Odważna
I liga Polska Publicystyka Wywiady

Odważna

Piłkarka Czwórki Radom Anna Golian nie boi się mówić o sprawach, które są tabu. Których jakby nie ma, a może są zasłonięte pewną kurtyną milczenia, strachu. Choć wydaje się, że jej kariera rozwija się prawidłowo. Gra w klubie, gdzie ma dobrą atmosferę, stosunki międzyludzkie są według niej bardzo dobre.

Przedstaw swoją dotychczasową karierę piłkarską.
Moja przygoda z piłką nożną zaczęła się w wieku pięciu lat od gry z braćmi przed domem. Jak to energiczna dziewczynka – zabawa lalkami dla mnie była nudą. W podstawówce jeździłam na wszystkie zawody sportowe od siatkówki, lekkoatletyki po piłkę nożną. Pamiętam to, jak dziś. Jak każde dziecko miałam marzenia. Jedno z moich marzeń było granie w najwyższej kobiecej lidze rozgrywkowej w Polsce. W wieku ośmiu lat (w drugiej lub trzeciej podstawówce) trener Jakub Knap (obecny trener i prezes UNII LUBLIN) stworzył zespół kobiecej piłki UKS WIDOK LUBLIN i zaprosił mnie na treningi do klubu. Tam trenowałam z chłopakami i grałam trzynaście lat, przeszłam turnieje międzynarodowe, kadrę wojewódzką lubelską, drugą ligę i wspólny awans do pierwszej ligi z tym zespołem. Miałam półroczny epizod w GKS GÓRNIK ŁĘCZNA (wypożyczenie). Są wzloty i upadki, odwiesiłam korki na kołek na pół roku (z przyczyn rodzinnych) i zajęłam się kursami doszkalającymi (KURS UEFA C w Białej Podlaskiej, certyfikat Trenera Przygotowania Motorycznego w piłce nożnej we Wrocławiu, certyfikat Instruktora Fitness oraz Technik Masażysta w Lublinie). Trenowałam chłopców i dziewczynki w Akademii Arkadiusza Onyszko w Łęcznej i Lublinie.

Kiedy trafiłaś do Czwórki Radom?
Do Sportowej Czwórki Radom (wtedy lider pierwszej ligi południowej) trafiłam w lutym 2017 roku w zimowym okienku transferowym.

Kto był mentorem, czyli osobą kierującą twoją sportową karierą?
Moimi mentorami było i jest kilka osób. Zawsze wspierała i kibicowała mi rodzina, przyjaciele, koleżanki z drużyny, jak i trenerzy, z którymi miałam okazję trenować. Moją karierą piłkarską zawsze decydowałam ja sama. Ambicja i waleczność zawsze chodziło ze mną w parze. Postawiłam sobie poprzeczkę bardzo wysoko i zaczęłam trenować z liderem 1 ligi południowej. Mimo półrocznej przerwy – ekipa z Radomia wraz z trenerem Wojtkiem Pawłowskim przyjęli mnie bardzo ciepło do zespołu.

Dlaczego Czwórka?
Zmieniłam otoczenie, kulturę, poznałam dużo nowych osób, wróciłam do tego, co sprawiało mi największa radość – trenowanie i granie w piłkę.

Sukcesy, wymień kilka.
Moim sukcesem z tą drużyną jest wywalczenie w ubiegłym roku awansu do Ekstraligi. Po półtorarocznej przygodzie w tym klubie przeszło mi przez myśl zmienić barwy, bliżej rodzinnego domu, ponieważ pochodzę z Lublina. Jak to w życiu – nie zawsze jest tak jak chcemy.

 

