Sześcioma rozpoczynającymi się w marcu międzynarodowymi turniejami Kobiecy Futbol zbliża się do jednego ze swoich najaktywniejszych okresów w całym roku. Dość powiedzieć, iż z samego grona 25 najlepszych zespołów rankingu FIFA jedynie Brazylia i Kolumbia nie uczestniczą w żadnym z wymienionych poniżej turniejów, natomiast w nadchodzącym tygodniu łącznie zagrają ekipy z 44 państw.
Algarve Cup. 1.03 – 08.03 W tym najbardziej prestiżowym z towarzyskich turniejów, rozgrywanym nieprzerwanie od 1994 roku w Portugalii zagrają:
W grupie A, Kanada(#4) brązowe medalistki z Olimpiady w Rio i zwyciężczynie ubiegłorocznej edycji tego turnieju, z niezwykle odmłodzoną, utalentowaną kadrą o średniej wieku nieco ponad 20 lat. Dania(#15) w swoim najsilniejszym składzie z jedną z najbardziej niedocenianych piłkarek na świecie Pernillą Harder. Rosja(#23) utrzymująca się jeszcze w stawce światowych średniaków, jednakże posiadająca obecnie najsłabszą drużynę w swojej historii. Portugalia (#38), gospodynie turnieju, z najsilniejszą z kolei reprezentacją w ostatniej dekadzie.
W grupie B, Japonia(#7), vice-Mistrzynie Świata integrujące obecnie nowe pokolenie gwiazd światowej młodzieżowej piłki z pierwszą reprezentacją. Norwegia(#11) w silnym składzie, z najlepszą piłkarką Europy – Adą Hegerberg ale wciąż w poszukiwaniu klasowej środkowej obrończyni. Hiszpania(#14) aspirująca powoli do grona światowych potęg z młodym choć nieźle doświadczonym już zespołem. Islandia(#20) nieprzewidywalna i dlatego zawsze groźna, niewygodny przeciwnik zwłaszcza dla innych europejskich drużyn.
W grupie C, Australia(#6) w swoim najsilniejszym składzie, popularne Matilda’s oficjalnie i otwarcie deklarują swoje aspiracje do tytułu Mistrzyń Świata w nadchodzących latach. Szwecja(#8), vice-Mistrzynie Olimpijskie z Rio, szukające jednak nowej bardziej ofensywnej strategii, a zwłaszcza kombinacyjnej gry drugiej linii. Holandia(#12), ze składem zasilającym połowę czołowych europejskich klubów, gospodynie nadchodzącego Euro, z kilkoma nowymi zawodniczkami w zespole. Chiny(#13), czyli kolejna odmłodzona ekipa budowana z myślą o przyszłości , Steel Roses wytrwale i całkiem realnie planują powrót do czasów dawnej świetności w top 10.
Cyprus Cup. 01.03 – 08.03 W drugim z prestiżowych turniejów, rozgrywanym od 2008 roku na Cyprze, zagrają:
W grupie A, Korea Północna(#10), podwójne młodzieżowe mistrzynie świata z zeszłego roku, od lat w światowej czołówce, od lat z marnowanym przez izolacjonistyczną politykę kraju potencjałem zawodniczek. Włochy(#16), kiedyś w czołówce, później blisko czołówki, obecnie zaś Azzurre przeżywają swój największy kryzys… w perspektywie widmo spadku do grona „średniaków”. Szwajcaria(#17) posiadająca zawodniczki grające w najlepszych klubach Europy, w niespełna 5 lat awansowała z grona „średniaków” do 15-tej drużyny ostatniego Mundialu, z kilkoma nowymi zawodniczkami w zespole. Belgia(#25),czyli kolejna ekipa stawiająca na rozwój, która poczyniła ogromne postępy ostatnimi laty i której młodzież zasila czołowe europejskie kluby.
W grupie B, Korea Południowa(#18), przed kilku laty inwestująca w młodzież – teraz zbierająca tego owoce, 14 miejsce na ostatnim Mundialu nie było dziełem przypadku. Nowa Zelandia(#19), drużyna z niezłym potencjałem i notorycznym brakiem szczęścia w dużych imprezach, obecnie w przebudowie, z wieloma nowymi twarzami w składzie. Należało by powiedzieć, że Szkocja(#21) to nie tylko Kim Little ale ekipa korzystająca obecnie z ogromu pracy wykonanej w ostatniej dekadzie. Austria(#24), zwyciężczynie poprzedniej edycji Cypryjskiego turnieju grające pod wodzą mocno niedocenianego Dominika Thalhammera – jednego z najlepszych menadżerów w Europie, w opinii piszącego te słowa „czarny koń” nadchodzącego Euro.
