Marek Sarnowski jest trenerem drużyny z Aleksandrowa Kujawskiego. Która zagrała w ostatnich rozgrywkach Ekstraligi futsalu kobiet. Spotkanie z ligą było bolesne. Młode zawodniczki nie mogły sprostać starszym koleżankom z innych zespołów. Ale pomimo wysokich przegranych drużyna Marka grała do końca. A on sam wierzy, ze to dopiero początek drogi. Przed nim i jego zawodniczkami.
– Rozszyfruj nazwę ASPN Viking.
– Aleksandrowska Szkółka Piłki Nożnej Viking
– Jak się czuje trener drużyny po sezonie w Ekstralidze?
– Emocje są mieszane, aczkolwiek jest wielki pozytyw kiedy spojrzę na start i metę w sezonie to mogę śmiało powiedzieć, że jestem dumny z zespołu i bardzo pozytywnie nastawiony na dalszą pracę.
– Jak się czują zawodniczki?
– Każda z dziewczyn wyciągnęła jakieś wnioski. A jako drużyna nabyły cenne doświadczenie i przekonały się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces. Najważniejsze jest to, że są gotowe by do tego dążyć.
– Czego cię nauczył sezon w futsalu?
– Nabyłem cennego doświadczenia, które jest dla mnie najważniejsze i uważam, że pozwoli mi to lepiej przygotować zespół do kolejnych rozgrywek.
– Co cię bardziej kręci, trawa czy futsal?
– Osobiście większy sentyment mam do futsalu. Może przez to, że kiedyś sam byłem zawodnikiem tej dyscypliny.
– Jak odebrałeś krytyczne głosy, także niejako pod twoim adresem, odnośnie wyników w Ekstralidze, które ukazały się w internecie?
– Sam cenię sobie konstruktywną i podstawną krytykę, a jeśli chodzi o drużynę to dziewczyny podchodziły do tego z dystansem. Chciały robić swoje najlepiej jak potrafią. Wszyscy dobrze wiemy jak to jest z „obiektywną krytyką”. Na starcie sezonu spadła na nas wielka fala w większości negatywna, gdzie następnie po kilku kolejnych meczach było wielkie wsparcie i brawa za walkę. Ludzie chętnie podchodzili gratulowali postępów. Zawodniczki zbierały pozytywne opinie. Wiemy, że to ciężki kawałek chleba, ale znamy też swoją wartość i do czego dążymy.
– Jaka masz wiarę, że będąc trenerem kobiet, to właściwy port?
– Praca z kobietami zdecydowanie różni się od pracy z płcią męską. Myślę, że dobrze odnajduję się w tej roli i mogę śmiało odpowiedzieć że to właściwy port.
– Twoje podsumowanie poszczególnych drużyn w Ekstarlidze z podziałem na grupy: północną i południową.
– Ciężko jest mi ocenić poszczególne drużyny, szczególnie w grupie której nie graliśmy. Jednakże zespoły wiodące (Akademickie) co widać gołym okiem były poza zasięgiem drużyn które, utrzymywały się same. Miejmy nadzieję, że w kolejnych latach ta granica będzie się stopniowo zacierała.
– Ogólnie co byś zmienił w kobiecej piłce nożnej? Tak na trawie i futsalu?
– Uważam, że kobieca piłka bardzo prężnie się rozwija, szczególnie ta na trawie. Z roku na rok widać większe zainteresowanie ludzi, gdzie wcześniej było to nienaturalne. Jeśli chodzi o zmiany, to chciałbym doczekać się obowiązku posiadania drużyn młodzieżowych w klubach, które uczestniczą w lidze. Oczywiście mowa o młodzieżowych drużynach żeńskich. Brakuje mi również rozgrywek ligowych dla najmłodszych dziewczynek np. liga żeńska żaczka czy orlika. To podstawowe zmiany, które moim zdaniem są potrzebne do lepszego funkcjonowania, szczególnie rozgrywek futsalowych gdzie młodzieżowe drużyny wiele zmienią.
– Powiedz coś o swoich zawodniczkach, plusy i minusy.
– Mam bardzo młode zawodniczki, które bardzo szybko się uczą i wyciągają dobre wnioski. Cenię je za to, że potrafią wyjść z każdej sytuacji, co by się nie działo. Szybko podnoszą swoje umiejętności piłkarskie – to chyba najważniejsze plusy. Oczywiście są też gorsze strony, dziewczynom brakuje czasami takiego piłkarskiego zęba, potrafią złapać negatywne emocje, które powodują napięte sytuacje. Ale oczywiście to mija, nie chcę na siłę szukać negatywów, bo wiadomo że lepiej szuka się tych pozytywnych stron. Staramy się być jak rodzina i udaje się nam to i to jest naszym kluczem.
– Poświęcasz się. Tak? Masz jakieś wolne chwile dla siebie?
– Tak poświęcam się, ale robię to, bo to lubię ! Pracuję również w Szkole Podstawowej, więc cały czas mam kontakt z młodzieżą. Staram się to wszystko łączyć, nie ukrywam że czasami przydałby się dłuższy odpoczynek. Ale będzie i na to czas. Czasami staram się wygospodarować jakiś wolny dzień na trochę relaksu, ale mimo wszystko ciągle w głowie mi piłka.
– Reprezentacja w futsalu zagrała na turnieju w Moskwie. Skomentuj wyniki.
– Cieszę się bardzo, że nasza Reprezentacja znów wraca do gry. Natomiast co do turnieju który odbył się w Moskwie mam mieszane uczucia. Chciałbym być szczery i osobiście spodziewałem się lepszych zawodów. Zdecydowanie brakowało świeżości, ale trzeba mieć na uwadze to, że dziewczyny praktycznie nie trenowały razem. I to że rywale byli praktycznie z najwyższej półki. Uważam że potrzeba dużo czasu, ale też świeżej krwi. Jest bardzo dużo nowych ciekawych zawodniczek którym należy się szansa gry i pokazania swoich umiejętności. Nie można polegać tylko na sprawdzonych schematach. Wierzę w naszą Reprezentację i w to że osiągniemy wielki sukces.
– Przyszłość ASPN Viking. Jaka?
– Chcemy się dalej rozwijać, osiągać kolejne sukcesy. Mamy potencjał, jeśli tylko dziewczyny dalej będą pracowały ciężko nad sobą, to osiągniemy dużo. Jestem o tym przekonany. Mamy wspaniałą grupę młodzieżową. Dziewczynek które już osiągają swoje pierwsze sukcesy i to wielki powód do radości i myślę, że najlepsze dopiero przed nami.
Jacek Piotrowski