8. kolejka Damallsvenskan – zapowiedź
Damallsvenskan Ligi Świat

8. kolejka Damallsvenskan – zapowiedź

 Emocje po kapitalnym widowisku w Göteborgu, trzech golach Clary Markstedt na wagę pierwszego w obecnych rozgrywkach zwycięstwa Vittsjö i wielu innych niezapomnianych momentach siódmej kolejki nie zdążyły nawet ostygnąć, a tymczasem już jutro piłkarki Damallsvenskan powrócą na ligowe boiska, aby ponownie toczyć intensywne boje o ligowe punkty. Tym razem zaczniemy nietypowo, bo już w samo południe, od starcia znajdującego się ewidentnie na fali wznoszącej Kristianstad z beniaminkiem z Umeå. Nietypowa godzina rozpoczęcia meczu to oczywiście ukłon w stronę przebywających od kilku dni na południu kraju gości, ale w tym miejscu sentymenty raczej powinny się skończyć. Wszystkie argumenty piłkarskie i anatomiczne przemawiają bowiem za pewnym zwycięstwem ekipy ze Skanii. W Kristianstad więcej mają bowiem nie tylko jakości w wyjściowej jedenastce (i w kadrze ogółem), ale także … czasu na przedmeczową regenerację. Podopieczne Roberta Bergströma jeszcze w czwartkowy wieczór grały przecież niezwykle istotny mecz w Växjö, a już za chwilę czeka je kolejna, ciężka przeprawa. Owszem, Therese Simonsson oraz Lova Lundin zdążyły już pokazać, że są zawodniczkami potrafiącymi zrobić różnicę także na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej, a ostatnio mogły liczyć dodatkowo na wsparcie Kayli Braffet, czy super-rezerwowej Moniki Jusu Bah, ale to wszystko plus niesamowita ambicja i determinacja, której beniaminkowi z Västerbotten nie sposób odmówić, może na sześć kwadransów niezwykle intensywnej walki o każdą piłkę po prostu nie wystarczyć.

Zaledwie kilka godzin dłużej od Umeå odpoczywać będą piłkarki z Växjö, które w niedzielne popołudnie sprawdzą, na ile rzeczywiste są tezy mówiące o odrodzeniu stołecznego Djurgården. Przebłyski dobrej gry w zespole prowadzonym przez Pierre’a Fondina zaczynają bowiem dostrzegać nawet najwięksi sceptycy, a tego lata kolejni rywale wyjeżdżają ze Stadionu Olimpijskiego na tarczy. Tym razem zawodniczki ze Sztokholmu wystąpią wprawdzie w roli gości, ale na VISMA Arenie to one wydają się być faworytkami do zgarnięcia pełnej puli. Do pełni sił po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją wraca bowiem Sheila van den Bulk, a Malin Diaz najwyraźniej przypomniała sobie, że jeszcze nie tak dawno była jedną z czołowych środkowych pomocniczek w Szwecji. Dodajmy do tego Olivię Schough oraz Lindę Motlhalo na skrzydłach, a także dowodzoną przez niezwykle solidną Rachel Bloznalis defensywę i wyjdzie nam, że po raz pierwszy od dłuższego czasu, pisząc o Djurgården, możemy skupić się przede wszystkim na pozytywach. Z drugiej strony, borykające się z olbrzymimi problemami kadrowymi Växjö w dwóch ostatnich meczach również nie zaznało goryczy porażki, a Signe Holt i Jennie Nordin zdają się w ogóle nie dopuszczać do siebie myśli, że na wiosnę pierwszą ligę w Småland będzie można oglądać wyłącznie na ekranach komputerów.

Ciekawe starcie czeka nas także na Behrn Arenie, gdzie o ligowe punkty powalczą zespoły z Örebro i Vittsjö. O gościach z północnej Skanii i ich problemach napisano w ostatnim czasie już chyba wszystko, ale na szczęście wydaje się, że w trzeciej drużynie poprzedniego sezonu okres największego kryzysu należy już do przeszłości. Przed trzema dniami, w rywalizacji z Uppsalą, Vittsjö mogło wreszcie zgłosić do meczu pełną, 18-osobową kadrę, co błyskawicznie poprawiło morale w klubowej szatni. A dalej może być już teoretycznie tylko lepiej, bo przecież Heather Williams, Emily Gielnik, czy Anke Preuss to nazwiska, które na poziomie Damallsvenskan naprawdę robią wrażenie i jeśli dołoży się do tego zgranie z dotychczasowymi liderkami w osobach Markstedt i De Jongh, to ekipa ze Skanii może jesienią naprawdę porządnie odpalić. Póki co czeka ją jednak wyjazd do Örebro, a w Närke ostatnio także udowodnili, że potrafią się solidnie wzmocnić. Wypożyczenie Kanadyjki Lindsay Agnew z North Carolina Courage było jednym z najbardziej dyskutowanych wydarzeń minionego tygodnia w piłkarskiej Szwecji, a źródła znajdujące się w pobliżu najbardziej zainteresowanych osób podpowiadają, że to jeszcze nie koniec letniej ofensywy transferowej w Örebro. Czyżby więc liga miała stać się jeszcze ciekawsza? Niewykluczone.

No i na deser nasi kandydaci do tytułu, tym razem solidarnie na własnych śmieciach i solidarnie w roli zdecydowanych faworytek. Patrząc na tabelę, a także mając na uwadze, jak wiele kosztował zawodniczki Göteborga i Rosengård czwartkowy mecz, tak jasna deklaracja może trochę dziwić, ale … tylko trochę. Ani Linköping, ani Piteå nie stanowią bowiem monolitu, a im dalej w sezon, tym bardziej każdy wywalczony przez nie punkt jest zdobyty raczej pomimo, a nie w wyniku postawy na boisku. Oczywiście doskonale pamiętamy, że cały czas mówimy o klasowych ekipach, które w dowolnie wybranym momencie mogą zaskoczyć i wejść na taki poziom, na którym z automatu rzuca się wyzwanie największym ligowym potentatom. Nic nie wskazuje jednak na to, aby to przełamanie miało nastąpić właśnie teraz, choć Pierwsze Prawo Damallsvenskan nieśmiało wygląda zza rogu i tylko czeka, aby znów nam o sobie przypomnieć.


Zestaw par 8. kolejki:

omg8_01

omg8_02

omg8_03

omg8_04

omg8_05

omg8_06

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!