III Liga Małopolska zachód
Piast Wołowice vs Prądniczanka Kraków 0:3 (0-2)
Kuciel 20′, Adamska 37′, Bąk 54′
Prądniczanka: Małysa – Gretschel (75′ Karp), Żywioł, Żurek, Gamoń (73′ Pietruszka) – Rutana (41′ Bąk), Oleszek Kamila, Sieklińska, Oleszek Karolina (70′ Rajczak) – Kuciel (78′ Mucha), Adamska (80′ Wdowiak)
Po meczu powiedzieli:
Kamila Oleszek: Początek meczu był bardzo nerwowy i chaotyczny ale uspokoiłyśmy grę i po pierwszej bramce zaczęłyśmy już dyktować warunku na boisku. Skupiłyśmy się na grze a nie na prowokacjach przeciwniczek. To był dla nas bardzo ważny mecz. Stawka początkowo paraliżowała ale podeszłyśmy do niego w pełnym skupieniu. Wygrana dała nam powrót na pozycję lidera. Jestem bardzo z nas zadowolona ponieważ wykonałyśmy większość przedmeczowych założeń taktycznych. Ja sama miałam neutralizować poczynania najgroźniejszej zawodniczki Piasta i chyba mi się to udało, ponieważ zagrałyśmy na zero z tyłu. W zespole czuje się bardzo dobrze, od pierwszego treningu wszystkie dziewczyny miło mnie przyjęły. Moja boiskowa pozycja jest bardzo ważna, choć czasami niezauważalna. Muszę dobrze rozgrywać piłki i asekurować grę koleżanek. Razem z Sieklą uzupełniamy się w środku pola.
Piotr Sędor: Gratuluję drużynie punktów ale przede wszystkim postawy w tym meczu. Zagrały naprawdę dojrzale i w pełni realizowały nakreślony w szatni plan taktyczny. Muszę pochwalić cały zespół za grę w tym meczu. Każda z nich, ta co grała pełny mecz jak i ta która wchodziła na ostatnią minutę, zasłużyły na wielkie brawa. Dziewczyny zagrały naprawdę świetne zawody. Nie chciałbym nikogo wyróżniać, bo naprawdę każda zagrała bardzo dobry mecz, jednak słowa osobnego uznania należą się Kamili Oleszek, która kompletnie wyłączyła z gry najgroźniejszą zawodniczkę przeciwnika. Całkiem na marginesie, chciałbym podziękować Ani Adamskiej, bo w tym tygodniu to ona pracowała z zespołem zastępując mnie podczas nieobecności. Może to jest sposób na trudnego rywala ;). Przed nami ostatnie dwa mecze, które chcemy również wygrać.