Fenomen zwany Nadeshiko Japan. Część 2 – testy w Portugali.
Publicystyka Świat

Fenomen zwany Nadeshiko Japan. Część 2 – testy w Portugali.

Słowem wstępu

W poprzedniej części przybliżyliśmy wam nieco sylwetkę Nadeshiko Japan wraz z ich nieprzeciętną drogą na szczyt światowej kobiecej piłki.

Owocami tej trwającej ponad dekadę pracy, wspólnego wysiłku działaczy, szkoleniowców oraz zawodniczek było pasmo sukcesów japońskich reprezentacji w latach 2008-2016. Ze względu na ów ogromne inwestycje poczynione przez JFA w rozwój kobiecej piłki w tym kraju historia triumfów Nadeshiko Japan nie zatrzyma się na nieudanych dla nich kwalifikacjach do Olimpiady w Rio.

chinanews.com

Nadeshiko Japan okiem fanów

Wraz z odejściem trenera Norio Sasaki’ego oraz żywej legendy Homare Sawy zakończyła się w japońskiej kobiecej piłce pewna epoka. Kibice Nadeshiko Japan rozsiani po całym świecie, zarówno ci z dłuższym stażem, jak i ci którzy dołączyli do tego grona w 2011 roku gdy Japonia sięgnęła po Puchar Świata wciąż jednak nieprzerwanie dopingują tę reprezentację. Co ciekawe przybywa ich też co raz więcej. Jest to prawdziwy fenomen na skalę światową.

Pytani o powody swojego wyboru, dlaczego właśnie Nadeshiko Japan? Fani wskazują różne przyczyny, zgadzając się jednak co do paru wspólnych. Jest to miły dla oka, radosny futbol nieustannie dążący ku perfekcji – przy pełnym poszanowaniu zasad i przeciwnika.

Fair play. Aya Miyama i Camille Abily Olimpiada Londyn 2012 lastsamurai.blogspot.com

Zwłaszcza to ostatnie odpowiada za wzrastającą międzynarodową bazę fanów Nadeshiko Japan. Idea Fair Play nie jest pustosłowiem dla Japonek. Świadoma rezygnacja z cynicznej strony futbolu, to jest: wymuszania fauli, ciągnięcia za koszulki, nurkowania, kontestowania decyzji sędziów itd. – przy jednoczesnej rywalizacji o najwyższe trofea, budzi naprawdę wielki szacunek. Serdeczność, uprzejmość, profesjonalizm. Japońskie piłkarki są również świetnymi ambasadorkami swojego kraju. Wielu ich obecnych fanów zainteresowało się szerzej kulturą i językiem kraju Kwitnącej Wiśni właśnie dzięki tej drużynie.

od lewej: Azusa Iwashimizu, Yuki Nagasato, Saori Ariyoshi, Rumi Utsugi, Yuri Kawamura.

 

Nowe porządki

Kiedy w zeszłym roku trener Asako Takakura zdecydowała się objąć kadrę by przygotować ją do Olimpiady w Tokio 2020 – doskonale zdawała ona sobie sprawę z ogromu pracy oraz presji które ją czekają w nadchodzących latach. Pierwszym posunięciem nowej selekcjoner było podziękowanie za grę szerokiej grupie trzydziestoletnich piłkarek. Dla większości weteranek – nierzadko i trzech mundiali, choć wciąż prezentowały wysoką formę nie było już miejsca w zespole budowanym z myślą o przyszłości. Pod topór poszło 10 zawodniczek starej gwardii, m. in takie piłkarki jak: Kozue Ando (SGS Essen), Yukari Kinga (Canberra Utd.), Shinobu Ohno (INAC Kobe Leonessa), Nahomi Kawasumi (Seattle Reign) czy Azusa Iwashimizu (NTV Beleza).