Miałaś zmienić klub?
Przy próbie zmiany klubu spotkało mnie zaskoczenie i zażenowanie.. które nie powinny mieć miejsca. Dla mnie piłka nożna była zawsze najważniejsza, ale pewnych spraw znieść się nie da. Osoby, które mnie znają wiedzą, jaka jestem i nigdy nie owijam w bawełnę powiem wprost : uważam, że trener nie powinien się wtrącać w sprawy prywatne. Mało tego, proponować zawodniczce niemoralne rzeczy przy rozmowie o transferze w zamian gry w klubie (nawet w żartach)?
Obiło mi się o uszy, że miały takie miejsca w kobiecej piłce, ale ciężko było mi uwierzyć, póki sama się nie przekonałam na własnej skórze. Jestem dorosłą kobietą, znam swoje wartości i nie pozwolę sobie na tego typu propozycje, bo jest to obrzydliwe! Wyobraźcie sobie na ten przykład zagubiona młoda utalentowana piłkarka, która nie zna świata, myśli o karierze w przyszłości i dostałaby niemoralne propozycje od trenera… co biedna może zrobić ? Jak się obroni przed czymś takim ? Albo skończy karierę w młodym wieku, bo będzie się bała, brzydziła, albo w najgorszym wypadku zrobi to co trener zaproponuje – bo piłka nożna jest dla niej całym światem.
Dramat. Uważam, że powinno się o tym mówić mimo konsekwencji, jaka może mnie spotkać po tym wywiadzie.
Kontrowersyjny temat, ale może ostrzec nie jedną zawodniczkę przed czymś takim. Po sytuacji, jaka miała miejsce zrezygnowałam z transferu. Tylko i wyłącznie powinno się rozmawiać o sprawach sportowych, transferowych w obecności trzecich osób.

 

W jaki sposób chcesz pokierować swoją sportową przyszłością?
Po karierze piłkarskiej na pewno pójdę dalej w stronę trenerki, zajmę się szkoleniem i przygotowaniem motorycznym dzieci.

Kto jest dla ciebie wzorem w życiu prywatnym i sportowym?
Moim prywatnym wzorcem są oczywiście rodzice – ambitni, pracowici, odważni, szczerzy, zapaleni sportowcy mimo kontuzji i operacji, jakie przebyli w życiu zawsze darzyli do celu mimo przeciwności. Staram się ich naśladować, choć nie zawsze mi się to udaje. A sportowym wzorcem jest oczywiście Cristiano Ronaldo, który ciężką pracą, wytrwałością i doświadczeniem jest najlepszym piłkarzem na świecie. Dla mnie jest to osoba godna do naśladowania.

Czy rynek transferowy w piłce nożnej kobiet, według ciebie, jest prowadzony prawidłowo?
Rynek transferowy w kobiecej piłce uważam, że jest dobrze i sprawnie prowadzony, choć mogę mieć jedną uwagę – wynagrodzenie za wytrenowanie powinno nie tylko pójść do klubu, ale też cześć do samej zawodniczki – takie mam zdanie.

Czy można wyżyć grając w piłkę ?
Nie ! Nie w tym kraju. Przynajmniej w moim przypadku, ledwo starczy na waciki (śmiech). Krótko mówiąc, zarobki mężczyzn, a kobiet w tym sporcie to jedna wielka przepaść, ale walczymy o równe uprawnienia. Może w przyszłości młode pokolenie będzie miało ,to czego my nie dostałyśmy w tych czasach. Będziemy walczyć !

Co ci przeszkadza (osoby, przepisy, czy coś innego) w tym sporcie?
Najbardziej przeszkadza mi w kobiecej piłce, że nie jesteśmy (piłkarki) traktowane poważnie i równie jak mężczyźni przez PZPN. Mogłabym przywołać kilka przykładów np. naszej kobiecej reprezentacji, ale większość wie o czym mówię. Przeszkadza mi również niekompetentne zachowanie wobec piłkarek niektórych trenerów (w kobiecej piłce). Do przepisów i sędziów nie mam zastrzeżeń.

Miejsce Czwórki Radom po najbliższym sezonie?
Postanowiłam zostać jeszcze w tym sezonie w Sportowej Czwórce Radom, żeby walczyć z drużyną o najwyższe cele i o jak najlepsze miejsce w tabeli. Atmosferę mamy wspaniałą, sztab szkoleniowy również. Wydaje mi się, że po sezonie jesiennym spokojnie zajmiemy środkową cześć tabeli.
Po trzech dniach treningów rozegrałyśmy pierwszy sparing towarzyski, wysoko wygrałyśmy na wyjeździe z drugoligową Łysicą Bodzentyn 9:1.
W sobotę wyjeżdżamy na obóz do Nowego Targu i tam zagramy sparing towarzyski ze Starówką Nowy Sącz.

Rozmawiał Jacek Piotrowski 

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!