Zamiast rankingu TOP-50
Ligi Publicystyka Świat

Zamiast rankingu TOP-50

Tradycją tego serwisu było dotąd to, że nowy rok zawsze rozpoczynaliśmy zestawieniem pięćdziesięciu najlepszych piłkarek roku poprzedniego. Podobny plan miałem i tym razem, ale … nie doczekał on się realizacji. Z jakiego powodu? Jest ich kilka, ale zacznę od tego zdecydowanie najważniejszego.

Od wielu lat, przy okazji każdego kolejnego plebiscytu, mocno podkreślam uznaniowy i subiektywny charakter takich zestawień. W minionym roku odbyłem jednak mnóstwo (więcej niż kiedykolwiek wcześniej) mniej lub bardziej ożywionych rozmów w tym temacie, a że jestem słuchaczem otwartym na opinie innych ludzi, wyciągnąłem z nich jeden niezwykle istotny wniosek: stworzenie sensownego rankingu przy tak ogromnej puli piłkarek to zadanie po prostu niewykonalne, Nie trudne, lecz niewykonalne. A porywanie się na rzeczy niewykonalne rozsądne z całą pewnością nie jest.

Od stycznia do grudnia 2018 obejrzałem w całości około 500 meczów piłkarskich. Do tego dochodzi mnóstwo skrótów, wycinków, goli i przeczytanych relacji. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to całkiem sporo, ale wciąż jest to zaledwie niewielki wycinek tego, co wydarzyło się przez dwanaście miesięcy w świecie futbolu. Fenomenalną jak zawsze Tabithę Chawingę podziwiałem więc jedynie przy okazji fragmentów spotkań chińskiej superligi, a z podobnych montaży znam też zawodniczki grające na co dzień w Japonii czy Hiszpanii. Francja? Wiele razy zdarzyło mi się usłyszeć, że bardzo niewiele wiem o tej lidze i … nie zamierzam z tym polemizować. Oczywiście, po każdej kolejce pilnie oglądam przygotowane przez oficjalny kanał D1F skróty wszystkich spotkań (ze świadomością, że ocenianie całości występu np. defensywnych pomocniczek na podstawie takiego skrótu ma mniej więcej taki sens jak prognozowanie pogody w La Paz na październik), pomimo bariery językowej staram się być na bieżąco z tym, co piszą o rozgrywkach lokalne media, ale jednak daleko mi do uważania się za eksperta klubowej piłki w kraju gospodyń tegorocznych mistrzostw świata. Nie uważam się zresztą za niego także w temacie moich trzech ulubionych lig zagranicznych (norweskiej, angielskiej i amerykańskiej), choć kilkadziesiąt obejrzanych w przekazie telewizyjnym meczów i brak jakiejkolwiek bariery językowej sprawiają, że dyskusję na argumenty prowadzę w ich przypadku zdecydowanie bardziej swobodnie.

Postanowiłem więc, że od tej chwili jedyne rankingi mojego autorstwa dotyczyć będą wyłącznie piłki szwedzkiej. Zdaję sobie sprawę, że również w spojrzeniu na nią będziemy się mocno różnić (i o to chodzi, wszak futbol to nie matematyka), ale skoro w roku 2018 miałem przyjemność obejrzeć każdy oficjalny występ Olivii Schough czy Caroline Seger (zarówno w klubie, jak i w reprezentacji), to czuję się osobą wystarczająco kompetentną, aby przygotować na tej podstawie sensowne zestawienie. W przypadku np. Selmy Bachy czy Ashley Lawrence jest już jednak zupełnie inaczej i choć miałem przyjemność niejednokrotnie podziwiać obie panie w akcji, to jednak próba upchnięcia ich na siłę do rankingu raczej mijałaby się z celem.

Żeby jednak nie zostawiać was z niczym, postanowiłem, że zakończę ten premierowy wpis 2019 roku listą piłkarek, które zaimponowały mi w ostatnich dwunastu miesiącach. Kolejność nazwisk jest tu całkowicie przypadkowa i absolutnie nie upieram się, że dokładnie tak powinna wyglądać ścisła czołówka jakiegokolwiek plebiscytu. Wiem jednak tyle, że piłkarski rok 2018 zawsze kojarzyć mi się będzie z każdą z nich:

  • Lindsey Horan (USA / Portland)
  • Samantha Kerr (Australia / Chicago)
  • Megan Rapinoe (USA / Seattle)
  • Becky Sauerbrunn (USA / Utah)
  • Adrianna Franch (USA / Portland)
  • Julie Ertz (USA / Chicago)
  • Lydia Williams (Australia / Seattle)
  • Alex Morgan (USA / Orlando)
  • Tabitha Chawinga (Malawi / Jiangsu)
  • Amel Majri (Francja / Lyon)
  • Wendie Renard (Francja / Lyon)
  • Dzsenifer Marozsan (Niemcy / Lyon)
  • Ada Hegerberg (Norwegia / Lyon)
  • Shanice van de Sanden (Holandia / Lyon)
  • Lucy Bronze (Anglia / Lyon)
  • Shuang Wang (Chiny / PSG)
  • Pernille Harder (Dania / Wolfsburg)
  • Sara Björk Gunnarsdottir (Islandia / Wolfsburg)
  • Caroline Hansen (Norwegia / Wolfsburg)
  • Ewa Pajor (Polska / Wolfsburg)
  • Nilla Fischer (Szwecja / Wolfsburg)
  • Svenja Huth (Niemcy / Turbine)
  • Danielle van de Donk (Holandia / Arsenal)
  • Vivianne Miedema (Holandia / Arsenal)
  • Jordan Nobbs (Anglia / Arsenal)
  • Kim Little (Szkocja / Arsenal)
  • Nikita Parris (Anglia / Manchester)
  • Stephanie Houghton (Anglia / Manchester)
  • Erin Cuthbert (Szkocja / Chelsea)
  • So-Youn Ji (Korea Południowa / Chelsea)
  • Fran Kirby (Anglia / Chelsea)
  • Magdalena Eriksson (Szwecja / Chelsea)
  • Ann-Katrin Berger (Niemcy / Birmingham)
  • Guro Reiten (Norwegia / Lillestrøm)
  • Aitana Bonmati (Hiszpania / Barcelona)
  • Charlyn Corral (Meksyk / Levante)

Raz jeszcze wszystkiego najlepszego w nowym roku, który – o to akurat możemy być spokojni – na pewno przyniesie nam mnóstwo piłkarskich wrażeń i wykreuje nowe bohaterki. W końcu mundial zdarza się raz na cztery lata.

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!