Pierwszy przeciwnik – Mistrzynie Świata

Nowa pani trener, ledwie miesiąc na stanowisku, od razu została rzucona na głęboką wodę. W pierwszym meczu jej podopieczne miały zmierzyć się na wyjeździe z Mistrzyniami Świata – drużyną z USA. Japonki wyszły na boisko w totalnie eksperymentalnym składzie z wieloma debiutantkami a mimo to po 20 minutach prowadziły już 2-0. Gdyby nie absurdalne decyzje amerykańskiej sędzi, która pozostając ślepą na faule rodaczek wyrzuciła za to z boiska Yuki Nagasato (dawniej Ogimi) to kto wie czy piłkarki USA nie czekał by blamaż przed własną publiką. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3-3. Ważna wiadomość poszła jednak w świat – Japonki mają następne zdolne pokolenie piłkarek, które w najbliższej przyszłości będą walczyć o najwyższe trofea.

Algarve Cup 2017 – czyli zadania, testy, szkolenia i sprawdziany.

Związanej w zeszłym roku z kadrą U-20 i MŚ w Papui NG, Asako Takakurze musiały wystarczyć jedynie trzy towarzyskie spotkania i dwa obozy treningowe by wyłonić pierwszą selekcję do nowej kadry narodowej. W składzie na portugalski turniej znalazło się aż pięć debiutujących zawodniczek. Łącznie dziesięć z 23 powołanych piłkarek zagrało wcześniej ledwie trzy pełne mecze w reprezentacji. Pani trener zamierzała oczywiście kontynuować założenia Japońskiej Szkoły wprowadzone przez swoich poprzedników, czyli: Daj szansę gry w turnieju wszystkim powołanym przez siebie zawodniczkom.

Niestety przewrotny los nie dopomógł. Z powodu kontuzji ze składu wypadły dwie doświadczone piłkarki. Yuika Sugasawa (dzień przed wylotem) a następnie Saori Ariyoshi (dzień przed pierwszym meczem). Przy nieobecności Yuki Nagasato, kontuzja Sugasawy zredukowała pozostałą ofensywę Nadeshiko Japan (z jednym wyjątkiem Miny Tanaki) do piłkarek o średniej wzrostu 157 cm. Pewne plany taktyczne trzeba było tu rozpisać na nowo. Kontuzja Ariyoshi okazała się jednak o wiele bardziej brzemienną w skutkach. Diagnoza: 8 miesięcy rozbratu z piłką najlepszej prawej obrończyni na świecie i to w dodatku w sytuacji gdzie nie ma ona zmienniczki na swoją pozycję.

W pojedynku przyszłych potęg: Japonia 1 – 2 Hiszpania

Poprzednim razem kiedy kiedy Asako Takakura i Jorge Vilda stanęli naprzeciw siebie było to w finale MŚ U-17 w Kostaryce w 2014 r. Wtedy górą była Japonka. Tym razem zwycięstwo przypadło Hiszpanowi. W pojedynku tych dwóch drużyn jak na dłoni prezentował się zdecydowanie odmienny etap przygotowań, w którym znajdowały się obie te kadry. Hiszpanki ze zgraną i doświadczoną drużyną będąc już w pełni sezonu ligowego skupiały się, w ramach przygotowań do Euro, na powtarzaniu i utrwalaniu wykształconych wcześniej zagrań oraz rozmaitych wariantów taktycznych. Japonki w pierwszym od 8 miesięcy meczu kadry, będące wciąż przed sezonem skupiły się na testach nowych zawodniczek oraz poszukiwaniu dla nich optymalnych pozycji oraz taktyki.

Asako Takakura (JPN) i Jorge Vilda (SPA) foto. Fifa.com

W pierwszej połowie Nadeshiko grały ustawieniem 4-2-3-1. Ich niedoświadczona linia defensywna złożona w zasadzie z 3 debiutantek grających pod komendą gwiazdy Lyonu, kapitan Saki Kumagai radziła sobie jednak całkiem nieźle. 19 letnia #21 Hikaru Kitagawa rozgrywała naprawdę świetne zawody po lewej stronie. Na prawej obronie #15 Hikari Takagi spisywała się już nieco słabiej choć nadal przyzwoicie jak na piłkarkę z drugim dopiero meczem w reprezentacji. Najsłabiej z debiutantek prezentowała się Kaede Nakamura choć przyznać trzeba, że miała najtrudniejsze zadanie w środku obrony.

