Przed 9. kolejką szwedzkiej Damallsvenskan
Damallsvenskan Ligi Świat

Przed 9. kolejką szwedzkiej Damallsvenskan

 Tym razem rozpoczynamy naszą zapowiedź niestandardowo, czyli … od końca. A mówiąc nieco bardziej precyzyjnie: od meczu, który chronologicznie zostanie rozegrany jako ostatni. Nie może to jednak dziwić, gdyż właśnie w Linköping będziemy w sobotni wieczór świadkami czegoś, co spokojnie możemy nazwać batalią o Europę oraz najważniejszym dla obu klubów meczem pierwszej części sezonu. Zwycięstwo gospodyń oznaczałoby powiększenie dystansu między LFC, a resztą ligowego peleton do siedmiu punktów, co bezsprzecznie przełożyłoby się na idealną pozycję wyjściową zespołu Olofa Unogårda w wyścigu o europejskie puchary. Jeśli jednak to Kristianstad okaże się w najbliższy weekend lepsze (a przynajmniej bardziej skuteczne), to mając na uwadze terminarz, to drużyna ze wschodniej Skanii ustawi się wygodnie na wspomnianym pole position. A co, jeśli padnie remis? Na taki scenariusz na pewno nie obraziłyby się inne, marzące o europejskiej przygodzie kluby, choć one akurat przede wszystkim powinny skupić całą swoją uwagę na tym, aby samemu zacząć regularnie punktować. Wracając jednak na chwilę do naszego meczu kolejki, przewidzieć jego ewentualny przebieg jest zadaniem wybitnie karkołomnym. Z jednej strony, jeśli któraś z tych drużyn potrafiła nas tego lata zachwycić, to był to bez dwóch zdań Kristianstad. Therese Åsland pokazała nam, jak wiele warte mogą być dopieszczone i obliczone co do milimetra podania, Alice Nilsson stała się definicją walczącej o każdą piłkę pomocniczki, Jutta Rantala strzelała niezwykle efektowne gole, a Svava Ros Gudmundsdottir przekonała niedowiarków, dlaczego jej transfer był przed rokiem jednym z najbardziej dyskutowanych wydarzeń zimowego okienka. Po drugiej stronie mamy jednak Linköping, który w swojej twierdzy póki co w obecnych rozgrywkach nie tylko nie przegrał, ale nawet nie stracił gola. I nic to, że kolejne ekipy przyjeżdżały do Östergötland z konkretnym pomysłem, próbując następnie go realizować. Sposobu na rozmontowanie defensywy LFC nie znalazła póki co ani Loreta Kullashi, ani Olivia Schough, ani Heidi Kollanen i wcale nie jest powiedziane, że w przypadku wspomnianej już Åsland, czy Amandy Edgren musi być inaczej. Tym bardziej, że Kristianstad akurat na Arenie Linköping nigdy przesadnie wielu goli nie strzelał.

Wspomnieliśmy już o zespołach, które w pogoni za czołówką powinny przede wszystkim oglądać się na siebie i tak się świetnie składa, że już w sobotę zetrą się one w bezpośrednich pojedynkach. A skoro tak, to możemy na spokojnie założyć, że przynajmniej niektóre z nich podreperują w najbliższych godzinach swój punktowy dorobek. Gdyby ufać papierowym prognozom, to zarówno w potyczce Eskilstuny z Växjö, jak i w rywalizacji Djurgården z Örebro, zdecydowanie więcej szans należałoby przyznać gospodyniom. To po ich stronie wydają się być piłkarska jakość, umiejętności indywidualne (choć tu można byłoby oczywiście długo polemizować), a także – co w obecnie panujących warunkach może okazać się kluczowe – głębia kadry. Możemy być jednak w stu procentach pewni, że piłkarki z Växjö i Örebro bez walki na taki scenariusz nie przystaną, a to z kolei gwarantuje nam niezapomniane, boiskowe wrażenia. Bo przecież nie od dziś wiadomo, że od rywalizacji o mistrzostwo kraju ciekawsza może być jedynie … rywalizacja o pozostanie w gronie pierwszoligowców. A skoro już o niej mowa, to w sobotę warto także zerknąć w kierunku Umeå, gdzie podopieczne Roberta Bergströma stoczą z Vittsjö bój o przynajmniej chwilowe opuszczenie strefy spadkowej. Therese Simonsson, Lisa Dahlkvist oraz Fanny Hjelm kontra Clara Markstedt, Emily Gielnik i Michelle De Jongh – na stadionie w Västerbotten bez wątpienia będzie się działo!

Wyjazdowe batalie czekają w najbliższej kolejce naszych liderów, a nieco łatwiejsze zadanie tym razem staje przed zawodniczkami Rosengård. Drużyna z Malmö uda się bowiem na teren beniaminka z Uppsali, podbudowanego sensacyjnym zwycięstwem na Tunavallen, ale również wyczerpanego morderczą walką o każdy centymetr boiska w Eskilstunie. Lider z Göteborga poleci natomiast do Piteå, gdzie właśnie ogłoszono długo wyczekiwany powrót Madelen Janogy do klubu z Norrbotten. Czy to wydarzenie okaże się dla zespołu prowadzonego przez Stellana Carlssona punktem zwrotnym pozwalającym na uniknięcie czwartej ligowej porażki z rzędu? Trudno powiedzieć, ponieważ pomimo stosunkowo wąskiej kadry, Göteborg jest jak dotąd w obecnych rozgrywkach niemal bezbłędny. Z kronikarskiego punktu widzenia warto zaznaczyć, że na Północ wraz z koleżankami z drużyny wybrała się liderka drugiej linii KGFC Vilde Bøe Risa, cho sama zainteresowana nie potrafiła jeszcze powiedzieć, czy już w ten weekend uda jej się zaliczyć długo wyczekiwany boiskowy comeback.


Zestaw par 9. kolejki:

omg9_01

omg9_02

omg9_03

omg9_04

omg9_05

omg9_06

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!