Pierwsze punkty Kolejarza 
Grają z TKF II liga Polska Publicystyka

Pierwsze punkty Kolejarza 

foto. Maciej Kowalski

 ​Gdyby mecz odbył się tydzień później... – tak mówiły piłkarki drugoligowych Loczków po spotkaniu z Kolejarzem Łódź.

  Z powodu kontuzji skład został tak przetrzebiony, że na ławce rezerwowych usiadły… dwie rezerwowe bramkarki i jedna zawodniczka z pola, która wraca po kontuzji. W rezultacie zabrakło sił i mimo ambitnej gry nasze piłkarki przegrały w Łodzi 1:2.

Szkoda tych punktów. – powiedział trener Loczków Karol Wołynko. – Ale muszę podziękować dziewczynom za walkę do końca. Splot okoliczności, kontuzje, szpitale – wszystko to doprowadziło do sytuacji, w której nie mogliśmy zagrać w optymalnym składzie.

Początek meczu nie zapowiadał jednak porażki. Po pięknym uderzeniu z półobrotu swoją dziewiątą już bramkę zdobyła Paulina Pokraśniewicz. Chwilę potem ta sama zawodniczka trafiła w słupek, a w ostatniej akcji pierwszej połowy uderzyła obok leżącej już bramkarki, ale piłka minęła o centymetry bramkę gospodyń.

W drugiej połowie trener Kolejarza wprowadził na boisko Katarzynę Borowiec – piłkarkę z dużym doświadczeniem. Zawodniczka ta wyraźnie rozruszała grę Kolejarza, mając udział przy pierwszej bramce i zdobywając drugą.

Wyszkowiankom wyraźnie zaczęło brakować sił. Z konieczności przez 90 minut zagrały zawodniczki z temperaturą, czy dochodzące do formy po kontuzji.

foto. Maciej Kowalski

Teraz przed drużyną dwa tygodnie odpoczynku.

– Przerwa przyszła w idealnym momencie – mówi trener. – Zdążymy odbudować się fizycznie i na mecz ze Stomilem pojedziemy w znacznie silniejszym składzie.


Maciej Kowalski 

foto. Maciej Kowalski

foto. Maciej Kowalski

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!