Kadra Szwecji na IO – prognoza
Publicystyka Świat

Kadra Szwecji na IO – prognoza

images

 Oficjalnie doczekaliśmy czasów, w których piłkarski turniej na Igrzyskach Olimpijskich stał się najbardziej elitarną imprezą w kalendarzu. Podyktowane przede wszystkim względami finansowymi i jednocześnie mocno przedwczesne rozszerzanie finałów mistrzostw świata do granic absurdu sprawiło, że z tym większą niecierpliwością wyczekujemy tego, co na przełomie lipca i sierpnia przyszłego roku wydarzy się na stadionach Tokio i okolic. Oczywiście, zakładamy w tym miejscu, że planów ponownie nie pokrzyżuje organizatorom czynnik zewnętrzny, który w tym roku na kilka miesięcy całkowicie wyhamował sportową karuzelę. Trzymając się jednak tej nieco bardziej optymistycznej wersji wychodzimy z założenia, że za nieco ponad pół roku selekcjoner Peter Gerhardsson stanie przed poważnym dylematem wyselekcjonowania osiemnastu piłkarek, które w dalekiej Azji powalczą o to, aby poprawić fenomenalny (przynajmniej w ujęciu wynikowym) rezultat z Rio. Brutalny regulamin Igrzysk sprawia, że selekcja zapowiada się na ostrzejszą niż kiedykolwiek wcześniej i bez względu na wszystko możemy założyć, że poza kadrą znajdzie się przynajmniej kilka zawodniczek, które na wyjazd do Japonii będą jak najbardziej zasługiwać. Na ostateczne decyzje przyjdzie nam oczywiście poczekać do lata, ale wykorzystując jeden z długich, zimowych wieczorów zastanówmy się, jak mogłaby wyglądać kadra Szwecji na IO 2021, gdyby sztab szkoleniowy musiał dokonać wyboru właśnie dziś.

01

 

 Pozycja, na której najczęściej mamy do czynienia z hierarchią. Hedvig Lindahl, jeżeli tylko dopisze jej zdrowie, o miejsce w kadrze powinna być względnie spokojna. Sytuacja może oczywiście stać się nieco bardziej dynamiczna, jeśli doświadczona golkiperka nie wywalczy sobie pewnej pozycji między słupkami bramki madryckiego Atletico, ale takiej opcji póki co wolimy w ogóle nie rozważać. A skoro tak, to w grze pozostaje jedno miejsce, o które jeszcze do niedawna toczyła się całkiem wyrównana walka między przynajmniej trzema bramkarkami. Fenomenalna jesień w wykonaniu Jennifer Falk sprawiła jednak, że na tę chwilę to piłkarka Göteborga znajduje się w tym wyścigu w zdecydowanie najbardziej korzystnym położeniu.

02

 Formacja, w której mamy prawdziwe kłopoty bogactwa. Zacznijmy więc od pewniaczek w osobach podstawowych defensorek londyńskiej Chelsea. Magdalena Eriksson to najlepsza i najrówniejsza szwedzka piłkarka na przestrzeni trzech ostatnich lat, zaś Jonna Andersson w ostatnich dwunastu miesiącach wykonała największy spośród wszystkich wymienionych tu zawodniczek progres. Podobnie silną parę w innym, wielkim klubie stanowią od niedawna Hanna Glas oraz Amanda Ilestedt, które z kolei zachwycają swoją grą kibiców lidera Bundesligi z Monachium. Zagraniczną kolonię uzupełnia nam jedna z wicekapitanek turyńskiego Juventusu, czyli Linda Sembrant, zaś rodzimą ligę reprezentują w tym zestawieniu weteranka z Linköping Nilla Fischer, a także zdecydowanie od niej młodsza Nathalie Björn, która w razie potrzeby może także stworzyć z Caroline Seger duet środkowych pomocniczek.

03

 Blisko, coraz bliżej. Caroline Seger z każdym kolejnym meczem zbliża się do pobicia rekordu Therese Sjögran i kto wie, czy moment ten nie nastąpi właśnie podczas japońskich Igrzysk. Równie pewną pozycję wydaje się mieć w kadrze Kosovare Asllani, która podczas kadencji Petera Gerhardssona wskoczyła na poziom, którego nie prezentowała nigdy wcześniej. Przydział kolejnych miejsc w samolocie do Azji jest mocno uzależniony od kwestii zdrowotnych, gdyż zarówno Lina Hurtig, jak i Fridolina Rolfö zaliczają się niestety do grona piłkarek równie fenomenalnych, co kontuzjogennych. Jeśli jednak wiosną forma będzie im dopisywać, to obie powinny znaleźć się ostatecznie w szczęśliwej osiemnastce. Podobnie zresztą jak powracająca do gry po przerwie ciążowej Elin Rubensson oraz mająca za sobą najbardziej udaną rundę w karierze była już skrzydłowa Djurgården Olivia Schough.

04

 Tutaj także brakuje na liście kilku nazwisk, ale wydaje się, że to właśnie akcje tej trójki stoją na ten moment najwyżej w rankingu selekcjonera. Sofia Jakobsson ma za sobą kapitalny mundial, podczas którego na tyle skutecznie przełamała reprezentacyjną niemoc, że dziś trudno wyobrazić sobie kadrę bez piłkarki madryckiego Realu. Anna Anvegård to napastniczka wszechstronna, która z powodzeniem radzi sobie nie tylko na dziewiątce. I wreszcie Stina Blackstenius, czyli nasz as a rękawie na mecze, w których będziemy bazować przede wszystkim na kontratakach.

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!