż mogą się jednak pocieszać tym, że zawsze lepiej raz przegrać 1-5 niż pięć razy po 0-1, a wyszarpane w poprzednich tygodniach punkty cały czas utrzymują ekipę trenera Jeglertza w wyścigu o czołową trójkę. Co więcej, terminarz okazał się być na tyle łaskawy, że w Linköping będą mieli aż dwa tygodnie na wyciągnięcie z dzisiejszej porażki właściwych wniosków i odbudowanie niezbędnego na finiszu rozgrywek morale w klubowej szatni. A materiału do analizy będzie naprawdę sporo, bo Elin Rubensson do spółki z Filippą Curmark absolutnie zdominowały rywalizację w środku pola, a mocno odmłodzona defensywa Häcken na pierwsze zagrożenie pod bramką Jennifer Falk pozwoliła dopiero przy wyniku 0-4.

Zanim jednak na boiska wybiegły zespoły walczące o medale, w stolicy o bezcenne punkty rywalizowali za sobą dwaj tegoroczni beniaminkowie. I ich mecz naprawdę mógł się podobać, aczkolwiek z jednym istotnym zastrzeżeniem: gdyby jego stawką było utrzymanie w Elitettan. Jasne, emocje były, kontrowersje sędziowskie również, a Brommie prawie udał się nieprawdopodobny comeback, ale jednak pierwszoligowej piłki na Grimsta IP wiele nie uświadczyliśmy. A gdy pomyślimy sobie, że oba te zespoły mogą za rok znów rywalizować na boiskach Damallsvenskan, to … robi się jeszcze mniej miło. Oddajmy jednak zawodniczkom ze Småland, co im należne; raz jeszcze udało im się wyjść zwycięsko z potyczki z bezpośrednimi rywalkami z dołu tabeli, a Amanda Persson dzisiejszy dzień z pewnością zapamięta na długo. Nawiasem mówiąc, jeśli Kalmar doprowadzi do szczęśliwego końca misję utrzymanie, to będzie to chyba pierwszy w historii naszej dyscypliny przypadek, kiedy to degradacji z poważnej ligi (no, stosunkowo poważnej) uniknie drużyna grająca tak naprawdę bez bramkarki. Postawę Kariny Krok kolejny już raz najlepiej podsumować bowiem wymownym milczeniem, choć jej vis-a-vis w osobie Lovisy Koss po przeciwnej stronie boiska puszczała równie kuriozalne piłki. Zasady gry są jednak takie, że punkty ktoś tu zdobyć musiał i ostatecznie padło na Kalmar.

 Komplet punktów zdobyły też liderki z Rosengård, zdecydowanie przybliżając się tym samym do obrony tytułu. Nie da się jednak ukryć, że w tym sezonie zespół z Malmö jest w dużym stopniu silny słabością całej ligi, bo skoro można kontynuować passę zwycięstw, bezkarnie tracąc po dwa gole na mecz, to nie jest to najlepszy prognostyk na jesień z Ligą Mistrzyń. Tak, czy inaczej, za dzisiejsze widowisko zdecydowanie bardziej niż ekipę Renée Slegers należy pochwalić ambitnie walczące zawodniczki z Örebro, bo gdyby nie dwa głupie (choć jak najbardziej słusznie podyktowane) rzuty karne, to kto wie, czy mistrz nie straciłby w Närke punktów. O ile jednak Rosengård ostatecznie się nie potknął, o tyle Kristianstad zaledwie zremisował z Eskilstuną na Tunavallen. Do przerwy podopieczne Elisabet Gunnarsdottir planowo prowadziły po akcji tych, co zawsze, ale piłkarki United ani myślały przedwcześnie godzić się z porażką. Dzięki temu mogliśmy obejrzeć żywy, wyrównany mecz, w którym to najpierw stan rywalizacji wyrównała Paulina Nyström, a następnie to gospodynie były bliższe tego, aby skutecznie powalczyć o pełną pulę. Szczęście było jednak tego dnia przy Kristianstad, gdyż Sara Wiinikka zdecydowała się nie używać gwizdka ani po ostrym wejściu Emmy Petrovic w Felicię Rogic, ani po kolizji Meliny Loeck z Mają Alvin. Skoro jesteśmy już przy remisach, to takim rezultatem zakończył się również mecz na LF Arenie, dzięki czemu Piteå wciąż pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w rundzie jesiennej. I to jest doprawdy konkretny news!


Komplet wyników:

picks22


Przejściowa tabela:

dam2


Klasyfikacje indywidualne:

Jared Burzynski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!