W grupie C, Czechy(#33), z najsłabszą pozycją w swojej historii, nowy początek z nowym trenerem (Karel Rada), wciąż płacące jednak wysoką cenę za zaniechanie rozwoju w ostatniej dekadzie. Irlandia(#34), również z nowym trenerem – Colinem Bell’em (prowadzącym równocześnie SC Sand w kobiecej Bundeslidze), w poszukiwaniu lepszych wyników. Walia(#36) czyniąca stałe postępy, czerpiąca znaczne korzyści na ogromnym rozwoju angielskiej ligi w której gra wiekszość walijskich piłkarek. Węgry(#40), kolejna reprezentacja, która w przeszłości zaniedbała rozwój a teraz walczy z tego efektami, kilka obiecujących młodych zawodniczek.
She Believes Cup 1.03 – 07.03 2 edycja mini turnieju rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych, który został oficjalnie przedstawiony jako rywalizacja 4 z 5 czołowych zespołów rankingu FIFA, czyli USA, Niemiec, Francji i Anglii zaś nieoficjalnie wymyślony jako połączenie imprezy marketingowej promującą drużynę USA przed Olimpiadą w Rio z łatwym zarobkiem dla amerykańskiej federacji z praw do transmisji telewizyjnych w kraju i w Europie. Zaraz po zakończeniu inauguracyjnego turnieju w zeszłym roku postanowiono, iż impreza będzie odbywać się periodycznie w takim samym składzie co rok. Kibice trzech europejskich drużyn biorących udział w turnieju wciąż krytykują swoje federacje za wysokie wydatki związane z wyjazdem i pobytem reprezentacji za oceanem w dodatku w środku sezonu ligowego w Europie.
Zagrają:
USA(#1) Mistrzynie Świata nie mają lekko. Po katastrofie jaką było odpadnięcie USA w ćwierćfinale Olimpiady w Rio, pojawiły głosy domagające się głowy trener Jill Ellis, której zarzuca się, iż wywalczone mistrzostwo należało do kadry Sundhage, którą Ellis jedynie odziedziczyła. Po klęsce zaś obu amerykańskich zespołów w młodzieżowych MŚ rozegranych w zeszłym roku (U-17 nie wyszły z grupy, U-20 bardzo szczęśliwie awansowały do półfinału), kibice nie zostawili na swojej federacji suchej nitki, zarzucając włodarzom trwanie w przestarzałym futbolu. Pod topór w obecnej kadrze poszły Klingenberg, Rapinoe, Rodriguez, z młodych nie sprawdziła się Killion w jej miejsce 16 latka Pinto, która wraz z Pugh i nieobecną Sanchez pozostają jedynymi godnymi uwagi prospektami amerykanek na przyszłość.
Niemcy(#2) Mistrzynie Olimpijskie, pod wodzą nowej trener Steffi Jones dla której zakończył się już okres aklimatyzacji w kadrze, odmłodzoną drużyną budowaną wokół nowej kapitan Dzenifer Marozsan, rozpoczynają nowy rozdział w historii die Nationalelf. Cel – Mistrzostwo Świata w 2019r., w ramach rozgrzewki kolejny Puchar Europy do kolekcji w tym roku. Hendrich, Maier, Bremmer, Däbritz, Petermann, Magull o tych piłkarkach będzie niebawem naprawdę głośno.
Francja(#3) grająca widowiskowy futbol, naszpikowana gwiazdami, ostatnimi laty faworytki każdego turnieju, najwyżej notowana drużyna, która…nic jednak do tej pory nie wygrała. Nowy trener Oliver Echouafni deklaruje się szukać własnych rozwiązań choć w opinii kibiców powiela błędy poprzedników. Zamiast zapowiedzianych rewolucji, zawodząca na całej linii Thiney utrzymała miejsce w kadrze a w dodatku otrzymała wsparcie w postaci kilku swoich koleżanek z klubu FCF Juvisy, choć ten przechodzi obecnie swój najgorszy sezon we francuskiej lidze. Cóż, piłkarskich talentów tam nie brakuje a trenera można zawsze zmienić.
Anglia(#5), brązowe medalistki MŚ, grające toporny, pozbawiony finezji, nacechowany częstymi faulami, choć jak się okazuje – skuteczny futbol. Ze sporymi zmianami w składzie – Rafferty, Chapman i Aluko straciły zaufanie Sampsona, w dodatku kontuzje Greenwood, Sanderson, Kirby i Mead otworzyły z kolei drogę dla szeregu nowych twarzy.
Obok rozgrywanego w Turcji inauguracyjnego Gold City Cup z udziałem Polski(#31), Rumunii(#37), Turcji(#56) i Kosowa(-) rozegrane zostaną jeszcze:
5 edycja Istria Cup 1.03 – 09.03 w Chorwacji
W grupie A, Chińskie Tajpej (Tajwan)(#39), Słowacja(#41), Słowenia(#57), Irlandia Północna(#59)
W grupie B, Chorwacja(#53), Bośnia i Hercegowina(#58), Francja B(-), Węgry B(-)
3 edycja Aphrodite Cup 11.03 – 15.03 na Cyprze (po zakończeniu Cyprus Cup)
W grupie A, Malta(#96), Łotwa(#96), Cypr(#106)
W grupie B, Bahrajn(#75), Estonia(#80), Litwa(#87)