Koniec roku 2018. Zmieniło się w polskim futbolu trochę, lecz inni dalej biegną, gdy my człapiemy.
W kadrze nowe otwarcie Stępińskiego i łatwa grupa skończyła się tym samym co zwykle.. czyli oczywistym brakiem awansu nawet do barażu o Mistrzostwa Świata. Przecież to było w naszym zasięgu. No nic.. w lutym poznamy grupy eliminacji Euro 2021, na które już nie awansować będzie grzechem. Zrobimy nowe otwarcie .. Który to już raz ?
W młodzieżowych kadrach niesamowite szczęście w losowaniu eliminacji wykorzystała w końcu Nina Patalon i awansowała z kadrą U17 na turniej finałowy Mistrzostw Europy na Litwie. Tam cudów nie było, a stracie z gigantami młodzieżowej kobiecej piłki pokazał jak daleko nam do elity.
Co w polskim piekiełku ? Tutaj Górnik Łęczna przełamał hegemonię Medyka Konin i zdobył krajowy dublet. Zespół Romana Jaszczaka szczególnie pierwszej części roku miło wspominał nie będzie, bo nie dość, iż stracił koronę.. to został upokorzony przez Czarne Sosnowiec. Dwa razy w lidze u siebie i raz w Pucharze, kiedy top pierwszy raz od prawie dekady został wyrzucony na etapie ćwierćfinału. Tym samym nową historię napisał zespół Grzegorza Majewskiego, który nawiązał do sukcesów złotej ekipy Czarnych.
Na parkietach futsalowych być też ciekawie. Tutaj Mistrzostwo w Ekstralidze zdobył TS ROW Rybnik, a w rozgrywkach Akademickich tron odzyskały Jagiellonki. Na jesieni już tylko ekipa z Krakowa zachwyca, a Mistrz z Rybnika przeszedł gruntowną przebudowę.
Były też malutkie światełka w tunelu jak występy naszych dziewczyn za granicą. Do PSG przeszła Paulina Dudek, a do Juve Ola Sikora. Pierwsza się ogromnie rozwinęła i już na jesieni regularnie gra w bloku defensywnym kadry i francuskiej ekipy. Transfer Sikory to marketingowy strzał w dziesiątkę, spełnienie marzeń. Trochę obniżyła loty Kiedrzynek, której mocno po piętach depcze rywalka z kadry Chile. Klasę utrzymuje w nowym klubie Kasia Daleszczyk, a mocno na jesieni poprawiła się Matuschewski. 'Królowa Julia’ w 1. FC Saarbrücken gra 'od deski do deski’ i lideruje klasyfikacji strzelczyń na zapleczu Bundesligi. W Niemczech oczywiście mamy też inną królową, czyli naszą Ewę Pajor. Zawodniczka Wolfsburga w końcu jest gwiazdą, strzela jak na zawołanie i prowadzi z piętnastoma golami w klasyfikacji strzelczyń. Wiosną zagrała w finale Ligi Mistrzyń. Za rok, za dwa złota piłka ?!
Jaki będzie nowy rok ? W kadrze otrąbimy nowy początek .. Życzyć możemy sobie szczęśliwego losowania, bo w kadrach młodzieżowych szczęścia nie było. Oby Polka w końcu podniosła Puchar za Ligę Mistrzyń, a na to bardzo liczymy. Mamy nadzieję, że Ewa Pajor i Julia Matuschewski zdołają utrzymać pozycje liderek w klasyfikacji strzelczyń.
Kadrze i selekcjonerowi Stępińskiemu życzymy powodzenia, szczęścia i wyników.
Młodzieżówkom pięknej gry i awansów.
Wam panowie z PZPN, byście zrozumieli, jak ważna w świecie jest piłka kobiet. Jak nam ten świat ucieka..
Prezesom, by się w końcu potrafili dogadać. Zrozumcie w końcu, że jak się nie porozumiecie sami, to piekiełko będzie dalej i polska piłka kobieca nie pójdzie do przodu. Zróbcie coś razem, a potem liczcie na złoty deszcz ze Związku.
Całemu światu futsalu, by się rozwijał i w końcu odłączył od trawiastych rozgrywek.
Wam piłkarki zdrowia, braku kontuzji i wielu bramek lub czystych kont.
Rodzinom – cierpliwości i wsparcia swoich pociech.
Wszystkim pogody ducha i zdrowia, bo reszta sama przyjdzie! By nowy 2019 był przełomowy!