W ten weekend piłkarki KS Królewscy Płock wracają na ligowe boiska. Dziewczęta czeka najdłuższy wyjazd w całym sezonie, dwustukilometrowa podróż do Siedlec.
Przygotowania do sezonu rozpoczęliśmy w ostatnim tygodniu lipca. Mieliśmy trochę obaw co do kształtu drużyny w nadchodzącym sezonie, ale wszystko kończy się szczęśliwie – opowiada zadowolony trener seniorek Adrian Piankowski.
Z różnych, niezależnych od klubu przyczyn drużynę opuściły 4 zawodniczki i istniała obawa, że bardzo uboga kadra wręcz uniemożliwi przystąpienie do rozgrywek. Do dyspozycji trenera pozostawało 11 zdrowych zawodniczek plus dwie, które wracają do siebie po poważnych operacjach więzadeł krzyżowych w kolanie.
Jeśli człowiek czegoś bardzo chce, to jest w stanie zrobić wszystko, aby to osiągnąć. I tak było tym razem. Nie dopuszczaliśmy do siebie myśli, że drużyna może przestać istnieć – tłumaczy Adam Blidzewski, prezes klubu. Zakasaliśmy rękawy, wykorzystaliśmy spryt, serwisy społecznościowe, poszukaliśmy, popytaliśmy i zebraliśmy plony naszej pracy. Kadra liczy obecnie 21 zawodniczek, czyli najwięcej w historii klubu. Ze względu na plany wakacyjne czy inne zdarzenia losowe kilka piłkarek dołączyło do nas dopiero w ostatnim tygodniu. Potrzebują one czasu, żeby poznać styl gry drużyny oraz nabyć umiejętności, które pozwolą im na wkomponowanie się w kolektyw jaki tworzą „stare” zawodniczki. Do klubu dołączyły: Natalia Romanowska, Julia Korga(drugie podejście do Królewskich), Julia Nowak, Natalia Borowska, Oliwia Kasiura, Aleksandra Synowiec, Wiktoria Zielińska i Kinga Sławińska. Niektóre z nowych dziewcząt dopiero zaczynają poważną przygodę z piłką nożną, inne rywalizowały już na boiskach grając z chłopcami.
Podczas przygotowań piłkarki trenowały 3 razy w tygodniu oraz wzięły udział w jednym turnieju i raz zagrały towarzysko. Były to pierwsze okazje do tego, aby obejrzeć nowe zawodniczki w starciach z przeciwnikiem. Ze względu na ograniczony czas i duże zmiany, sztab szkoleniowy nie jest w stanie określić na co stać obecną drużynę. Trenerzy jednogłośnie jednak twierdzą, że zespół będzie kształtować i docierać się podczas sezonu ligowego. Dopiero po kilku pierwszych kolejkach będzie można określić cele na ten sezon.
Zmieniła się także struktura rozgrywek. Wskutek coraz większej liczby zgłaszających się kobiecych zespołów Mazowiecki Związek Piłki Nożnej zadecydował o utworzeniu IV Ligi Mazowieckiej Kobiet. Płocczanki będą rywalizować tak jak w zeszłym sezonie na szczeblu III ligi.
Mamy gdzie awansować, ale i spaść – mówi z uśmiechem Piankowski. Jestem dobrej myśli i bardzo wierzę w moje podopieczne. Czas jest naszym sprzymierzeńcem, im upłynie go więcej, tym będziemy lepiej przygotowani i bardziej doświadczeni. Cieszę się, że do klubu dołączył trener bramkarek – Damian Waśniewski. Jego obecność znacznie ułatwi nam pracę. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, najbliższe 2-3 lata zapowiadają się stabilne kadrowo, do tego szkolimy młodsze dziewczynki, wszystko to pozwala optymistycznie patrzeć na rozwój piłki kobiet na terenie Płocka i jego okolic – kończy trener dziewcząt.
W rundzie jesiennej KS Królewscy Płock rozegrają 9 meczów ligowych. W Płocku piłkarki będzie można zobaczyć już 10 września. Pierwszy gwizdek sędziego na Stadionie Miejskim o godzinie 10. Przeciwnikiem płocczanek będzie Zamłynie ZA Kombud S.A. Radom.
