[Szpilki na trybunach] : Jedno Podanie od Adrianny Kmak
Polska Publicystyka Wywiady

[Szpilki na trybunach] : Jedno Podanie od Adrianny Kmak

 Adrianna jest jedną z tych osób, które wytrwale dążą do realizacji swoich celów i marzeń, a po ich osiągnięciu nie spoczywają na laurach, tylko biegną dalej! Zakochana w piłce, podróżach i otwarta na świat, zdecydowanie może być inspiracją dla wielu poszukiwaczy przygód i miłośników futbolu. Ze sportem związana prywatnie i zawodowo. Bardzo mi miło, że znalazła czas, by odpowiedzieć na parę moich pytań, a po więcej zajrzyjcie na Jej Instagrama @jednopodanie lub Facebooka Jedno Podanie.

https://www.instagram.com/p/CAdGCdKDn2s/?igshid=7brz4rsi25t7
 

Jak zaczęła się Pani przygoda z piłką nożną?

Z piłką jestem związana od dziecka. Głównie przez to, że w znacznej mierze wychowywałam się z kuzynami. Całe dnie spędzaliśmy na boisku, a raczej łące, gdzie graliśmy w piłkę. Mam też dwóch braci, z którymi często oglądałam mecze w telewizji.

 

Czy piłka nożna jest tylko Pani zawodem, czy również pasją?

Początkowo pojawiło się zainteresowanie, później ogromna chęć robienia czegoś związanego z piłką zawodowo. Wybrałam więc studia dziennikarskie, na których od początku angażowałam się w pracę na sportowych portalach. Pojawił się m.in. iGol.pl, któremu bardzo wiele zawdzięczam. Dzięki tej pracy zaczęłam chodzić na pierwsze mecze, robić wywiady etc. Warto też zaznaczyć, że przez długi czas była to praca czysto charytatywna, ale dzięki temu zebrałam cenne doświadczenie i poznałam ludzi ze sportowej branży. Później była praca w redakcjach sportowych w Krakowie i Warszawie. Następnie pojawił się PGE Narodowy, a obecnie również PZPN i Łączy Nas Piłka. Od trzech lat prowadzę też własnego bloga – www.jednopodanie.pl, gdzie dziele się swoimi piłkarskimi podróżami i doświadczeniami.

 

Czy jest Pani ekspertką w dziedzinie futbolu?

Ktoś kiedyś powiedział, że ekspertem się nie rodzi, ale się nim staje. W pełni się pod tym podpisuję. Ja wychodzę z założenia, że człowiek przez całe życie się uczy, a że wobec siebie jestem raczej bardzo krytyczna, to nie odważę się jeszcze nazwać ekspertem w żadnej dziedzinie.

 

Jaki jest Pani ulubiony klub polski i zagraniczny?

W Polsce nie mam ulubionego klubu, ale jestem z okolic Nowego Sącza, więc siłą rzeczy wspieram i kibicuję Sandecji Nowy Sącz. “Zajawka” na piłkę zaczęła się jednak nie przez polski klub, a angielski – dokładnie Arsenal Londyn, gdzie grał wtedy znakomity Thierry Henry, który stał się moim idolem.

 

Jaki najciekawszy moment związany z piłką nożną przeżyła Pani jak do tej pory?

Nie wiem, czy potrafię wybrać jeden taki moment. Na pewno wyjątkowy był pierwszy mecz na Camp Nou, spotkanie Realu Madryt z Legią Warszawa, gdzie byłam w strefie mieszanej dla dziennikarzy, awans reprezentacji Polski na Euro 2020, który mogłam oglądać zza kulis kadry. To pierwsze momenty, jakie przyszły mi do głowy, ale było ich znacznie więcej. Każdy większy przełom w mojej sportowej działalności był wyjątkowy i zawsze mocno przeżywany.

czytaj więcej na portalu szpilkinatrybunach.com

Małgorzata Ryszkowska 

 

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!