Ładocha : Teraz doświadczam zupełnie czegoś innego
Ekstraliga futsalu Futsal kobiet Polska Publicystyka Wywiady

Ładocha : Teraz doświadczam zupełnie czegoś innego

 Futsalowy sezon trwa w najlepsze. Głośnym echem odbił się rozdział Jagiellonek od futsalu. Powstała całkiem nowa drużyna. Rozmawiamy z jej kapitanem Katarzyną Ładochą.

– Jak wygląda futsal w Krakowie w czasach pandemii ?
– Trenujemy normalnie, choć niestety odczuwamy brak publiczności podczas meczów ekstraligowych. Na pewno w obecnej sytuacji pandemicznej tego dopingu brakuje wielu dziewczynom.

fot. Okapi Studio

– W Krakowie rozwód piłki na trawie z futsalem. Dlaczego?
– Już od kilku lat łączyłyśmy grę na najwyższym poziomie na trawie i na hali. Coraz ciężej było nam to pogodzić. Szczególny problem był z nakładającymi się terminami oraz ciągłą eksploatacją organizmów, w związku z całoroczną grą. Dlatego zarząd zdecydował się na podział sekcji.

– Ty zostałaś.
– Jeśli chodzi o mnie, to w okresie zimowym owszem będę brała udział w rozgrywkach futsalowych, aczkolwiek nie zrezygnowałam całkowicie z gry na trawie. Oczywiście teraz jest chwilowy rozbrat z boiskami trawiastymi i skupiam się jedynie na hali.

– fot. Okapi Studio

 – Po wielu latach gry w mistrzowskiej drużynie zostałaś kapitanem. Jak to jest budować zespół całkowicie od nowa z nowymi koleżankami?
– Mam już pewne doświadczenie dzięki wieloletniej grze w drużynie mistrzowskiej, a teraz doświadczam zupełnie czegoś innego. Drużyna jest budowana od nowa, są całkowicie nowe twarze i staram się pomagać dziewczynom wejść na pełne obroty rozgrywek futsalowych.

– Plotka o waszej futsalowej śmierci była przesadzona. Na co stać nowy zespół Jagiellonek ?
– Póki co same poznajemy się od zera. Mam nadzieję, że z czasem przeciwstawimy się i powalczymy z czołowymi drużynami o dobre wyniki. Niemniej jednak na pewno potrzeba na to czasu, co pokazały chociażby dwa ostatnie mecze z Rekordem i Słomniczanką, ale wierzę w nasz potencjał.

– Twoja opaska kapitańska świadczy o całkowitym rozbracie z trawą?
– Nie powiedziałabym, że całkowitym. Zarówno do grania na trawie, jak i na futsalu nadal czuję ogromną pasję. Natomiast teraz trwa sezon futsalowy i na tym się skupiam.

fot. Radosław Jurga

– Z reguły mecze Jagiellonek z UAM Poznań rozgrzewały sportowy futsalowy świat. Dacie radę teraz z Poznaniankami?
– Do meczów rozstrzygających jest jeszcze sporo czasu. Ja, póki co jedynie mogę mieć nadzieję, że ta drużyna będzie się z tygodnia na tydzień coraz bardziej rozwijać. Jeśli będzie nam dane zagrać z najlepszymi, to na pewno damy z siebie wszystko i zostawimy serce na parkiecie.

– Wracając do wiosny. Co sądzisz o przedwczesnym zakończeniu sezonu i odebraniu wam szansy na historyczny medal? Obecnie jesienią dało się jakoś rozegrać zaległe spotkania.
– Już na chłodno, troszkę szkoda tego „utraconego” medalu, ale taki jest sport, trzeba trenować i grać dalej. Nikt czasu nie cofnie, można jedynie brnąć do przodu i skupiać się na chwili obecnej oraz na przyszłości.

– Jakie więc są twoje cele osobiste? Wiążesz przyszłość ze sportem?
– Nieprzerwanie od ładnych kilku lat trenuję z Jagiellonkami, oprócz tego staram się przekazywać swoją wiedzę najmłodszym adeptom futbolu w jednej z krakowskich akademii i oby trwało to jak najdłużej.

Rozmawiał Jacek Piotrowski 

 

KADRA AZS UJ Kraków na Ekstraligę Futsalu Kobiet 2020/21

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!