Swoje rozgrywki wznowiła niemiecka Bundesliga. W pierwszym meczu Wolfsburg pokonał gładko 4-0 1.FC Köln. Ewa Pajor grała 67 minut.
Przypomnijmy, że rozgrywki 2 Bundesligi zostały przerwane i nie będą dokończone. Awans do najwyższej klasy rozgrywkowej uzyskały Werder Brema i SV Meppen.
Mecze rozgrywane będą przy podobnych środkach ostrożności co w męskiej Bundeslidze. Nie ma oczywiście mowy o kibicach.
Trenerka kadry Niemiec Martina Voss-Tecklenburg podobnie jak selekcjoner męskiej reprezentacji narodowej Joachim Löw spotkania będzie oglądał w domu.
„To świetny znak i pokazuje pewną siłę ligi. Wszyscy od samego początku dobrze poradzili sobie z kryzysem, a restart jest przygotowany profesjonalnie.” – w kickerze stwierdziła Voss-Tecklenburg.
Restart ligi to także szansa na zdobycie nowych sympatyków. W Szkocji będzie można ją oglądać na żywo w otwartej telewizji. A zacznie się hitowo bo od sobotniego meczu Bayernu z Hoffenheim.
Bundesliga jest pierwszą profesjonalną ligą, która wraca na boiska. Nie wszystkim było jednak to w smak. Podobnie jak w męskich rozgrywkach drużyny musiały przebyć tygodniową kwarantannę wobec czego niektóre piłkarki musiały brać specjalnie urlop. Do tego dochodzą ograniczenia regionalne – w różnych landach inaczej luzowano obostrzenia dotyczące np treningów.
W głosowaniu 11 z 12 klubów zadecydowało o kontynuowaniu sezonu. Wyłamała się tylko ostatnia Jena, która i tak się nie utrzyma w lidze i dzięki temu chciała ugrać coś pod siebie. Zwłaszcza, że od nowego sezonu wchodzi w fuzję z Carl Zeiss Jeną.