Bundesligowe walentynki
Frauen Bundesliga Ligi

Bundesligowe walentynki

Hu hu ha nasza zima zła. Pogoda storpedowała weekendową kolejkę i odbyły się zaledwie dwa z sześciu spotkań. Niespodzianek nie było, status quo w lidze utrzymane.

VfL Wolfsburg pokonał Hoffenheim, ale bardzo skromnie bo tylko 1-0. Dzięki trzem punktom praktycznie zapewnił sobie wicemistrzostwo, choć dla Wilczyc taki wynik to naturalnie porażka i spore rozczarowanie. Gola na wagę zwycięstwa strzeliła Svenja Huth. Pod koniec meczu Lena Goessling nie wykorzystała rzutu karnego trafiając w słupek. Nie był to dobry mecz Wolfsburga. Do momentu strzelenia bramki (notabene dość kuriozalnej) Hoffenheim sprawiał rywalkom sporo trudności i absolutnie nie bał się faworyta. Z łatwością piłkarki z Sinsheim dochodziły do pola karnego VfL. To, że potem nie miały pomysłu na zakończenie akcji to już inna sprawa. Po stracie bramki Hoffenheim zgasł, a Wolfsburg miał sporo okazji na podwyższenie prowadzenia, ale skuteczność fatalna. Katarzyna Kiedrzynek naturalnie cały mecz w bramce. Wprawdzie zachowała czyste konto, ale roboty dużo nie miała. Raz wyłapała średnio mocny strzał i to tyle.

Bayern Monachium nie ma litości dla rywali. Po 7-1 z Meppen przyszła pora na kolejną demolkę i 7-0 z Werderem Brema. W znakomitej formie w tym roku znajduje się Lea Schüller. Doliczając mecz pucharowy z Walddörfer to w trzech spotkaniach napastniczka zaliczyła aż 10 trafień! Od początku była wyraźna różnica klas i Werder choć przez moment nie potrafił nawiązać równorzędnej walki. Co niespodzianką nie jest. W zespole gości debiutowała 18-letnia bramkarka Kira Witte, ale pierwszego meczu w Bundeslidze miło wspominać nie będzie. Zwłaszcza, że kilka bramek ewidentnie na jej konto. Agata Tarczyńska zagrała cały mecz w barwach Werderu i to tyle na jej temat. Nie miała szans zrobić czegokolwiek przeciwko tak mocarnym przeciwniczkom. Ozdobą meczu gol z rzutu wolnego strzelony przez Carolin Simon i asysta pietą Dallmann przy trzeciej bramce Schüller. Brawo!

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, a potem Liga Mistrzyń. Eksportowy niemiecki duet na losowanie narzekać nie może i bez problemów zamelduje się w ćwierćfinale. Wolfsburg trafił na norweski LSK Kvinner SK, a Bayern kazachski BIIK Kazygurt.

Maciej Iwanow

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!