Chyba tylko najwięksi optymiści mogli przed meczem zakładać emocjonujący mecz i karne. Essen było skazane na pożarcie, ale na szczęście dziewczyny w ogóle się tym nie przejęły. To co zobaczyliśmy było najlepszą możliwą reklamą kobiecej piłki. Najlepszy finał od 2013 i pamiętnego meczu Wolfsburga z Turbine.
Mistrz Niemiec wprawdzie wygrał, ale dopiero po karnych. I momentami miał naprawdę ciepło. Zaczęło się sensacyjnie bo już w 12 sekundzie Lea Schüller wyprowadziła SGS na prowadzenie. Gdy wyrównała Pernille Harder wydawało się, że VfL przejmie inicjatywę. Ale Wolfsburg grał chaotycznie, bez pomysłu i nie umiał przebić się przez ofiarnie grającą defensywę rywalek. Do tego Essen ponownie prowadziło, tym razem po golu swojej kapitan Mariny Hegering.
Druga połowa to już była jazda bez trzymanki. Essen miało dwie piłki meczowe na 1-3, które mogłyby zakończyć rywalizację. Wolfsburg zaczął dominować czego efektem była piękna bramka Anny Bläße. Nadziewał się jednak na kontry m.in. Schüller, która zmarnowała doskonałą sytuację. Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry na 3-2 dla Wolfsburga strzeliła Bloodworth. Wydawało się, że to koniec. Essen walczyło, ale Wilczyce będą górą. Nic z tego! W 91 minucie z wolnego z 18 metrów trafiła Irini Ioannidou. Piękna bramka!
Dogrywka wyrównana. Obie drużyny miały słupki i poprzeczki. W karnych zanosiło się na sensację gdy Popp przestrzeliła swóją próbę. Ale potem bramkarka VfL pokazała klasę i wybroniła dwa karne z rzędu.
Decydujący karny Harder:
Piąty puchar Niemiec z rzędu wędruje do Wolfsburga. Kiedy nadejdzie kres tej dominacji? Ewa Pajor rozegrała cały mecz, ale jej występ do zapomnienia.
Dla piłkarek Essen – Leny Oberdorf i Lei Schüller był to ostatni mecz w barwach SGS. Oberdorf przechodzi do Wolfsburga, a Schüller do Bayernu.
Informacyjnie:
VFL Wolfsburg – SGS Essen 3-3, 4-2k
Harder, Bläße, Bloodworth – Schüller, Hegering, Ioannidou
