Odmrażanie, znaczy koniec sezonu dla kobiecego futbolu w Polsce!
Ekstraliga II liga III liga IV liga Polska

Odmrażanie, znaczy koniec sezonu dla kobiecego futbolu w Polsce!

 W sobotę premier Mateusz Morawiecki ogłosił plan ‘odmrażania’ polskiego sportu. Po kolei w punktach przedstawiono, jak rząd krok po kroku zamierza przywrócić sportu do normalności. Już od 4 maja będzie można trenować na boiskach… w max sześć osób i przy zachowaniu odpowiednich procedur sanitarnych.

Jak wygląda ten plan?

   Zapowiedziano start ZAWODOWYCH lig panów, czyli piłkarskiej Ekstraklasy i żużlowej Ekstraligi. Ruszyła fala huraoptymizmu, pojawiło się nawet wielu śmiałków, którzy zapowiedzieli powrót rozgrywek pań… jeszcze w tym sezonie. Otóż wszyscy Ci teraz mogą wziąć rozbieg.. i walnąć głową w mur.

Otóż teraz już wiemy, że co najwyżej kobiece zespoły będą mogły sobie potrenować w sześć osób na boisku.. nawet bez użycia szatni. NIC PO ZA TYM! Już w sobotę wiceprezes PZPN (przyszły prezes) Marek Koźmiński wypowiedział się dla portalu onet.pl na temat wznowienia lig amatorskich. – Chcemy, aby ligi profesjonalne dograły sezon do końca, bo za nimi stoją pieniądze, biznes. Na zabawę w futbol amatorski przyjedzie jeszcze czas. Ten sezon zostanie najprawdopodobniej anulowany. Tam wynik nie jest ważny, to bardziej zabawa.
Dalej się łudzicie, że kobieca piłka wróci?

 Nie stać nikogo na miesięczny reżim sanitarny nawet dla Ekstraligi. Nie ma żadnego planu jak w męskiej lidze. Kto przeznaczyłby pieniądze na komercyjne testy na koronawirusa? Już można powiedzieć, że w ligach kobiecych nie zagramy w tym sezonie.

 Jak dalej to ma wyglądać?

 Prezes Zbigniew Boniek wypowiedział się w ‘Prawdzie Futbolu’ jasno – reforma zostaje!

 Sezon anulowany nie zostanie… bo reforma. Według rozporządzenia ligi zostaną zakończone według tabeli z ostatniej pełnej rozegranej kolejki. Pozostaje kwestia spadków i awansów. Na tę chwilę nie zanosi się na to, by cokolwiek zostało zmienione – skoro reforma ma pozostać. Logiczne jednak by było, by nie spadał nikt – tutaj jednak zrobiłby się galimatias, na który nikt nie jest przygotowany. W niższych ligach, w przypadkach baraży możemy się przygotować raczej na decyzję przy ‘zielonym stoliku’ niż realne baraże.

 Nikt nie będzie ryzykował, by piłkarki mogły dograć sezon.

Inaczej jednak wygląda sytuacja w Pucharze Polski. Tutaj duża kasa i trzy spotkania może spowodować, że cztery zespoły mogą rozegrać półfinały i finał nawet w lipcu. Dla czterech zespołów warto zrobić ‘pokazówkę’ i pokazać, że o kobiecy futbol w tych trudnych czasach też się zadbało.

Można z populizmem skończyć. Będzie dobrze, jeżeli kobiecy futbol w pełni wróci jesienią wraz z nowym sezonem.

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!