Dwa lata temu Górnik Łęczna w starciu z Czarnymi Sosnowiec zdobył pierwszy raz w historii Puchar Polski i tym samym dublet w sezonie 2017/18.
Od pierwszych minut Górnik ruszył do ataków, Czarne jakby trochę ospale, a trochę przytłoczone presją finału nie umiały się rozbudzić. Wynik już w 8. minucie otworzyła Agata Guściora, tego było mało. W 15. minucie świetnie udawała się Ewelina Kamczyk i wykorzystała błąd defensywy Czarnych. Piłka odbiła się od Patrycji Fischerovej i zmyliła Szymańską. Górnik dalej prowadził grę, lecz wszystko jakby trochę usypiając kibiców. Tymczasem ustały swoją defensywę. Świetnie do Hmirovej dograła nadbiegająca prawym skrzydłem Cichosz i łatwo pokonała Palińską.
Druga połowa zaczęła się od szoku dla ekipy z Sosnowca. Błąd popełniła cała defensywa na czele z Szymańską i Dzesika Jaszek podwyższyła na 3:1. Spotkanie się zaostrzyło i już chwilę później Cichosz trafiła do siatki Palińskiej, lecz sędzia dopatrzyła się spalonego. Szarpała i walczyła także Patricia Hmirova, lecz dziś miał celownik wybitnie nieułożony. Górnik grał mądrze i po profesorsku, z biegiem czasu podtrzymywał przeciwniczki i szukał swojej okazji. Pod koniec meczu brakowało sił obu ekipom. Więcej goli nie padło, Górnik jak najbardziej zasłużenie sięgnął po pierwszy historyczny Puchar Polski.
Czy dziś powtórzy ten sukces ?
Finał Pucharu Polski
31.05.2018, Łódź
GKS Górnik Łęczna vs Czarni Sosnowiec 3:1 (2:1)
Agata Guściora 8′, Fischerova 15′ sam, Jaszek 46′ – Hmirova 43′
Górnik : 1. Palińska – 23. Jelencić, 15. Matysik, 4. Górnicka (C), 16. Grabowska (71′ Zawistowska), 14. Dyguś, 7. Jaszek (79′ Jędrzejewicz), 17. Guściora, 3. Grzywińska, 8. Kamczyk (87′ Materek), 10. Zdunek.
Czarni : 88. Szymańska – 2. Zdechovanova (51′ Cichy), 3. Operskalska (C), 4. Horvathova (67′ Smidova), 6. Wycisk, 7. Fischerova, 8. Matla, 11. Hmirova, 14. Grad, 21. Suskova (55′ Wieczorek), 24. Cichosz.