Dwa polskie kluby w Lidze Mistrzyń?! Tak mogło być!
Polki na Świecie Polska Świat UEFA Womens Champions League

Dwa polskie kluby w Lidze Mistrzyń?! Tak mogło być!


K&M Ziółkowscy / foto.ziolo.eu

 Koniec przygody Górnika Łęczna oraz zbliżająca się reforma Ligi Mistrzyń, która wchodzi w życie od najbliższego sezonu zmusiła nas do analizy, jak od początku rankingu spisywały się polskie kluby. Jeśli reforma weszłaby wcześniej – czy byłaby szansa zaistnienia dwóch zespołów w Europie w jednym sezonie ?

REFORMA

 Według reformy zespoły z miejsc 7 do 16 mają prawo do wystawienia aż dwóch zespołów w nowej Lidze Mistrzyń. Według nowego rankingu Polska znajduje się na 19 miejscu – co daje, że Mistrz Polski będzie musiał grać już od pierwszej rundy eliminacji. Jeśli nic się nie zmieni w Europie po raz pierwszy w historii w sezonie 2021/22 wystartują Czarni Sosnowiec. 

 

– fot. Dariusz Stoński

WIELKIE CHWILE W EUROPIE 

 
 Najpiękniej w Pucharze Europy było w zamierzchłych latach 2003 i 2004, kiedy to AZS Wrocław meldował się w drugiej fazie grupowej, która była odpowiednikiem 1/8 finału. Jako jedyny polski zespół w historii grał wtedy w najlepszej szesnastce Europy. Były to jednak inne czasy, jeszcze wtedy Liga Mistrzyń nazywała się UEFA Cup. Nie dawało to multum punktów do rankingu, wtedy po raz pierwszy wdarliśmy się do elity i w sezonach 2005/06 i 2006/07 AZS Wrocław był kolejno najwyżej notowanym polskim klubem w historii. Był kolejno na 15 i 14 miejscu w klubowym rankingu UEFA. Potem już tylko w stolicy Dolnego Śląska było gorzej. 

K&M Ziółkowscy / foto.ziolo.eu

 
 Potem przyszły czasy wielkiej Unii Racibórz, która grała czterokrotnie w 1/16 finału Ligi Mistrzyń. Nie dorzucała mnóstwa punktów do wspólnego rankingu, ale najwięcej do klubowego. Tak w sezonie 2013/14 była na 30. miejscu w rankingu i miała najlepszy indywidualny ranking w historii kobiecych polskich klubów w Europie. 

Potem czterokrotnie Medyk Konin nawiązywał do tradycji i czterokrotnie grał w 1/16 finału. Dwa razy musiał uznać wyższość wielkiego Lyonu.  
 

– fot. Unia Racibórz

CO BY BYŁO GDYBY ?

 
 Gdyby podobna formuła Ligi Mistrzyń, co w przyszłym sezonie weszła już 2003 roku naszych klubów w Europie, grałoby jeszcze więcej. Kobiece kluby przechodziłby barierę, której męskie nie przeszły jeszcze nigdy aż sześć razy. 

Pierwszy raz byłoby to już w 2005 roku, wtedy w Pucharze UEFA mogłoby wystąpić AZS Wrocław i Czarni Sosnowiec, sezon potem AZS i Medyk Konin, a w sezonie 2007/08 byłby to AZS Wrocław i GOL Częstochowa. 

Potem I liga stała się Ekstraligą, a Puchar UEFA – Ligą Mistrzyń. Polska spadła w rankingu, więc mógł grac tylko Mistrz. Magiczną barierę 16. miejsca przekroczyliśmy w 2012 roku. Wtedy to w Europie oprócz Unii Racibórz mógłby zagrać jeszcze Medyk. Sezon później ten duet znów by zagrał w Lidze Mistrzyń. Potem był spadek i jeszcze tylko raz dwa polskie kluby mogłyby zagrać w Europie. W sezonie 2016/17 prawo do gry w rozgrywkach UEFA miałyby Medyk Konin i Górnik Łęczna. 
 


 POLSKA W RANKINGU WSPÓŁCZYNIKÓW KLUBOWYCH 

  • 2020/21  – 19. miejsce 
  • 2019/20  – 21. miejsce 
  • 2018/19  – 19. miejsce 
  • 2017/18  – 17. miejsce 
  • 2016/17  – 16. miejsce 
  • 2015/16  – 18. miejsce 
  • 2014/15  – 18. miejsce 
  • 2013/14  – 15. miejsce 
  • 2012/13  – 16. miejsce 
  • 2011/12  – 17. miejsce 
  • 2010/11  – 17. miejsce 
  • 2009/10  – 18. miejsce 
  • 2008/09 – 17. miejsce 
  • 2007/08  – 17. miejsce 
  • 2006/07  – 14. miejsce 
  • 2005/06  – 13. miejsce 
  • 2004/05  – 15. miejsce 
  • 2003/04  – 19. miejsce 
– fot. uefa.com

MIEJSCA POLSKICH KLUBÓW

 


K&M Ziółkowscy / foto.ziolo.eu

 

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!