Jak wyglądają Twoje święta?
Po przedświątecznym wariactwie, święta zaczynamy tradycyjną kolacją wigilijną u mnie w domu z najbliższą rodziną. Później o 22.30 biorę udział w spotkaniu opłatkowym, z lektorami i oazą, do której należę, łamiemy się opłatkiem, kolędujemy, a o północy wspólnie idziemy na Pasterkę. Kolejno jeden dzień świąt to obiad z rodzicami, siostrami i ich rodzinami, a drugi to spotkanie ze znajomymi, na którym śpiewamy kolędy, gramy w planszówki i wspólnie spędzamy czas.
‘Last Christmas’ czy ‘ Bóg się rodzi’?
Zdecydowanie “Bóg się rodzi”, w końcu to Święta Bożego Narodzenia, na tym one polegają…. a “Last Christmas” jest raczej o czymś innym, ale ogólnie lubię muzykę, więc i tę piosenkę czasem ponucę jak leci w radiu.
A są jakieś piłkarskie akcenty?
Czasem, pomimo przerwy, moje myśli odbiegają na boisko, treningi, do spraw klubowych, ale tak poza tym… to jedynie coś pogram z moim małym siostrzeńcem na przedpokoju… tylko On ma swoje zasady, tak że nikt jeszcze z Nim nie wygrał (śmiech)
A co jest najważniejsze?
Żeby się w końcu porządnie wyspać (śmiech).
A tak na poważnie, to najważniejsze jest dla mnie, aby w tym całym zabieganiu przedświątecznych przygotowań znaleźć chwilę, aby przystanąć i doświadczyć tego, że Bóg naprawdę się narodził, w moim sercu, w drugim człowieku..
Gotujesz?
Jak na boisku, tak i w kuchni, w święta czuje się jak taka zawodniczka, która wykonuje polecenia trenera.
Tyle, że w kuchni trenerem jest moja mama. Gotować, gotuje, ale w święta, kuchnia to królestwo mamy, ja tylko pomagam.
Czego życzysz naszym czytelnikom?
Wszystkim czytelnikom życzę, aby te święta były ukierunkowane bardziej na drugiego człowieka, niż na siebie samego. Aby nikt nie spędzał czasu świątecznego samotnie i aby każdy pamiętać , że Boże Narodzenie nie trwa trzy dni, tylko tyle, na ile pozwolimy Bogu zagościć w naszym życiu! Spełniajcie się w tym co robicie i w 2016 roku jeszcze bardziej dążcie do osiągania swoich celów! Wszystkiego co najlepsze!
