Wygrana „rekordzistek” 6:1 sprzed pół roku oraz aktualnie zajmowana pozycja lidera drugoligowej tabeli zawodniczek Tomasza Skowrońskiego jasno wskazywały faworyta niedzielnej konfrontacji. Za „polonistkami” mógł jedynie przemawiać atut własnego boiska, które akurat tego dnia w ogóle nie sprzyjało grze w futbol. Panowanie nad piłką sprawiało zawodniczkom obu drużyn niemało kłopotów, co zresztą odbiło się na poziomie zawodów. Mimo tych problemów bielszczanki strzeliły gola tuż po starcie, jednak przy uderzeniu Katarzyny Moskały w 3. minucie, pani arbiter odgwizdała pozycję spaloną. Równie bliskie otwarcia wyniku były jeszcze w tej fazie meczu Klaudia Nowacka i Angelika Tlałka. Jednak ta połowa i tak głównie zostanie zapamiętana przez ekipę gości z powodu kontuzji kolana Eweliny Folek. „Rekordzistka” doznała urazu będąc w pełnym biegu, bez kontaktu z rywalką, na jednej z wielu nierówności terenu. Konieczna niestety okazała się interwencja pogotowia ratunkowego.
Przewaga gości nie przyniosła zatem żadnego efektu bramkowego przed przerwą. Można było więc żywić uzasadnione nadzieje, że gole padną w drugiej części spotkania. I w istocie tak się stało, tyle że w 48. minucie padła bramka dla gospodyń. Bielszczanki jednak szybko postarały się o rehabilitację, bo trzy minuty później do wyrównania doprowadziła A. Tlałka, celną główką zamykając dośrodkowanie K. Moskały. Na kolejne trafienie „biało-zielonych” trzeba było poczekać jeszcze kwadrans. Przy golu decydującym o wyniku spotkania główną rolę odegrała Magdalena Skolarz. Już samo opanowanie piłki wymagało sporego kunsztu technicznego, a za sam strzał z ok. 20-stu metrów należą się bielszczance duże brawa. Warto przy tej okazji zaznaczyć, że był to już trzeci zdobyty wiosną gol przez M. Skolarz po wejściu z ławki rezerwowych. Gdy przed tygodniem w meczu z Darborem wyszła w podstawowym składzie, także wpisała się na listę strzelczyń.
Pomeczowa opinia trenera – Tomasz Skowroński: –Trudno było w tym meczu mówić o jakości i widowisku. Stan murawy sprawił, że piłka tyle samo czasu była w powietrzu, co na ziemi. Stąd dominowała walka, walka i jeszcze raz walka, z której wyszliśmy z jedną „ofiarą”. Z ostatnich informacji wynika jednak, że Ewelinie nie stało się nic bardzo poważnego. Przy okazji podziękowania dla obecnego na naszym meczu Bartka Nawrata za okazaną pomoc i opiekę nad naszą zawodniczką. Sam mecz podsumowałbym tak – odbył się, wygraliśmy jedną bramką, choć zaprzepaściliśmy wiele dogodnych sytuacji w drugiej połowie. Wspomnę tylko, że dwa razy dziewczęta trafiły w poprzeczkę, jeden raz w słupek bramki rywalek.
15 kolejka II ligi grupy śląskiej
17.04.2016, Bytom
KTS Polonia Bytom vs BTS Rekord Bielsko-Biała 1:2
1:0 Julia Hypnar 49′
1:1 Angelika Tlałka 51′
1:2 Magdalena Skolarz 75′
KTS: Ziaja – Frąckowiak, Herdzik, Hetmańczyk (85′ Nalepka), Hypnar, Jaszyk, Mielcarek (30′ Gowik), Panic, Rosak, Ruta (72′ Papina), Tarnowska
BTS: Rolbiecka (89′ Berdys) – Bysko (46′ Kupczak), Łyczko, Chrząszcz, Folek (24′ Cwajna), Moskała, Franaszek, Kubaszek, Nowacka, Tlałka (82′ Ziejka), Marchewka (65′ Skolarz)