W drugiej połowie bramki zdobyte przez Hiszpanię były pokłosiem na równi ich własnej dobrej gry oraz indywidualnych błędów Japonek wynikających z niedostatecznego jeszcze zgrania zespołu. Na ostatnie 20 minut meczu trener Takakura zmieniła ustawienie na 4-4-2, dokonała kolejnych zmian i nakazała przejście na wariant ofensywny. Dzięki jakości wprowadzonych piłkarek, na efekty nie trzeba było długo czekać. Jedynie 35 minut gry w swoim debiucie w kadrze potrzebowała gwiazda światowej młodzieżowej piłki #17 Yui Hasegawa by zaliczyć asystę przy trafieniu fenomenalnej #22 Kumi Yokoyamy. Choć Nadeshiko przycisnęły swoje rywalki w końcówce – nie udało im wyrównać się wyniku.

Błyszcząca młodzież: Japonia – Islandia 2 – 0

Ten mecz był świetnym przykładem ogromnego potencjału jaki drzemie w zespole Nadeshiko Japan.

Line-up
foto. blissett

Oglądając poniższe wideo warto mieć cały czas na uwadze, iż jest to nowy, surowy, całkowicie nie zgrany jeszcze zespół pełen niedoświadczonej młodzieży. Zespół, który jednakże nie miał najmniejszych problemów z ograniem uczestniczek tegorocznego Euro – 10 w Europie Islandii. Zwracając uwagę na grę prezentowaną przez młode piłkarki takie jak: #17 Yui Hasegawa, #21 Hikaru Kitagawa czy #22 Yuka Momiki warto również zastanowić się jakże niezwykle groźną drużynę będą tworzyć piłkarki z Japonii w przyszłości, zwłaszcza kiedy dojdzie im doświadczenie i zgranie towarzyszące 20-30 rozegranym spotkaniom.

Fenomen kibiców.

Zmieniająca się jak w kalejdoskopie aura towarzysząca temu spotkaniu nie zniechęciła prawdziwych kibiców Nadeshiko Japan – będących przecież częścią fenomenu owego zjawiska  – od obecności i dopingu swojej drużynie na portugalskim stadionie.

rozgrzewka
(foto. blissett)
rozgrzewka – Kumi Yokoyama (AC Nagano Parceiro) i Saki Kumagai (Olympique Lyonnais) foto. blissett
Japonia
foto. blissett
Islandia
foto. blissett

Zdjęcia, które tu widzicie zostały wykonane przez zaprzyjaźnionego z autorem tego tekstu… włoskiego fana z Mediolanu. Właśnie tak. Wspominaliśmy o tym już wcześniej – podróżując na mecze Nadeshiko Japan przygotujcie się na zabawę i doping w międzynarodowym towarzystwie.

Chiba, Sameshima, Kumagai, Utsugi, Hasegawa.
foto. blissett
4-4-2, start 2 połowy
foto. blissett
po meczowy uścisk dłoni
foto. blissett

Na trybunach można spotkać fanów tej drużyny naprawdę z każdego zakątku świata. Niektórzy z nich znają się od wielu lat z międzynarodowych forum internetowych inni poznali się po raz pierwszy dopiero na stadionie. Po meczu zaś w miłej atmosferze częstokroć z nowymi przyjaciółmi warto udać się do strefy mieszanej i poczekać tam na niezwykle uprzejme Japońskie piłkarki, które zawsze znajdują chwilę by spotkać się ze swoimi fanami. Można tu wzbogacić się rozmową z gwiazdą Seattle Reign, zrobić sobie zdjęcie z Zawodniczką Meczu czy upolować autografy kilku Mistrzyń Świata.

Sonoko Chiba (AS Harima ALBION)
foto. blissett
MVP meczu z Islandią, gwiazda młodzieżowej piłki Yui Hasegawa.
foto. blissett
autograf Ayi Sameshimy, Same (サメ) oznacza rekin
foto. blissett

Koniec części 2.

CDN….

 

Rob Mikalski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!