Już od paru godzin (od 10:00) trwa kongres w szwajcarskim Zurichu na którym delegacji federcji piłkarskich wybierają nowego prezydenta FIFA.
Wybrany zostanie następca Sepa Blattera, który został zdyskwalifikowany na sześć lat mi. za afery związane z wyborami gospodarzy Mistrzostw Świata.
Kandydaci na prezydenta FIFA: Szwajcar Gianni Infantino (sekretarz generalny UEFA), szejk Salman Bin Ebrahim Al-Khalifa z Bahrajnu (prezydent Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej), książe Jordanii Ali Bin Al-Hussein, biznesmen z RPA Tokyo Sexwale oraz Francuz Jerome Champagne (były zastępca sekretarza generalnego FIFA).
Tokyo Sexwale wycofał się tuż po swoim wystąpieniu na kongresie..
Faworytów jest dwóch: Gianni Infantino (popracie Europy i Ameryki) oraz szejk Salman Bin Ebrahim Al-Khalifa (popracie Afryki i Azji).
Transmisja live
Relacja tekstowa live z wyborów
CZY PRZYNIOSĄ NAM WYBORY?
Szczegółowo przestudiowaliśmy wszystkie odezwy/memoranda kandydatów.
Tylko w trzech znaliśmy bezpośrednie odniesienia do kobiecej piłki.
Nasz faworyt Gianni Infantino szególnie przykuł naszą uwagę.
Jego jednym ze sztandarowych pomysłów jest FIFA Council – czyli rada FIFA, w której miałoby zasiadać 36 członków. Z każdej z 6 federacji kontynentalnch minimum jednym delegatem miałaby być kobieta. Czyli mimum 6 na 36 członków to musiałby być kobiety.
Bardzo dobry ruch, który mógłby przyczynić się do szybkiego rozwoju, także kobiecego futbolu.
Gianni poparł, także rewolucyjny pomysł Fiorentiny, by mi. zespoły biorące udział w Lidze Mistrzów i Lidze Europy musiały by posiadać obowiązek posiadania kobiecej sekcji.
Dobra zmiana?
Reszta potraktowała temat co najmniej ogólnikowo. Francuz Jerome Champagne wspomniał o zwiększeniu kobiet arbitrów w rozgrywkach na świecie oraz we władzach FIFA i innych związkach piłkarskich.
Kandydaci z Bliskiego Wschodu mówili tylko o zwiększoniu ilości dotacji na ligi krajowe, czy programy ogólnorozwojowe dla kobiecej piłki.
Kto wygra? Przekonamy się już za około godzinę.